Reniuszek ja tez z Adasiem non stop siedze. Jak go babcia na spacer zabrala to tylko w okno patrzylam i czekalam jak wroca. Jakos sie do malego przyzwyczailam ze zle sie czuje jak go gdzies zostawiam. Za miesiac idziemy na wesele wie nie wiem jak to bedzie.
reklama
lazy_butterfly
Fanka BB :)
Witajcie!
Nie było mnie bo cały łikend aż do poniedziałku goście - mała miała chrzciny. I była cudownym aniołkiem - ani w kościele ani na przyjęciu nie płakała. Wszyscy łącznie z proboszczem się zachwycali
Wczoraj byliśmy w poradni rehab - Mała już mniej się wygina, zrobiłam jej wcześniej zdjęcie i pokazałam lekarce a ona mi mówi, ze Mała już się zabiera za przewracanie na bok Coraz ładniej leży na brzuszku, mniej się wygina w łódeczkę, a nie robiliśmy z nią jakiś specjalnych ćwiczeń - sama załapała. Główki nie ciągnie za bardzo, ale niektóre odruchy noworodkowe już jej odeszły. Teoretycznie Mała jest na dolnej granicy normy, ale wszystko powinno pójść w dobrym kierunku, tylko mamy ją aktywizować. Sama wcześniej zaczęłam z nią turlanka i chyba pomogło. Mamy iść na kontrolę pod koniec sierpnia, więc się trochę uspokoiłam.
Wczoraj udało mi się skoczyć z siostrą na zakupy - mamy taką fajną księgarnię z tanimi książkami po angielsku, więc będę nadrabiać zaległości.
Mała jakoś bardziej śpi w te upały - choć może to też wynikać z problemów z brzuszkiem. Gochson - niestety się nie poprawia, dzisiaj znowu kupa ze śluzem i krwią, mamy dzisiaj planowo szczepienie więc ją pokażemy pediatrze, ale pewnie jednak to skaza białkowa, w niedzielę były chrzciny, serniczek, więc pewnie po tym.
reniuszek - wczoraj przyszły pieluchy więc od dzisiaj pielu****emy wielorazowo. Jedna aż dostąpi zaszczytu pokazania pediatrze bo oczywiście musiała mi Mała narobić kupsztala a bibułki mi jeszcze nie przyszły. Uzależnienie - powoli chyba tak, bo są takie śliczne ale na razie stwierdziłam, ze muszę Małą do tego przyzwyczaić bo jakoś marudziła na początku. Zobaczymy co będę mówić jutro jak minie pierwszy dzień pieluchowania A na razie mam tylko te 11 (przy czym z lennylamb jednak za gruba), ale Mama moja zostawiła mi w prezencie pieniądze na kolejne więc będziemy pewnie szaleć Zazdroszczę, ze już ogarniasz czemu Mały płacze, ja jeszcze nie zawsze wiem o co jej chodzi, więc schemat: na ręce, pielucha, cyc, a jak potem jeszcze ryczy to jest coś nie tak.
Już Ci ząbkuje? Tak wcześnie?
Nasza też trzyma jeszcze zaciśnięte piąstki, ale czasem otwiera.
No i gratuluję wycieczki Zuch kobita z Ciebie
sonisia - dicoflor to takie właśnie osłonowe, u nas miało być niby na ewentualną infekcję, ale to chyba nie to
ewela - i super, że z Małym wszystko w porzadku, tylko pogratulować i niech rośnie zdrowo
emilia - myślimy, myślimy o tym drugim, bo uważam że najfajniej by było gdyby dzieciaczki miały małą różnicę wieku no i nie wyrosłabym jeszcze z pieluch, więc chyba łatwiej znieść, a finanse - myślę, ze z drugim dzieckiem choć na początku taniej, a potem na pewno jakoś się ułoży.
