vill my też nie dajemy jej do zabawy pilotów itp co nie zmienia faktu, że poluje na nie nieustannie
.
Super, że udało wam sie dogadać z m:-), a zabawa śnieżkami jest tego świetnym dowodem, już nie wspomnę o prasowaniu;-), sama chętnie ;-)bym sie przyłączyła:-)
Tylko nie znikaj z forum, daj Rafałkowi troszkę więcej czasu. Sama piszesz, że jest bardziej zainteresowany poruszaniem się. Często jest tak, że jak dziecko już zacznie to ...szybciutko uczy się nowych rzeczy
.
karolina niezły akrobata z twojego synka rośnie, dobrze, że nic mu się niestało, a swoją drogą bardzo ciekawi mnie jak on to zrobił
kajoinka ale Ci zazdroszczę, ja chętnie poszłabym np. na fitness, może wkoncu zrzuciłabym moje sadełko
. Fajnie. że się wyrwałaś, odrazu optymizmem od ciebie zawiało:-).
beata doczekasz się:-), tylko miej pod ręką jakieś urządzonko do uwiecznienia tego radosnego momentu:-).
Ja tez unikam lekarzy jak ognia, ale wiem, że to złe podejście. Chyba lepiej iść, niż się męczyć. Życzę mobilizacji:-). Mnie też by się przydała
;-).
U nas też się trochę popsuły nocki i wieczory. Trudno jest jej zasnąć i ma bardzo niespokojny sen już 3 noc. Obstawiam zęby + adrenalinka z nowo nabytej umiejętności:-).
Spacerki są super, poza tym, że raz zgubiłam dziecko (wylądowała w zaspie ), ale o dziwo nie płakała
.
Ja od 2 dni nie mam mocy, chyba jakieś przesilenie, nawet nie wychodzimy na spacerek, może jutro się zmobilizuje.
W sobotę urządzamy przyjęcie urodzinowe dla Pati w sali zabaw więc się trochę denerwuje (spóźnione przez ferie). Z m ? niestety bez zmian.
wiosne poproszę ;-)