reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

pauletta to moze ta ikea to jakieś zło piekielne :D ja dzis nie mam ochoty wstawać z wyrka :no:

fotki zrobie jak juz sie urządzimy do końca, bo jak narazie to worki i kartony tworzą wystrój :laugh2:

ale wlasnie sobie zjadłam śniadanie w łóżku oglądając film na laptopie.. achhhh :):):) nie chce sie wstwaaac..!

wszystkiego najlepszego dla Twojego eM....!!!
a co to za tajemniczy prezent zamówiłas..? :>

mamusia moze dzisiaj Minio sie zdecyduje jak u agaty..? :)
w końcu co termin to termin! :p

ja mam pierwszy na 19.04... :szok:
aż nie mogę w to uwierzyć :)

a jak bym miała wszysko zrobione to na pewno nie narzekalabyn na brak zajęć, w końcu chce jeszcze urządzić mini parapetowke połączona z baby shower! :p
moze na czawartek mi sie uda :tak:
bo po umorzeniu małego nie bedzie mi sie chciało gościć tyle ludu .. ;) a każdy ciekawy jak mieszkamy

a ja wizytuje dzisiaj, sieć trzymajcie kciuki :tak:

miłego dnia ! :happy:
 
reklama
Pauletta tu nawet nie o odparzenia chodzi, jej skora jest pomarszczona i bardzo sucha, jak u starego czlowieka. Pediatra w szpiutalu powiedziala, ze to przez wody plodowe i ze mala moze miec sklonnosc do atopowego zapalenia;/ gdyby nie byla chora to mielismy zamiar zaczac wietrzenie malego tyleczka po kilka minut po kazdej zmianie pieluszki... codo kremow to przerabialismy i HiPP i nivea przeciw odparzeniom i sudocrem i linomag
Mamusia to ja moze i masz racje z tym uczuleniem, moze chusteczki nie pasuja, sprobuje ciepla wodą. Karmie piersia.

Wczoraj wieczorem pojechalismy z Lila na pogotowie. Od 2 dni miala katar, probowalismy odciagac frida ale nie bardzo nam to wychodzilo. Wczoraj zaczela robic zielone kupy, tak po poludniu i plakac byle czego i cyca nie chciala juz i zaczelo sie kichanie. Jak zaczal sie kaszel to stwierdzilismy ze jedziemy, bo u takiego noworodka to nie przelewki. Przyjechal po nas tesc z tesciowa samochodem. 4 osoby plus fotelik dla malej to o jedna osobe za duzo, ale tesciowa chciala jechac i marudzila, ze dziecko w rozek i na kolana bo do szpitala blisko i na pewno wypadku nie bedzie. Emek tlumaczyl jej ze dzieci w fotelikach musza byc przewozone, bo inaczej mandat i niebezpiecznie, no to dala sie przekonac i powiedziala, ze mozna Lile wsadzic do fotelika a fotelik wziac na kolana, no cykr na kolkach jak dla mnie. Na pogotowiu odczekalismy swoje:crazy: pediatra ja obejrzal, powiedzial ze jest przeziebiona, ale w oskrzelach i plucach czysto poki co, mamy obserwowac, pryskac do noska sola morska i odciagac frida, klasc na brzuszku czesciej. Najprawdopodobniej mala zarazila sie od emka, bo on przewlekly zatokowiec i lekarka powiedziala ze do takiego noworodka to nie ma prawa nikt nawet z katarem podchodzic to emek sie zezlil, ze jak to on nie moze byc przy wlasnym dziecku, lekarka powiedziala, ze moze ale w maseczce. Ogolnie noc byla juz dzis w miare spokojna i mala nawet cos tam pojadla i nie ulala, tylko szkoda mi jej jak tak sapie i chrapie i sie krztusi:( no to sie rozpisalam, spokojnego dnia zycze, albo pelnego wrazen, kto co woli
 
Ziewaczka duzo zdowia dla malej Lili. Ja tez mam katar ale bardziej alergiczny wiec mam nadzieje ze maly ode mnie nie zlapie. Tez czasem uzywamy aspiratora ale poki co nie charczy.
 
sonisia – super, że już możecie spać w swoim domku:-D trzymam kciuki żeby Bruno posiedział sobie jeszcze w brzuszku; powodzenia na wizycie:tak:
pauletta – witaj w klubie, ja dzisiaj też nie wyspana…hehe ja nigdy nie wytrzymuję z prezentami do konkretnego dnia, tylko przeważnie wcześniej daję;-)
Blech...jaka okropna pogoda, już mam dosyć tego deszczu, bo można się depresji nabawić siedząc w domu całe dnie...Muszę się dzisiaj przejść na pocztę, wysłać L4, ale mi się nie chce:zawstydzona/y:
Miłego dnia :)
 
robaczku jak się dzisiaj spało?

paulusia
dokładnie tak jak mówisz...tylko cierpliwości mi już brak powoli...
Jak tam szorowanie łazienki?

martolinka nic z tego...jakieś skurcze były w nocy, ale już dużo słabsze i ogólnie to nic się nie dzieje...ehhhh....

sonisia powodzenia na zakupach dzisiejszych! Achhh fajnie jest się obudzić w nowym, własnym lokum co?

Pauletta ja tam nic nie biorę na te skurcze...są jeszcze w miarę do wytrzymania, a nie chce się faszerować na końcówce...dziś doszedł mi do całej plejady ból w pachwinach...:(
A czemu nie spałaś w nocy?

Mamusia to Ty już przeterminowana jesteś nie?
Powodzenia na wizycie &&&&

karina a co lekarz mówi na Twoje przeterminowanie?

Ja dziś kompletnie bez planów...Muszę sobie znaleźć jakieś twórcze zajęcie, bo nie wiem, co z sobą zrobić...
 
kasia - na razie nic; w piątek miałam wizytę u swojego gina i stwierdził, że nie widać żadnych oznak, szyjka nadal długa...jutro mam ktg i wizytę w szpitalu, więc może podejmą jakąś decyzję; szczerze mówiąc to chciałabym żeby jak najszybciej się coś zaczęło, bo mała już ponad 4kg waży, a im dłużej będzie siedzieć, to będzie coraz większa i wtedy na pewno cc się skończy :(
 
Witajcie,

koniec kwietnia zapowiada się bardzo ładnie;-)to znaczy , że bedzie słoneczko i ciepło. Już się nie mogę doczekać:tak: Może nasze maluszki czekają na promyki słońca?

Karina może jutro zostawią Cie w szpitalu?
 
karina to powodzenia jutro...będę trzymać kciuki i daj znać koniecznie co zadecydowali..może będą indukować poród...mi w sumie ordynator powiedział w czwartek, że jeśli tylko coś się ruszy, to dają mi oksy i wywołują...no ale u mnie była cisza jak makiem zasiał wtedy...nic nie bolało...żadnych skurczy...zero...

martolinka mam nadzieję zatem, że te promyki słońca szybko się pojawią i zobligują nasze Szkraby do wyjścia na światło dzienne...
 
martolinka - no zobaczymy jak będzie, ale wolałabym nie siedzieć bez sensu w szpitalu:)
kasia - na pewno dam znać :) powodzenia w poszukiwaniu kreatywnego zajęcia;-) mnie też by się przydało:)

A propos objawów - to mój mąż znalazł na weekendzie jakąś listę objawów zbliżającego się porodu, no i się okazało, że mam prawie wszystkie, ale jakoś nic się z tego nie rozwija;-)
 
reklama
Do góry