kivinko - trzymam kciuki by lekarze znaleźli co dolega Marcysi
pauletta - ja chyba też będę musiała dokarmiać, bo głodomór z niej a niewiele przybiera. Poić można wodą przegotowaną lub herbatkami, najlepiej bez cukru (ja używałam koperkowej)
lene - trzymam kciuki za pobyt w szpitalu, oby jak najkrócej i niech wszystko się dobrze skończy
monissia - chyba nie ma co tak panikować, nam powiedzieli, ze Mała moze mieć gorączkę, brak apetytu, marudzić, płakać, jeżeli jej to przeszło i teraz jest pogodna, więc chyba ok
kliki - a to na pewno ciemieniucha? bo u nas też jest taka powycierana czerwona skóra, ja smaruję emolientem, a to raczej z pocierania (bo włoski jej się tam wytarły), pani od rehabilitacji mówiła nawet, ze może to być mały naczyniak i żeby podkładać pod główkę kółko z bandaża i rajstopek by zapobiec wycieraniu. Ja będę teraz takie kółeczko sobie robić.
Nie było mnie bo cały łikend aż do poniedziałku goście - mała miała chrzciny. I była cudownym aniołkiem - ani w kościele ani na przyjęciu nie płakała. Wszyscy łącznie z proboszczem się zachwycali
Wczoraj byliśmy w poradni rehab - Mała już mniej się wygina, zrobiłam jej wcześniej zdjęcie i pokazałam lekarce a ona mi mówi, ze Mała już się zabiera za przewracanie na bok Coraz ładniej leży na brzuszku, mniej się wygina w łódeczkę, a nie robiliśmy z nią jakiś specjalnych ćwiczeń - sama załapała. Główki nie ciągnie za bardzo, ale niektóre odruchy noworodkowe już jej odeszły. Teoretycznie Mała jest na dolnej granicy normy, ale wszystko powinno pójść w dobrym kierunku, tylko mamy ją aktywizować. Sama wcześniej zaczęłam z nią turlanka i chyba pomogło. Mamy iść na kontrolę pod koniec sierpnia, więc się trochę uspokoiłam.
Wczoraj udało mi się skoczyć z siostrą na zakupy - mamy taką fajną księgarnię z tanimi książkami po angielsku, więc będę nadrabiać zaległości.
Mała jakoś bardziej śpi w te upały - choć może to też wynikać z problemów z brzuszkiem. Gochson - niestety się nie poprawia, dzisiaj znowu kupa ze śluzem i krwią, mamy dzisiaj planowo szczepienie więc ją pokażemy pediatrze, ale pewnie jednak to skaza białkowa, w niedzielę były chrzciny, serniczek, więc pewnie po tym.
reniuszek - wczoraj przyszły pieluchy więc od dzisiaj pielu****emy wielorazowo. Jedna aż dostąpi zaszczytu pokazania pediatrze bo oczywiście musiała mi Mała narobić kupsztala a bibułki mi jeszcze nie przyszły. Uzależnienie - powoli chyba tak, bo są takie śliczne ale na razie stwierdziłam, ze muszę Małą do tego przyzwyczaić bo jakoś marudziła na początku. Zobaczymy co będę mówić jutro jak minie pierwszy dzień pieluchowania A na razie mam tylko te 11 (przy czym z lennylamb jednak za gruba), ale Mama moja zostawiła mi w prezencie pieniądze na kolejne więc będziemy pewnie szaleć Zazdroszczę, ze już ogarniasz czemu Mały płacze, ja jeszcze nie zawsze wiem o co jej chodzi, więc schemat: na ręce, pielucha, cyc, a jak potem jeszcze ryczy to jest coś nie tak.
Już Ci ząbkuje? Tak wcześnie?
Nasza też trzyma jeszcze zaciśnięte piąstki, ale czasem otwiera.
