reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

lazy daj znac jak Ci idzie pieluchowanie i w ogole czy zadowolona jestes :)
mi sie udalo na bazarku pieluszkowym znalezc sliczne pieluszki itti bitti sio. Z opini wynika ze sa swietne :)
a sama ostatnio wywirowalam 6 kieszonek i w zamian tego kupilam porcyjke baby landu i chinek :-D
i przyszedl otulacz małe me z wymarzonym wzorkiem :-D
pieluszka-kieszonka-male-me-z-mikropolarem-tajemnicze-sowy.jpg

mysle ze to zaczatek powaznego uzaleznienia .......
u ciebie tez pojawiaja sie delikatne objawy ? :D tak sobie mysle ze fajnie by nam bylo ewentualnie wymieniac sie lub odsprzedawac :-D
ja licze ze pochwalisz sie swoim stosikiem pieluszkowym - sorry ale ja maniaczka jestem :sorry:

martolinka w 10000% sie zgadzam to sam cukier ... :crazy: u nas niestety parzone sie nie sprawdzaja - Maks ich nie lubi :(

aha tez panuje taka teoria ze jak dziecko nie chce samej wody pic do dodac cukier .... mysle ze lepiej dac szczypte glukozy bo szybciej jest przerabiana przez organizm niz zwykly cukier wiazany w krysztalach. chociaz i tak w taki upal cukier to cukier i tak czy siak zrobi swoje ....

pisze to jako mama karmiaca mm z tego co wiem przy piersi nie ma obowiazku dopajania .
 
Ostatnia edycja:
reklama
jak są mega upały to można maluszka dopajać wodą lub herbatką nawet przy karmieniu piersią.
Te granulowane herbatki są bardzo wygodne i nie ma co ich demonizować , ale raczej używane powinny być od święta .

Alicja zasnęła i tak z reguły do 1 lub 3 śpi ciągiem co jest nie lada wyczynem. Dziś pierwszy raz zaśmiała się w głos.Martwi mnie , ze z pozycji leżącej lub pół-leżącej siłuje się do siadania . Jest bardzo silna i dość sztywna. Antek był miękki jak plastelinka jeszcze. Jutro mamy neurologa to może nam podpowie , czy wszystko jest dobrze
 
demonizowac napewno nie :) ale upal i weglowodany to tak nie bardzo bo dogrzewaja organizm od srodka

z tego co piszesz to z Ala wszystko w porzadku, z tymze na siadanie za wczesnie, ale swietnie ze cwiczy :)
u nas coraz bardziej widoczne sa oznaki wczesniactwa, a takze zmartwicy okoloporodowej ...
jesli chodzi o trzymanie glowy w pionie, skladanie raczek, chwytanie kiepsko... do tego maksi wciaz ma zacisniete piastki
jedynie swietnie wystartowal z rozwojem socjalnym - smieje sie na glos, guga sobie , krzyczy juz " ma-ma" :)
 
Ja kiedy strasznie denerwowałam sie z powodu placzącej Hani i byłam wyczerpana miałam odciągnięte mleko lub puszke mm i paweł podawał. Sto razy lepsze jets to dla dziecka niz zdenerwowany i zmeczony rodzic..
Mam pytanko.. Hania w zasadzie od urodzenia ma na tyle głowy czerwoną i łuszczącą się skórę.. Położna kazała smarować oliwką i wyczesywać i nic.. Teraz bylismy u lekarza i kazał uzywac olejku salicylowego .. Jakie macie sposoby na ciemieniuchę? Bo u nas są już aż ranki :(
 
reniuszek podpisuje się pod tym co napisałaś w 100%...moja Zosia była i jest dzieckiem bardzo wymagającym...i mimo to, że w myślach czasem rzucam soczystymi przekleństwami i nieraz zdarzyło mi się wyjść z pokoju i krzyknąć na eMka i cały świat, to zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko dziecko - ba - moje dziecko, które Kocham jak wariatka i które mnie potrzebuje, bo niby po co miałoby płakać...a papieros też czasem szedł w ruch...bo już nerwy puszczały...tymczasem wolę zająć się sprzątaniem, bo to mnie mega odstresowuje, albo jadę na rower i wyrzucam złą energię:)
Co do herbatek to Zosia tylko rumianek i koper sączy...Sączy bo ewidentnie woli mleczko...a wodą pluje na odległość...nawet z dodatkiem glukozy...
A Zosia krzyczy cały czas Gu-Gu...dodam tylko, że na eMka od kilkunastu lat wszyscy wołają Gugu, więc można powiedzieć, że pierwsze słowa jakie powiedziała to "tata" :)

Pauletta moja Zofia też ma już ponad 5 kg - mała kluska z niej:)

martolinka ciekawe jaką ksywkę zyska moje dziecko po wakacjach...hmmm...coś mi się wydaje, że będzie w podobnym charakterze:)
Zosia też próbuje siadać, bo głowę to już trzyma bezproblemowo i teraz pręży się do siadania...silne te nasze dziołchy:)

monissia zazdroszczę Ci takiego śpioszka...nasza Zosia spała max 6-7 godzin ciągiem, ale zdarzyło się to tylko parę razy...

Emilia uduszę Cie normalnie...ja codziennie wstaję o 7 z Małą, albo wcześniej...jak eMek się nią zajmie od rana, to mam okazję pospać max do 9...także zazdroszczę!

