reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

my 6 kończymy 4 miesiace i mamy zabkowanie pełna parą, te ataki płaczu to masakra, kolka to był pikuś... macie jakies sprawdzone sposoby, by ulzyć maluchom?
 
reklama
Ewula i jak po USG brzuszkowym? Ciekawe czy u mnie w wielkopolsce też jest taka możliwość? Muszę sprawdzić!

aga ja tam specem nie jestem, ale po Twoim opisie wydaje mi się, że to na zęby..

karina i jak podróż? Jak Mała zniosła? Udanych wakacji:)

adasza u mnie Zosia też coraz mniej śpi i na spacerach zdarza jej się rozglądać również...

julianna narazie poszła kupka, ale dzięki za przypomnienie o biogayi...kompletnie wyleciała mi z głowy..

Pauletta Ty się ciesz, że Filip ma 6 kg, bo moja Zofia już pod 6,5 kg podchodzi...na szczęście ja staram się jej nie nosić za dużo...

MamiDo u nas wieczorne zasypianie odbywa się podobnie jak u Was...wprawdzie uczyłam Zośkę do tego przez 2 tygodnie i kosztowało mnie to sporo nerwów, ale póki co jest ok:)

reniuszek
uszy do góry...manicure, maseczka na twarz, zostaw Młodego na trochę z babcią, śmignij na roleczki i zobaczysz, że będziesz jak nówka...polecam!

excuise jesteś mega dzielna i świetnie dajesz sobie radę sama...i tego się trzymaj...:) Na pewno znajdzie się ktoś kto zawiesi oko na takiej extra lasce i takim ślicznym Maluszku:)

lazy daj znać jak idzie chustowanie, bo u nas to porażka totalna...Mała się złości i za pioruna nie chce być w chuście...:(

lene Kobieto...gdzieś Ty była? Zdjęcia z chrztu cudowne:) My też już po-uffff:)

adasza na wszelakie wysypki polecam balsam cetaphil...trochę kosztuje ale starcza na długo i pomaga rewelacyjnie:)

mama_mia o Matko! Raz na 9 dni? :szok::szok::szok::szok:

helena polecam gryzaczki w formie smoczka z TT...do tego żel i buch do buźki...mojej chrześniaczce mega to pomagało...

ciekawe co u sonisi i jak babcia?

no i wywołuje do tablicy ilooonke:)

A my dziś dzień bez snu prawie. Mała przez te upały nie umiała wcale spać. I łącznie w ciągu dnia spała może 2 godziny, więc padam. Ale na szczęście udało mi się wyrwać na basenik popływać i czuję się jak nowo narodzona. Wczoraj za to eMek wrócił dopiero o północy, więc miałam dętki po całym dniu z Mała sam na sam.

No nic...mykam bo idziemy zrobić grilla. Miłego wieczorku:)
 
Emilia zdolniacha z ciebie, ogarnęłaš sama Szymka, ciacho ci wyszło za pierwszym razem - super
Renatal trzymam kciuki za szybkie dojście do zdrowia po operacji synusia
andzik ja się zmagam z tym samym, niektóre noce pobudka co 2h, mieszanki nie chce, wypluwa butelkę, a jak się uda coś wcisnąć, to śpi góra 4h ciągiem - dobre i to. U nas 1 kupa dziennie, czasem 2, nieładne, bo śluzowate i rzadkie
Reniuszek ambitna lektura jak na kilkumiesięcznego bobasa :)
Lazy czemu odpuściłaś cycka? Nie chciałaś uzupełniać mm?
Kasia u mnie to samo, jak jestem sama z Olkiem, to jest najfajniej, dobrze nam ze sobą :)

wczoraj w nocy Olek spał tak niespokojnie, że co godzina się wiercił, jestem wykończona, to chyba ja przekazałem mu swój stres - byliśmy u immunologa - stwierdził, że Olek na bank ma niedobór odporności, tylko trzeba zbadać jaki, osłuchałam się, jakie to niebezpieczne, ale doła złapałam :-( Od tych wrażeń całą noc mi się śniły limfocyty, długie tabelki z wynikami i tak się męczyłam, może to przez to dziecko nie mogło spać
dzisiaj byłam u dentysty, bo mi się zaczęło kruszyć szkliwo na jedynkach, myślałam, że od karmienia, ale dentysta stwierdził, że to od stresu, trochę mam dość tej ciągłej niepewności i lęku o zdrowie Olka

Ciekawy artykuł znalazłam:
http://dziecisawazne.pl/jean-liedloff-o-niefortunnych-konsekwencjach-skupiania-sie-na-dziecku/
 