No i gratuluję wycieczki Zuch kobita z Ciebie
sonisia - dicoflor to takie właśnie osłonowe, u nas miało być niby na ewentualną infekcję, ale to chyba nie to
ewela - i super, że z Małym wszystko w porzadku, tylko pogratulować i niech rośnie zdrowo
emilia - myślimy, myślimy o tym drugim, bo uważam że najfajniej by było gdyby dzieciaczki miały małą różnicę wieku no i nie wyrosłabym jeszcze z pieluch, więc chyba łatwiej znieść, a finanse - myślę, ze z drugim dzieckiem choć na początku taniej, a potem na pewno jakoś się ułoży.
kivinko - trzymam kciuki by lekarze znaleźli co dolega Marcysi
pauletta - ja chyba też będę musiała dokarmiać, bo głodomór z niej a niewiele przybiera. Poić można wodą przegotowaną lub herbatkami, najlepiej bez cukru (ja używałam koperkowej)
lene - trzymam kciuki za pobyt w szpitalu, oby jak najkrócej i niech wszystko się dobrze skończy
monissia - chyba nie ma co tak panikować, nam powiedzieli, ze Mała moze mieć gorączkę, brak apetytu, marudzić, płakać, jeżeli jej to przeszło i teraz jest pogodna, więc chyba ok
kliki - a to na pewno ciemieniucha? bo u nas też jest taka powycierana czerwona skóra, ja smaruję emolientem, a to raczej z pocierania (bo włoski jej się tam wytarły), pani od rehabilitacji mówiła nawet, ze może to być mały naczyniak i żeby podkładać pod główkę kółko z bandaża i rajstopek by zapobiec wycieraniu. Ja będę teraz takie kółeczko sobie robić.
coralic
Fanka BB :)
kivinko wiem co czujesz!!
Dobrze że eM ma teraz urlop to większość czasu spędza z małym i mogę "odpocząć". Podziwiam go za ten stoicki spokój, wcześniej nie miał tyle cierpliwości do niego co teraz. Pewnie dlatego że ciągle siedział w robocie i wracał do domu wyczerpany, a tu jeszcze mały mu marudził...
Dzisiaj jedziemy do teściów... strasznie nie mam ochoty na jakiekolwiek wycieczki z Jaśkiem. Od rana nam marudzi, jak uda się go uśpić to po 10min znowu płacze i tak w kółko. Ciekawe jak uśpimy go u teściów bez wózka i suszarki :-) będzie jeden wielki ryk... i oczywiście nasłucham się że nie radzę sobie z dzieckiem, że go przekarmiam bo coraz grubszy itd itp.
Zazdroszczę Ci sonisia, że możesz wybrać się z dzieckiem nad jeziorko... napewno spędzicie miło czas ;-)
Z naszym Jaśkiem jednodniowy wypad nad morze skończył się fiaskiem.. więc przestałam już namawiam eM na kilkudniowe wakacje. Odwidziało mi się totalnie, wolę uspokajać małego w zaciszu domowym.. niż znosić te wszystkie spojrzenia, przykre komentarze i w ogóle. To jeszcze bardziej potęguje moją bezsilność i niechęć...niekiedy mam ochotę uciec i już nie wracać!:-(
Dobrze że eM ma teraz urlop to większość czasu spędza z małym i mogę "odpocząć". Podziwiam go za ten stoicki spokój, wcześniej nie miał tyle cierpliwości do niego co teraz. Pewnie dlatego że ciągle siedział w robocie i wracał do domu wyczerpany, a tu jeszcze mały mu marudził...
Dzisiaj jedziemy do teściów... strasznie nie mam ochoty na jakiekolwiek wycieczki z Jaśkiem. Od rana nam marudzi, jak uda się go uśpić to po 10min znowu płacze i tak w kółko. Ciekawe jak uśpimy go u teściów bez wózka i suszarki :-) będzie jeden wielki ryk... i oczywiście nasłucham się że nie radzę sobie z dzieckiem, że go przekarmiam bo coraz grubszy itd itp.
