reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

lazy madrze prawi to dopiero 2 miesieczny szkrab wiec on jeszcze do niczego nie dorosl :)
adasza zajmij sie soba - odpoczynek relaks dobrze tobie zrobia !!

lazy ja dzisiaj poplynelam z 6 kieszonkami i otulaczem... jakis pech mnie przesladuje przez cale zycie....a bylo tak... pralka zaczela wirowac :angry:
 
reklama
hej laseczki:)
lene, ponawiam pytanie renatal, do jakiego szpitala dostałaś skierowanie. wiadomo, co szpital, to inne warunki. my jestesmy z gdańska, jak masz jakies pytania to pisz,
adasza, troche cie rozumiem, ja tez sie złoszcze jak dzieci płacza bez powodu, ale staram sie wyciszyc..zmienic im pozycje, miejsce i zwykle skutkuje. potrafie juz rozroznic placz i kiedy wiem, ze to zwykle pojekiwanie, nie reaguje. wiem, ze moze to dziwnie zabrzmi, ale naprawde dziewczyny przy kolejnych dzieciach jest latwiej..mi jest latwiej z 3ka niz bylo z samym Damianem:) nie popełniam tych wychowawczych błedow co z Damianem. nie ma spania na cycu, nie ma spania z rodzicami..piers słuzy do jedzenia i picia, a łózko kazdy z nas ma swoje, no z mezem mamy wspolne:) jeszcze mam jedna rade moje chłopaki jak zasypiaja to wtulaja sie w moja koszulke;) probowalas?
rekinasia, a po co podciagasz malucha do siadania? bedzie gotowy to usiadzie..
robaczku moje blizniaki, tez maja po okolo 5,5 kg;) dobrze, ze Sebastianek tez waga kogucia, to zawsze sie pocieszam wami:)
 
Matko! Ale długo nie pisałam...czytam Was codziennie, ale z odpisywaniem ciężko, bo to do Zośki biegnę, to obiad gotuję, to sprzątam, to dosadzam rośliny w ogródku i tak w kółko coś, a wieczorem padam na ryjek i już nie mam siły na nic. Jeszcze ten upał dodatkowo nie ułatwia mi życia...

Julianna a dlaczego aż 2 noclegi w drodze nad morze? Ja mam 350 km i planuje zrobić cała trasę na raz, ale nocą...Zośka ładnie kima w nocy, a w aucie to już w ogóle odpływa, więc myślę, że będzie ok...

edytka a nie za szybko na zagęszczanie mleka? Co na to lekarz? I jak długo Emilcia po tym śpi np. w nocy? Bo ja już mam dość wstawania na nocne karmienia i chętnie przeszłabym już na jakieś zagęszczacze, ale nie chce narobić Młodej kuku...

adasza absolutnie Cię rozumiem, bo przez pierwsze 2 tygodnie po porodzie Zosia też ciągle wyła...a może Jasio się nie najada Twoim mlekiem...u nas właśnie tak było i od momentu przejścia na butlę, płacz się skończył, a i usypianie przestało być udręką...może warto przemyśleć dopajanie sztucznym...Myślę, że wściekanie się na Małego nic nie da, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej go rozzłości, więc proponuje kilka głebokich wdechów, albo odciągnięcie ewentualnie mleka i może mąż mógłby choć raz w nocy wstać na karmienie? Nerwy nic tu nie pomogą...

Pauletta u Was leje, a u mnie żar się z nieba leje ( ale mi się rymło :-D:-D) A tak na serio to ja mam w domu( w którym zawsze był chłód i wychodziliśmy w zeszłym roku w najgorsze upały grzać się na ogród), 27 stopni wszędzie i ledwo zdołamy ochłodzić do 25,5 stopni na noc, więc gotujemy się wszyscy...a Zosia non stop spocona...A Filip 10 h bez przerwy w nocy spał?