Julianna wow!!!! Jakie plany...z tym dzidziusiem...ja póki co zostaję przy jednym i musi dużo czasu upłynąć w rzece, żebym w ogóle pomyślała o staraniach...bynajmniej nie przez jakąś traumę, ale przez wymagające dziecko, jakim jest Zofia...

adasza dobra decyzja z tym wyjściem...na pewno pomoże CI się to oderwać od codzienności i świeżo spojrzeć na sytuacje...

sonisia where are you?

Dziewczyny! Ja już nie wyrabiam na zakrętach od paru dni...Ciągle coś...Albo sprzątania, albo gotowanie, prasowania...później Zosia, karmienie, zabawa, spacery,kąpiel itp. Do tego jeszcze firma i ciągłe załatwienie czegoś co chwilowo się spierdzieliło...Poza spaloną częścią sprzętów od paru dni biorę prysznic pod zimną wodą, bo piec nie chce grzać wody na boiler w te upały, także meksyk...Ogólnie nogi mi z tyłka wychodzą i padam co wieczór jak kawka...Chce na wakacje! Teraz, zaraz, już!!!! To się wyżaliłam...
 
cześć lasencje!

jejku jakaś zakrecona jestem ostatnio.. bruno zaczął ładniej sypiac odkąd nie daje ku osłony na bruszek (lacidolac baby) a dzieki sab simplexowi w ciagu dnia nie ma kolek :):):):):)

z każdym dniem bruno umie coraz wiecej - rączki które latały każda w swoją stronę teraz coraz czesciej lądują na buzi/głowie bruna lub na naszyc twarzach :)
gada jak najety, śmieje sie non stop a wczoraj w aucie miałam słuchacza - bruni tak sie zapatrzyl na mnie ze aż sie zawstydzilam normalnie :D

kocham go coooraz mocniej!

wczoraj pakowalam nas nad jezioro i planujemy o 10 wyjechać :tak:

sorki ze nie odpisze, nie wiedziałam ze maly czlowieczek zajmuje tyle miejsca - maty/lezaczek/lozeczko/wanienka.. a ja myslalam ze mam duży bagaznik :laugh2:

ok lecę bo mi syrenka sie rozwyla :D
 
Witam,
no to pochwalilam wczoraj mojego syna to mi zafundowal z 10 pobudek w nocy nie wspominajac o tym,ze juz o 6 wstal mega wyspany teraz zabawia sie karuzelka a ja normalnie zombie jestem i leb mi rozsadza... To bedzie dlugi dzien!
Kasia ja tez chce urlop, a najblizsza szansa chyba na wrzesien:eek:
Sonisia zazdroszcze wypadu nad jeziorko:-)
 
Kliki- a może dobrze byłoby się poradzić dermatologa? Ranki się robią, bo Hania (zapewne jak większość naszych maluszków) dużo leży na pleckach i skórka na tyle głowki nie ma się jak "wietrzyć", do tego upał i chyba stąd problem...
Kasia- jak się wali to wszystko na raz, ale na pewno lada dzień będzie lepiej. Jedna rzecz o której mogę Cię zapewnić ( z doświadczenia), to że pranie, prasowanie itp. na pewno na Ciebie poczeka- nie ucieknie, więc tym się nie przejmuj;-)

U nas spokój i cisza (i chwała Bogu), ale sterty zaległości domowych i firmowych też łypią na mnie okiem;-)- poczekają...
 
Czesc dziewczyny. U nas dzien za dniem leci. Zazdroszcze niektorym kwietniowkom wyjazdowyh urlopow. My nie mamy samochodu z klima wiec wyjazdy w takie upaly odpadaja. Adas coraz bardziej aktywny. Glowe zaczal lanie podnosic. Grzechotke umie chwycic ale jeszcze niepewnie trzyma.
Kliki mi na ciemieniuche uzywamy emolium zel na ciemieniuche. Widze ze juz jej jest coraz mniej a stosujemy dopiero kilka dni.
 
reklama
sonisia zazdroszcze wypadu :D chyba tez zapakuje maksiego i na kilka dni gdzies wyjade z nim :)

kasia a tobie zazdroszcze wolnego czasu od Zosi - u mnie niestety ani rusz- wszedzie z maksiem hmmm....
jak bylam w niedziele na podgorzu przyjaciolka doslownie na kwadrans go zabrala, a ja nie wiedzialam co ze soba zrobic tak glupio mi bylo ze nie robie nic :-D
w sierpniu jedziemy na dwa tygodnie w beskid niski do mojej babci wiec nie moge sie doczekac- bo babcia mieszka na kompletnym odludziu na polanie w lesie wysoko w gorach :D

u nas dzisiaj noc pelna atrakcji :D pobudki co 2-3 godzin i takie jedzenie nie jedzenie :-D o 5 nad ranem ogromna kupka i mase zabawy :sorry: ja zeby odreagowac wynalazlam ptasie mleczko odlozone na czarna godzine i juz zjadlam pol pudelka hahaha - zapomnialam tylko o kawie, bo cos czuje ze bede dzisiaj kaputt bardzo szybko :-D
ide zabrac sie za pranie pieluch, potem musze maksia na zakupy wyciagnac ;)
 
Do góry