Zazdroszczę Ci sonisia, że możesz wybrać się z dzieckiem nad jeziorko... napewno spędzicie miło czas ;-)
Z naszym Jaśkiem jednodniowy wypad nad morze skończył się fiaskiem.. więc przestałam już namawiam eM na kilkudniowe wakacje. Odwidziało mi się totalnie, wolę uspokajać małego w zaciszu domowym.. niż znosić te wszystkie spojrzenia, przykre komentarze i w ogóle. To jeszcze bardziej potęguje moją bezsilność i niechęć...niekiedy mam ochotę uciec i już nie wracać!:-(
ewela_grzyba
Fanka BB :)
hej dziewczyny,
powiem Wam, ze i mój Bartek dzisiaj taaaki marudny.... Przysypia 10,15 minut i budzi się z płaczem, już kilka razy go usypiałam. Teraz znowu śpi - tym razem na brzuszku - mam nadzieję, ze trochę dłużej. Ten upał chyba go tak męczy.
byliśmy też dzisiaj z rana na morfologii, popołudniu wyniki, mam nadzieję, ze hemoglobinka poszła w górę (bo już prawie cały "żelazny" syropek wypity )
kivi - jejku współczuję Ci.... A jeszcze ząbki... Może jak malutka śpi, to wyjdź gdzieś na spacer do lasu, nabierz trochę siły, a
Daniel niech się zajmie mała , o ile jest w domku...
adasza - ooooo no to teściowa jak taka mądra, to niech usypia małego zobaczymy jak zastosuje swoje porady
lazy - gratki udanych chrzcin :-) nas to czeka 9 września i obawiam się, że nie bedzie tak spokojnie
sonisia - udanego wyjazdu
powiem Wam, ze i mój Bartek dzisiaj taaaki marudny.... Przysypia 10,15 minut i budzi się z płaczem, już kilka razy go usypiałam. Teraz znowu śpi - tym razem na brzuszku - mam nadzieję, ze trochę dłużej. Ten upał chyba go tak męczy.
byliśmy też dzisiaj z rana na morfologii, popołudniu wyniki, mam nadzieję, ze hemoglobinka poszła w górę (bo już prawie cały "żelazny" syropek wypity )
kivi - jejku współczuję Ci.... A jeszcze ząbki... Może jak malutka śpi, to wyjdź gdzieś na spacer do lasu, nabierz trochę siły, a
Daniel niech się zajmie mała , o ile jest w domku...
adasza - ooooo no to teściowa jak taka mądra, to niech usypia małego zobaczymy jak zastosuje swoje porady
lazy - gratki udanych chrzcin :-) nas to czeka 9 września i obawiam się, że nie bedzie tak spokojnie
sonisia - udanego wyjazdu
Heloo Lasencje
Dzisiaj pospalismy do 09.30 wiec wczrajsza noc odespana pogoda w miare wiec jak moj Maluszek zje drugie sniadanie to cisniemy na spacer
Julianna w takim razie moze bedziemy sie starac razem:-) ja bym chciala tak pod koniec przyszlego roku zaczac myslec nad drugim albumik super sliczny!
Monssia u nas tez byl mocny placz po szczepieniu, przez dwa dni mi Maluch marudzil, a potem przeszlo jak reka odjal! Teraz bedziemy stosowac plastry Emla, ktore maja znieczulic miejsce naklucia i chociaz troche usmierzyc bol.
Adasza dobry pomysl z tym kinem trzeba sie odprezyc i zrelaksowac dla dobra swojego i dziecka ;-) a babci nic sie nie stanie jak Was troche wyreczy. I glowa do gory Jasko z tych placzkow wyrosnie!!