Emilka dzięki za wywołanie do tablicy...co do spania to Młoda śpi tylko w łóżeczku...na dodatek około 4-5 jest wywożona na karmienie do salonu i tam już zostaje do rana...zasłaniamy tam ciemną roletę i robimy jej dalszy ciąg"nocy" i dzięki temu śpi do 7.30 plus minus...

U nas dość nerwowo ostatnio...Małe zgrzyty na linii z eMkiem i ogólne rozdrażnienie z mojej strony, spowodowane ciągle przedłużającym się okresem...odkąd zaczęłam brać tabletki 24 czerwca, to do dziś mam okres...wiem, że przy pierwszym opakowaniu to normalne, ale w te upały już nie daje rady...Do tego plaga komarów na naszym ogrodzie, dyskwalifikuje absolutnie przebywanie tam wieczorami, a z kolei w dzień taka gora, że też odpada...Ogólnie ostatnio ciężko u mnie z czasem i z niczym się nie wyrabiam. Zośka za to słodycz, uśmiecha się już na całego, ogląda świat, piąstki idą do buzi, więc chociaż tutaj jakoś idzie...

Pozdrowionka dla Was i Waszych Maluszków:*:*
 
U nas dodatkowa nieprzewidziana wizyta u lekarza. Krew w kupce - ach my mamy z tymi kupkami. Nie powiem, mocno się przestraszyłam. Na razie Dicoflor 30 2 x dziennie, obserwujemy i czekamy na poprawę. I cały czas chodzi mi po głowie jednak ta alergia na mleko, a i sama lekarka nie była pewna z czego to. Jedyne co się dowiedziałam, że jednak kupki nie powinny być bardzo śmierdzące jednak, bo to albo objaw infekcji albo właśnie alergii. Na razie trzymam się nabiału, zobaczymy co zdziała Dicoflor, ale coś mi się wydaje, ze nie uda nam się załapać na szczepionkę.

reniuszek - to znaczy, że nie wolno wirować kieszonek? Ja już moją jedną zwirowałam i nic się jej nie stało.
 
lazy nie wolno bo laminat sie lamie i moga byc przecieki przy wiekszym siku .... u nas niestety z laminatu zostalo wielkie nic .... ;/ jedyne co sie uratowalo i nie przecieka to otulacz małe me ....- ufff
 
Lazy daj znac czy sie poprawia. U nas co jakis czas tez sie pojawia taka krew ze sluzem tak co 7 dni czasem co 10. Lekarka sie zdziwila bo skora ladna i ladnie przybiera. Przepisala delicol, ale po podawaniu maly plakal wiec odstawilam. Poki co 6 dni ladnych kupek. Mowila ze moze za duzo je i nie moze tego pztrawic sama nie wiem. Mnie sie wydaje ze to moze cos co ja jem.
U nas upaly ze nie da sie wytrzymac. O 9 juz bylo 30 stopni. Maly przez to czesciej sie budzi w nocy. Kiedys przesypial do 5 bez pobudki. Teraz sie budzi o 2, 4,6.
 
Kasia- Filip spał ciągiem 10h, ale już w ciągu dnia może z 2 razy po pół godziny...Z tym, że on na noc bardzo dużo zjada (ma taką potrzebę) i codziennie ok.godziny 23-24 ściągam mu porcję mleka, żeby go dokarmić następnego dnia.
My też mamy z M. ciężkie dni, a ja nie mam @, więc nie wiem co to by było, gdybym miała....

Sonia- my mamy zwykłe badanie, Zobaczymy co tam wyjdzie, mam nadzieję, że NIC. Co z tym okiem Bruna? Filip dostał kropelki, ale nie pomogły:( Ma to oczko mniejsze:( (w sensie, ze trochę spuchnięte) i ropieje

Dzisiaj było wesoło, zrobiło się ciepło i słonecznie, więc wyszliśmy na spacer. Tak, jak wspominałam Filip bardzo marudził rano, a na spacerze wydarł się tak, że pół Sopotu nas słyszało i wszyscy się na nas patrzyli. Byłam w szoku, bo on rzadko tak płacze. Na szczęście szybko mi się udało go uspokoić, ale w domu do późna miał ataki płaczu. Czy myślicie, że to jest możliwe, że jemu już zęby kiełkują? Strasznie się ślini i cały czas rączki wkłada do buzi. Już mam wizje, że jemu coś dolega, a ja nie wiem co.