Witajcie :-)
Dziś znów nic mi nie wyjdzie z długiego pisania :-D bo najpierw siostra u nas była, a później pojechałyśmy z Tośką do mojej mamy na mecz ,a G został z Ninką i udał się z nią na plaże poszaleć :-D także spokojnie sobie wszystko obejrzałam :tak: pieluszki jak dla nas rewelacja ! na razie wypróbowaliśmy apple cheeks i blueberry i są rewelacyjne jak dla mnie, ale wiadomo, doświadczenia jakiegoś nie mam :-D jutro postaram się wrzucić zdjęcia Tośki na odpowiedni wątek ;-) a i jak dla mnie świetnym sposobem jej kilka kropelek olejku herbacianego na pierwszą pieluszkę w koszu i reszta później świetnie to chłonie, a cała łazienka pięknie pachnie jak tylko uchyli się wieczko :tak:;-) ale fakt dziś kupy nie było :-D
Powoli zaczynamy trzymać grzechotki i się nimi bawić i jest fajnie ;-):tak:

lene- to słuszną wagę ma synek ;-) mam nadzieję, że Twój kręgosłup jakoś przetrwa i ręcę również :tak: i fajnie , że chrzciny za Wami :tak:

reniuszek- mam nadzieję, że jakoś udaje Ci się normalnie funkcjonować z tym opatrunkiem i wielkim paluchem :-(
exquise- trzymaj się dzielnie ! nic dziwnego, że miewasz gorsze dni, dołek, bo masz ogrom zadań, obowiązków, a sprawy finansowe potrafią okropnie gnębić, życzę Ci by wszystko się ułożyło i pamiętaj , że nikt nie jest idealny, najważniejsze, że staramy się dać to co w nas najlepsze maluchom :tak:
 
Andzik, Adaś z reguły jedną dziennie robi, a jak czasem zdarzą mu się 2 dni przerwy, to 3 zrobi (np.dziś).

Adasza, jak to ogłuchnąć :O my za to wybraliśmy się dziś o 11 30 na spacer z myślą powłóczenia się po parku i zajścia po Męża do pracy o 15, ale taki był upał, że po godzinie byliśmy w domu :/

Kasiagaw, z brzuszkiem wszystko dobrze, a te badania to chyba jednak tylko w Szczecinie, znajoma mnie uświadomiła, że prywatny gabinet ubiegał się o jakieś dofinansowanie i stąd te badania darmowe.
Adaś na spacerach fika jak najęty, jak widzi drzewa nad sobą to jest wielka radość, a na podniesioną budę w gondoli bunt :-)
 
kasiagaw - oj, jakbym widziała nas. Mała się wygina, ryczy i w ogóle masakra. jakoś nie widzę jednak tej chusty, ale próbować będę twardo. Już żałuję, że za późno się za to zabrałam :-(

rekinasia - cyca odpuściłam, bo za każdym prawie razem Mała się wypychała, nie chciała ssać i płakała. Dodatkowo ciągle gdzieś jeździliśmy ostatnio i z braku czasu no i czasem ochoty nie odciągałam, więc mi się wszystko przyhamowało, a po mm Mała zadowolona i najedzona.
 
kasia ja nie mam nikogo do pilnowania maksa . a jesli juz to boje sie, bo nie mam zaufania....

wyobrazcie sobie ze marianka nie spi .... :baffled: moja siostra robi paznokcie a dziecko zaplakuje ze zmeczenia przed tv ( prawie caly dzien oglada tv.... ) i zostw tu z takimi ludzmi maksia... no way....

ja niedawno usiadlam na tylku- udalo mi sie dla siebie zrobic dlugi prysznic z peelingem ot to.... nic specjalnego....bo dalej czuje sie fatalnie....moja waga leci w dol , apetytu brak - depresja jak nic ...

no i ide bo znow sie nie wyspie .. chociaz ostatnio zauwazylam ze mi to wszystko jedno i raczej malo odpoczywam, a wiecej kawy pije ......
gdzie to moje zycie ? gdzie ten mezczyzna ktory podniesie na duchu? gdzie normalny dom? gdzie pieniadze ? praca ? .......
ja juz nie wiem ....:-(
 
Rekinasia nie wolno łapać takich dołów, bo Maluch od razu to wyczuje! Ja też czasem mam zły humor i się złoszczę na coś i w tym momencie zawsze eMek wkracza do akcji i przejmuje opiekę nad Małą...właśnie, żeby nie widziała Mamy wkurzonej do potęgi:)

_agata
jak czytam jak codziennie spędzacie dni z dzieciakami, to aż mi się uśmiech na twarzy pojawia:) Takie prawdziwe życie rodzinne i sielankowe egzystowanie...super:)