Reniuszek, Kasiagaw jak piszecie o wypalonym papierosku to az mnie skreca z zazdrosci problem w tym, ze jak ja bym zapalila jednego to juz by bylo po mnie;-)
Kasiagaw ale Twoja Zosia chodzi spac o 20 a Szymek kpotrafi i o 22.00 isc spac, wiec rano nadrabia:-) w sumie eMek sie wieczorem nim sporo zajmuje wiec ja nie narzekam
Sonia ale Ci zazdroszcze wypadu nad jezioro............ja z Mazur jestem i sezon letni zawsze spedzalam na dzialeczce nad jeziorkiem..... ile bym teraz dala za tydzien takich wczasow.....
Andzik wspolczuje nocki, u nas wczoraj tak bylo i w dzien myslalam, ze zwariuje
Lazy super, ze chrzciny sie tak fajnie udaly
Stosowalalyscie moze plastry Emla przed szczepieniami waszych Maluszkow? Mama mi wyslala bo za tydzien szczepienie i chce Szymkowi nakleic bo ma dzialac znieczulajaco n miejsce uklucia. Troche poczytalam w necie i nie jestem pewna czy nakleic na godzine przed jak jest w ulotce, czy moze jeszcze wczesniej jak sugeruja niektore mamy.
Dzisiaj pospalismy do 09.30 wiec wczrajsza noc odespana pogoda w miare wiec jak moj Maluszek zje drugie sniadanie to cisniemy na spacer
Julianna w takim razie moze bedziemy sie starac razem:-) ja bym chciala tak pod koniec przyszlego roku zaczac myslec nad drugim albumik super sliczny!
Monssia u nas tez byl mocny placz po szczepieniu, przez dwa dni mi Maluch marudzil, a potem przeszlo jak reka odjal! Teraz bedziemy stosowac plastry Emla, ktore maja znieczulic miejsce naklucia i chociaz troche usmierzyc bol.
Adasza dobry pomysl z tym kinem trzeba sie odprezyc i zrelaksowac dla dobra swojego i dziecka ;-) a babci nic sie nie stanie jak Was troche wyreczy. I glowa do gory Jasko z tych placzkow wyrosnie!!
Reniuszek, Kasiagaw jak piszecie o wypalonym papierosku to az mnie skreca z zazdrosci problem w tym, ze jak ja bym zapalila jednego to juz by bylo po mnie;-)
Kasiagaw ale Twoja Zosia chodzi spac o 20 a Szymek kpotrafi i o 22.00 isc spac, wiec rano nadrabia:-) w sumie eMek sie wieczorem nim sporo zajmuje wiec ja nie narzekam
Sonia ale Ci zazdroszcze wypadu nad jezioro............ja z Mazur jestem i sezon letni zawsze spedzalam na dzialeczce nad jeziorkiem..... ile bym teraz dala za tydzien takich wczasow.....
Andzik wspolczuje nocki, u nas wczoraj tak bylo i w dzien myslalam, ze zwariuje
Lazy super, ze chrzciny sie tak fajnie udaly
Stosowalalyscie moze plastry Emla przed szczepieniami waszych Maluszkow? Mama mi wyslala bo za tydzien szczepienie i chce Szymkowi nakleic bo ma dzialac znieczulajaco n miejsce uklucia. Troche poczytalam w necie i nie jestem pewna czy nakleic na godzine przed jak jest w ulotce, czy moze jeszcze wczesniej jak sugeruja niektore mamy.
andzik1984
Fanka BB :)
Emilia a skad z mazur jestes bo ja tez tamte strony:-)
andzik1984
Fanka BB :)
Emilia no to blisko bo ja z okolic Elku:-)
Dziewczyny mam pytanie czy was tez tak boli kosc ogonowa? od czasu porodu masakra jakas pierwszy miesiac siedziec nie moglam teraz troche lepiej ale nadal musze uwazac jak siadam, ktoras z was tak ma? czy to juz tak zostanie?
Dziewczyny mam pytanie czy was tez tak boli kosc ogonowa? od czasu porodu masakra jakas pierwszy miesiac siedziec nie moglam teraz troche lepiej ale nadal musze uwazac jak siadam, ktoras z was tak ma? czy to juz tak zostanie?
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: