witam
,
Pere cieszę, się, że Nati poprawiła Ci nastrój
. Poza tym widzę, że Ty jesteś nagabywana przez seriale, a ja wieczorami gram w Herosów i też praasowanie mnie przesladuje
, ale teraz trochę chłodniej to pewnie się wezmę. Jak były te upały to na samą mysl o włączeniu żelazka robiło mi się niedobrze.
To chyba o mnie chodziło? ;-) Bo to ja serialowa ostatnio (chociaż przed chwilą neta nie miałam
znowu
), to z braku opcji też sobie akurat nową gierkę zainstalowałam...
Ale żeby nie było, że tylko sie opierniczam, to żelazkiem tyż pomachałam...
last no to bidulka mała dzisiaj - jak ja nie znoszę tych szczepień; małe to to takie, a tak męczą :-(
A może ktoś w szpitalu 5 z 6 pomylił? Najważniejsze, że rośnie ładnie i oby tak dalej
Mini Rafał uwielbia matę (nawet dorobił się drugiej, bo znajoma mamy oddała nam po swoich chłopakach), ale FP woli zdecydowanie bardziej i potrafi na niej wyleżeć czasem nawet ze 3 cykle muzyczne czyli będzie koło godziny - oczywiście w międzyczasie co chwilę do niego zerkam, ale tak jak do maty gada, to do mnie mało kiedy, a przy mnie do maty nigdy. No chyba, że akurat nie ma ochoty na matę, to ani się położyć na niej nie da - potrafi już wyrazić swoje zdanie i preferencje, a matka musi się dostosować
Maria u nas smoczka też nie ma - obecnie pcha nam się często paluszek do buzi, więc próbuję w takich momentach smoka dać, ale równie dobrze mogłabym próbować nakłonić górę do zmiany miejsca. A zasypianie (poza nielicznymi wyjątkami, o których pisałam) też na cycu właśnie:karmimy się, mały zasypia, odkładam - jak mam szczęście to się przy tym nie obudzi. No i w sumie trudno mi raczej określić czy to cyc potrzebny do zaśnięcia czy raczej jedzenie tak męczy, że najczęściej zasypiam...
natka witaj i zapraszamy :-) Napisz coś więcej o Was
kindzia no to rewelacja z tym zasypianiem. No i fajnie, że apetyt dopisuje
Się wiercimy - no to zaraz do kąpieli