reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

martolinka nam sab simplex nie pomaga :(((( ponoć miał być taki zaj***y.... mam też wodę koperkową, infakol, debridat... chyba tylko ten debridat trochępomaga, ale to na receptę, Polecano mi też delokol - chyba taka nazwa, bo te wszystkie pozostałe środki łącznie z sab simplex są na bazie simetikonu, a ten delikol ma ponoć coś innego i bardziej slutecznego... tylko nie mogę jak na złość tego dostać nigdzie!
Dziewczyny, ciesze się, że nie jestem sama z tymi kolkami. U nas po rotawirusie kolki prawie 24h/ dobe :( Też ledwo żyje i w ciągu dnia musze wybierać pomiędzy najedzeniem się czy umyciem, bo cały czas młoda na rękach. Nie wspomne już o czasie na rozrywke, typu komputer. Próbowaliśmy już sab espumisanu i delicolu. Obecnie bierzemy sab simplex, debridat i probiotyki.
Teraz ma dni lepsze, w których zdarza jej się zasypiać np na 1h i gorsze, w których cały czas wisi na rękach.
Lekarze sami nie wiedzą co wiecej można zrobić, a ja w gorsze dni płacze razem z nią. Maaaasakra. :-(

Trzymam kciuki za wszystkie kolkowe maluszki.
 
reklama
Hej Kochane,

Od dwoch dni Szymon odmawia spania w ciagu dnia:shocked2: jest marudny, piszczacy i caly czas glodny...jak zasnie to na 30 minut i pobudka. U nas to raczej nie problem brzuszkowy bo nie placze (dzieki Bogu) cycki mi sie takie jakies miekkie zrobily i nie wiem czy sie najada. Co prawda od porodu juz przytyl kilogram, wiec mleko chyba wartosciowe, ale on caly cyca szuka i wszystko ssie. Eh juz nawet zaczelam herbatki na wspomaganie laktacji i meliske sobie parzyc bo nie wiem co robic...
Czy to mozliwe ze to taka reakcja na nadchodzacy skok rozwojowy???
I mam jeszcze jedno pytanie, Szymek zaraz skonczy miesiac i juz pd jakiegos tygodnia potrafi utrzymac glowke z 30 sekund jak lezy na brzuszku i krecic nia w obie strony obserwujac swiat. Czy to normalne? Bo gdzies, kiedys cos przeczytalam o napieciu miesniowym i sie martie.

Sorki, ze tak tylko o sobie, postaram sie Was nadrobic jak moj Maluszek se unormuje...
 
co za przewspaniały zbieg okoliczności że znalazłam chwilę żeby zajrzeć na "główny"
madziaka78
aniele mój, dzięki Tobie wiem co się dzieje z moim dzieckiem! ;*
poczytałam o skokach rozwojowych i już wiem skąd ten płacz, nerwowość, 0 snu w ciągu dnia i nieustająca chęć ssania. Już całe szczęście wychodzimy na prostą- młody zaczął spać i mniej płacze, a co więcej -zaczął się uśmiechać:) dziś czytałam mu "kaczkę dziwaczkę" a on suszył dziąsła jak oszalały;)

Emilia stawiałabym na skok rozwojowy. Co do główki to Kuba podnosił bardzo wysoko i sprawnie ją odkręcał ale teraz jak by zapomniał że to potrafi i szoruje nosem po materacu:/

doradźcie mi...przez ten skok Kubek bez przerwy by jadł, od kilku dni smok jest fuj, woda do picia powoduje histeryczny płacz a herbatka rumiankowa albo koperek to dla niego ostateczność...jesteśmy na mm i chyba nie powinnam karmić go za każdym razem jak chce ssać prawda? (musiałabym go karmić średnio co godzinę:/) szkoda mi go czasem bo tak ssie te piąstki i się ślini jak by miał je połknąć;p

No i koniec odpoczynku i odpisywania, mały rozdarciuch się obudził:p
Życzę wytrwałości wszystkim kolkowym mamom...a w ogóle to wytrwałości i cierpliwości wszystkim mamuśkom:)
 
lene my też na Delicolu. U nas działa, problemy brzuszkowe (tfu, tfu, odpukać itp!!!) zniknęły prawie calkiem. Zostało tylko prężenie przed kupą i gazami, ale to pikuś :) Więc jeżeli kolki są spowodowane kłopotem z trawieniem laktozy- to ten środek z pewnością się sprawdzi :)

pasażerka
:-D:-D:-D też zdębiałam, jak to odkryłam :) I nagle świat stał się taki prosty i piękny! A też się martwilam, że dziecię marudzi, nie śpi i cały czas cyca woła :) A teraz już wiem, że za dwa tygodnie może być podobnie i już się nastawiam psychicznie i czekam niecierpliwie, czego mój synuś się znowu nauczy :)
Jeśli chodzi o twojego Kubę, to karmiłabym na żądanie, ale rozbijałabym porcje na mniejsze- takie drobne oszustwo ;) Bo zdaje się, że z mm nie wolno przesadzić? Nie znam się, ja tylko na piersi jadę ;) Może przedzwoń do pediatry?

Emilia myślę, że to może być reakcja na skok :tak:
 
nefretete: witam w klubie, często w dzień nie wiem kiedy coś na ząb rzucę, bo mały spokojny tylko na rękach, albo jak śpi.
Dziewczyny jak zachowujęsię Wasze smyki po kąpieli??? mój syek w kąpieli aniołek ale za to później masakra, mam kłopot żeby go ubrać, tak się spina i pręży! nie mogę mu rączki ani nóżki zgiąć...
 
madziaka dziś przychodzi położna więc ją zapytam. Tylko kurcze u nas to trwa już tydzień...fakt że powoli ustaje ale jednak to trochę długo:p jeden skok się skończy, drugi się zacznie. Zwariuje:-D

lene u nas po wyjęciu z wanienki też jest histeria. Nie wiem czy mu zimno czy tak dla zasady krzyczy:confused:
jak już się robi bordowy z krzyku to uruchamiam suszarkę i ubieranie to istna przyjemność;) mogę wtedy robić co chce a dziecię spokojne jak aniołek.

Dziś T. na popołudnie do pracy więc mam chwilę na odsapnięcie bo trochę mi Kubka ogarnia. Gorzej będzie popołudniu:dry:
 
Witajcie,
wczoraj kolejny wieczór pod hasłem kolka...W ciągu dnia w nocy cisza cale szczescie..

Martolinka
ponoć bobotic to polski odpowiednik sab simplex
tez tak słyszałam . U nas jednak nie pomógł ten bobotic

delikol ma ponoć coś innego i bardziej slutecznego... tylko nie mogę jak na złość tego dostać nigdzie!
poszukam tego w aptece:tak:

Stwierdzam , że Antek porównując do Ali był dzieckiem książkowym i niemal samo wychowującym się ;-)
 
martolinka- nam też położna poleciła delicol, tylko, że ja na razie go nie wzięłam, bo Filip nie ma kolek. Pręży się co prawda trochę przez sen i puszcza bączki, ale podaję mu bobotic i idzie jak po maśle:-D Widzisz...a mówią, że chłopcy mają częściej przypadłości kolkowe...

U nas płaczliwe chwile okazały się chwilowo niedojedzeniem. Mały wcześniej płakał od razu po odstawieniu i wtedy wiedziałam, ze chce jeszcze. Ostatnio ryk zaczynał się chwilę później, ale odkryłam, że to nie kolki, a głód cycka:happy: Ufffff


Lene- Filip już powoli odpuszcza nam serenady w wannie, wczoraj zaczął płakać dopiero jak go wyciągaliśmy. Wcześniej była histeria ciągła- od włożenia do owinięcia w ręcznik:tak: No ale (odpukać) i tak jest w miarę grzeczny, więc nie narzekam na te chwilowe foszki;-)


My dzisiaj pobiliśmy rekord rekordów, Filip najadł się jak dzikus o 19 i obudził się na następne karmienie przed godziną 2:szok:
 
reklama
Witajcie :-)
U nas niestety też pojawiają się problemy z brzuszkiem, mała kilka dni ma płaczliwe popołudnia i wieczory, tak od 15/16 do 21 ,ale wczoraj był na szczęście dzień przerwy, spina się i pręży niesamowicie więc na pewno to brzuszek,a nie skok rozwojowy niestety :-( infacol nie działa zbytnio więc zamówiłam i sab simplex i delicol mam nadzieję, że coś pomoże, bo sesja mi się zbliża nieubłaganie, a ja jestem daleko w polu z nauką... bo w dzień mam ok 15-30 min wolnego :-D a jak mala zasypia po 21 to powoli padam ,a trzeba by jeszcze zjeść i wykąpać :-D ale dajemy radę ;-) nie miałam jeszcze chwili załamania i stwierdzenia, że nie da rady ;-)

Dziś idziemy na kontrolę z wysypką i musimy zapytać się o oczko, bo teraz Tosi jakoś ropieje... a ostatnio Nina miała zapalenie spojówki więc nie wiem czy nie wyszło to teraz u młodszej :-(
pauletta- to super nocka :-) my na razie nie spaliśmy ciągiem dłużej niż 4 godz,ale wierze ,że niebawem nadejdzie ta chwila :-D
martolinka- u mnie Tosia też bardziej wymagająca, nie chce za bardzo sama leżeć, spać i nie ważne czy na macie czy w łóżeczku, a dodatkowo jeszcze te problemy z brzuszkiem.. a Ninka na szczęście tylko jeden wieczór płakała z tego powodu ;-) więc coraz bardziej zaczynam ją doceniać i wspominać z sentymentem "tamte dni" :-D ale teraz na pewno jest ciekawiej i dni lecą mi tak szybko jak nigdy :szok:
 
Do góry