A propos rodzicielstwa i frustracji dodam tyle, że żaden człowiek nie jest idealny. Ani rodzic, ani dziecko. Niektórzy z nas muszą jeszcze nauczyć się cierpliwości, ale każdy z nas ma prawo do chwili słabości. Nie wierzę, że któraś z nas przy płaczu dziecka, które nie daje się uspokoić zachowałaby zimną krew (jakkolwiek by się to przejawiało). Nie wiem co prawda dlaczego Adasza wolała słuchać jak mały płacze niż dać mu cycka (ja bym dała), ale myślę, że trochę podrasowała opis sytuacji nocnej, a po prostu chciała oddać swój żal tamtych chwil. A to, ze macierzyństwo to nie sielanka wie już każda z nas, to pewne:tak:

U mnie już spokój, chłopaki śpią. Ale czuć lato na zewnątrz, chciałoby się usiąść w ogródku i napić wina:-p a tymczasem idę szykowac laktator:p
 
Ostatnia edycja:
pauletta mozna zachowac zimna krew przy placzu dziecka jesli sie wie dlaczego ono placze :tak:
ja tam maksowi na placzki szantaze odpowiadam, ze sie go boje i sasiedzi tez sie go boja hahaha
poki co nie daje sie ... ale moze to dlatego ze jestem sama wiec tej zimnej krwi musi sie przelewac bo inaczej sama bym siadla w kacie i plakala, a postanowilam byc matka przewodnikiem :-D:-D:-D:-D wiec co by nie bylo nie panikuje tylko ogarniam jak najlepiej sie da i poki co bilans mamy taki:
je o stalych porach ( tzn nie godzinach - nie mylic )
spi o stalych porach
myty o stalych porach
cwiczony o stalych porach
marudzi o stalych porach z tych samych powodow
co wieczor koncert bo maks juz zabkuje
spi 7-8 godz ciurkiem
nie lubi juz zabawek - woli sie przygladac twarzom i gadac
rekoma - jeszcze nie manipuluje ... ale trenujemy ....

jak mu cos dolega to wiem , bo zmienia mu sie glos i wyraz twarzy ... i czesto o stalych porach kiedy zwykle jest spokoj cos jest nie tak - zwykle problem z brzuszkiem, mokra pielucha, cieplem, pozycja

ostatnio przy zasypianiu przyciska lapka moja reke do swojego smoczka i sie smieje i tak zasypia - wiec ja przy jego zasypianiu wisze z reka nad lozeczkiem no i glaszcze go po glowie nogach - bo ksiaze lubi ... byc rozpieszczany ... :sorry:
 
reklama
reniuszek- Filip też musi być głaskany, wtedy najlepiej zasypia. Nie radzi sobie tylko ze zmęczeniem i wtedy płacze. Trzeba ululać i ewentualnie zaśnie:p Ale dzisiaj tak płakał, że nawet lulanie nie działało, więc w sumie zwątpiłam, nie wiedziałam o co mu chodzi. Ja tam jestem dość cierpliwa, ale już za którymś razem z rzędu zaciskałam zęby z nerwów i głowa mnie rozbolała przez to. Oj ciężki dzisiaj był dzień...

A Ciebie to podziwiam. Jak mam takie trudne chwile z Filipem to od razu daje M. małego, jak tylko przekroczy próg:-pA sama wychodzę pooddychać świeżym powietrzem. Na szczęście raz na jakiś czas mały jest taki marudny...
 
Do góry