Ewula Zosia też na liście drzew mega reaguje, ale z reguły przy nich zasypia w końcu :p

lazy kurde ja nie wiem, ale myślałam, że te nasze maluchy potrzebują bliskości, a tu proszę...tylko świat dookoła je interesuje:)

reniuszku a może Twoja Mama jakoś dostosowałaby się do Twoich wymagań odnośnie Maksia? Bo ja to non stop pouczam swoją, że już nie wspomnę o Teściowej, która na początku kompletnie nie potrafiła się Małą zająć, a teraz już idzie jej coraz lepiej...także może jakoś byś spróbowała...uwierz mi, że Maksio szybko wyczuje Twój nastrój i nie wyjdzie mu to na dobre, więc weź się w garść i zbierz do kupy Kochana...prawda jest też taka, że ten mężczyzna sam się nie znajdzie i nie zapuka do drzwi...także daję Ci osobiście wirtualnego kopa w Twoje śliczne cztery litery i czekam na fotkę umalowanej, wyczesanej laski, która znajdzie choć trochę czasu dla siebie...tak???? A jak nie, to wsiądę w auto i przyjadę osobiście skopać Ci dupkę:)

My wczoraj miło spędziliśmy dzionek. Mała spała grzecznie, tylko w nocy eMek ją nakarmił i spaliśmy do 8:) Teraz też już kima, bo się panna zabawą na macie zmęczyła. Wczoraj zaliczyła 2 pierwsze obroty z brzuszka na plecki i była nie lada zdziwiona, co to i jak się stało:-D:-D

A dziś jakaś taka pogoda niefajna. Pada, szaro, buro. Mam nadzieję, że uda nam się wyjechać na chwilkę chociaż, bo wczoraj upał, że nie można wyjść z domu, a dzisiaj deszcz:confused::confused:
No i wieczorem wpadają do nas szwagier z żoną i chcieliśmy usiąść na dworze przy kominku więc mam nadzieję, że wichura nas nie przegoni.

Miłego dnia :)
 
kurde dziewczyny wymiękam:((
wczoraj miałam "tylko dwie povbudi na karmienie w noy i rano z inną chęcią do zycia wstałam.... inne samopoczucie ale dziś powtórka, czyli cała noc przewisiana na cycu i płacz, ner a jak próbowałam wyjąć cyca delikatnie to taki nerw, że aż się trząsł i krzyczał. Zastanawiam się skąd u takiego maleństwa tyle złych emocji i takie nerwy.... cdzaseem jestem perzerazona, wszystko misu być tak jak on chce. A najgorsze jest to ze on w nocy prawie nie ciągnie tego cyca tylko musi mieć go w buzi... i takie nocki u nas od 3 tygodni. Nie wiem o co kaman... oby to zęby były i szybko przeszło bo wymiękam , cały dzień na rękach a w nocy nie spimy.. mały cyborg. Jadę dziś to takiej pani "czarownicy" homeopatki, z córą i przy okazji zapyatm o to ząbkowanie , może pomoże.... tylko się boję bo ona jest "dziwna" a ja nie byłam u niej 3 lata i pewnie mnie zjedzie od góry do dołu:wściekła/y:;-), bo nie uwierzy ze nie dawałam antybiotyku dziecku w tym czasie.. ech trzymajcie kciuki abym jakoś wybrnęła....
REeniuszek uszy do góry, wiem jak to ciężko, bo ja co prawda mam męża, ale wszystko robię sama a Miki jest delikatnie mówiąc trudnym dzieckiem... wszystko się ułoży, zobaczysz!
u nas jak pisałam po chrzcinach! było super, obiad w restauracji, super jedfzonko, w kościele musiałam oczywiście wychodzic az malym , bgo książę nie lubi jak sięsiedzi, trzeba chodzić!!! i koniec darł się w nibogłosy aż księdza zagłuszał:sorry2::-).. nawet cyc nie pomógł, bop książę musi należąco jesc, na a nijak nie dało rady się na zapleczu koscvioła z nim ulozyc , wiec nerw był masakryczny!
pózniej restauracja i zabrealismy resztę żarełka i wrócilismy do damku na grilla! i t5ak impreaz się rozkręciła do 22.00 :szok::-D. Cieszę się, że mamy to z głowy a tylko niedosyt pozostał, bo wszyscy mówili, ze po chrzcinach mały się zmieni... owszem jest jeszcze gorzej:sorry::-p:no:... tak się darł po mszy, że myslalam z enie dojedziemy na obiad, sztywny jak struna, bordowy na buzi i nawet nie byo mowy o foteliku samochodowym....
 
reklama
Lene lacze sie w bolu u nas to samo:-(
Kasiagaw super fotki a Zosia to istny tatus;-)
Reniuszku glowa do gory! Doskonale cie rozumiem ja mino iz mam emka to czesto mam wrazenie ,ze jestem ze wszystkim sama, bo on albo w pracy albo remont a ja praktycznie 24h z malym i nikogo nie mam do pomocy czasem nawet pod prysznic mi emek z malym przylatuje bo nie moze se z nim poradzic takze nie mam nawet 5 min dla siebie:no:

U nas bez zmian czyli do bani lece sie przytulic do malego to moze z 15 min snu zlapie...

Milego dnia kobitki!
 
Do góry