reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Hej kobitki!

Melduję, że żyję, ale momentami ciężko jest... Dobrusia od siedzenia w domu z anginą jest nieznośna, przez co Jeremis śpi jak mysz pod miotłą po 30-40 min kilka razy dziennie, a ja wtedy nadrabiam pranie, gotowanie itp. no i z mała musze się bawić... a i mi na głowe siada, bo cały dzień sama z dwójka i nie ma do kogo buzi otworzyć... o wyjściu z domu tez pomarzyć... do piątku antybiotyk, potem możemy pomalutku na dwór wychodzić... a do tego dostałam telefon od dyrekcji, że jesli nie zwiekszymy deklarowanej liczby godzin w przedszkolu, to małej mi na kolejny rok nie przyjmą :wściekła/y:

Jeremiś rosnie bardzo szybko - dobija do 8 kg, coraz częściej 74 zakładamy i zaczynamy druga pakę pampersów 4 :szok: w dzień je co chwilkę, slini sie okrutnie i coś czuję, że w najbliżych tygodniach będzie zębol, w nocy za to zuch - jak zje koło 18-19, zasypia ok. 20 to budzi sie koło 24 a dziś to nawet po 2 :tak:więc przerwa w cycaniu 6-8 h, potem juz co 3-4 h, ale i tak super - bo Dobrusia jadła w nocy tak jak w dzień - czasem co 1-2 h :dry:

Angel ale mnie fotki rozbawiły :-D mały maniak gier rośnie ;-)

Ivi mi sie wydaje, że Tymek to może tak reagowac na siostrę - nawet jesli jest czuły i opiekuńczy w stosunku do niej... u nas też niby ok, ale jak tylko lekko sie uderzy czy coś, albo w nocy sie obudzi, to tez ryk na całego i uspakaja się dopiero jak ja się utuli, a najlpeiej jak razem z M zostawimy Jeremiego i bedziemy przy niej... trzeba przeczekać...

chusta u nas też wybawieniem, bo przez to, że w domu siedzimy plan dnia nam sie rozsypał i mogę coś zrobić bez płaczu małego - wczoraj udało mi sie obiad ugotować z zachustowanym Jeremisiem;-)

przepraszam, że tak o sobie głównie, ale nie nadązam za Wami - jedynie na FB zerkam... wieczormi najczęściej padam jak kawka...

miłęgo dnia i niech juz będzie ciepło, bo znów w centralnym trzeba palić :dry:
 
reklama
Wczoraj Pola o 23 zasnela a dzis sobie dałam spokój i siedzę caly dzien na kanapie z nią na rękach i w ten sposób śpi ( w inny sie nie da).

Ivi u nas też ciężko z Bartkiem ostatnio.szczególnie przez te deszcze bo musimy w domu siedzieć i Bartkowi odwala. Więc biedna Pola budzi sie co 10min bo akuret ten wrzaśnie lub coś rozwali!

Słuchajcie a ile w koncu jest tego macierzynskiego? 24tyg? A jak to drugie moje dziecko to nie więcej mam?nie wyobrazam sobie tego ze muszę ją zostawić z kimś obcym i iść do pracy od 8-17! Czyli wyjść o 7 i wrócić o 18!
 
Ja mam kochaną córunię. Tylko brzuszek nadal daje nam popalić. Ale od dwóch dni dużo mniej. Trzymam kciuki, żeby to był stały zwrot. W dzień Klarcia sypia 30min, do godziny, bo średnio co pół godziny - godzinę budzi ją ból brzuszka. W nocy za to super. Zasypia po kąpieli, koło 20-21 i śpi do 1-2 w nocy, dzisiaj spała do 3:40 i też się sama nie obudziła, tylko ja się zorientowałam, że coś za długo śpię. Wyjęłam ją z łóżeczka, nakarmiłam nie przerywając snu i odłożyłam znowu. Nawet się nie obudziła. Później, standardowo, pobudka koło 6-7, karmienie i dosypianie obok nas na łóżku. Później budzi się, je, bawi na moich kolanach w siadanie. A później to już jak nam wyjdzie - trochę snu, trochę zabawy na bujaczku. Wczoraj pierwszy raz złapała w łapki zabawkę, a dzisiaj wpakowała ją do pyszczka. Trochę guga i mruczy. Nie przekręca się, ale jakoś niespecjalnie mi na tym zależy. ;) Nauczy się. Na razie i tak ćwiczy dzielnie siadanie. W dzień sypia właściwie tylko na brzuchu - bardzo lubi. W nocy pewnie też by chciała, ale jednak co za dużo, to niezdrowo.
A chusta to rewelacyjna sprawa. Nam też pozwala przetrwać ciężkie chwile. No i na spacerze można usiąść i poczytać na ławeczce, co przy wózku się nie udaje, bo się koleżanka budzi.:cool2:
 
No i niestety, przypadki kiedy zasypia sama są raczej sporadyczne i jest to wielkie święto. Nie lubi też karuzelki. Nudzi ją szybko. Zresztą ona w ogóle szybko się nudzi. Trochę przez to żyć nie daje...
 
Nie ma to jak całe popołudnie pisać posta, a na koniec zwiesił się komp i wsio poszłoooo :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

No więc teraz bez konkretnych odnośników - poza tym co mi we łbie utkwiło, bo pamięć zawodna....

Kasiulka Ty świętujesz powrót do sypialni, a ja odwrotnie - od dwóch nocy poszłam w końcu z Rafałem spać do jego pokoju; M dzielnie chciał znosić jego nocne pomrukiwania i przebudzenia nad ranem, ale kolejna szopka pt. "bo ja się nie wyśpię" postawiła kropkę nad "i" no i teraz śpimy spokojniej - także ja, bo nie stresuję się, że małe dziecko obudzi to duże ;-)

Co do rozstępów - ja smaruję "mama i ja" z AA i też bledną i się spłycają :tak: Moja mama 30 lat temu nic nie stosowała i też ma tylko blade kreseczki ;-)


aina wstyd że mały śpi z Wami? A dlaczego? Ja się nie wstydzę, że synek śpi ze mną. Inni mogą uważać za powód do wstydu fakt, że mama (czyli ja) nie ma ochoty odkłądać go do żadnego łóżeczka :-p A mi dobrze z maluchem u boku, że mogę mu dać swoją bliskość, ciepło ciała czy zobaczyć go od razu po przebudzeniu. Albo obserwować jak się mały nad ranem przeciąga - bezcenne ;-)


Maria
są chusty na 5,2m ale te 20 cm jest oczywiście bez znaczenia - bardziej chodzi o to, że Rafał na razie nie chce ani na jotę współpracować - może być wyspany, nakarmiony, a i tak od razu ryk. Że cyc
eek.gif
. Raz udało mi się go "nakarmić" w kołysce (pierwsze podejście), to zaraz tak odpłynął, że wkładałam i wyciągałam go chyba z pięć razy a ten nic. Dziś prawie na mnie zasypiał, to se myślę - zawiążę cię w chustę, będziesz spał; nawet udała nam się kieszonka, ale od razu marudzenie, a po 5r minutach lament - odwiązałam i po kolejnych 5 minutach spał jak aniołek (aż do wózka odłożyłam - potem bez suszarki ani rusz, a tak przynajminej obiad zjadłam :dry:)


Co tam dalej....
K&M współczuję przeżyć z lekarzami - oj ciężko, jak każdy co innego gada :confused: Ciężka rada. Mam nadzieję, że wszystko się w koncu wyjaśni, a wyjasnienia będą ostatecznie pozytywne

Tradycyjnie duuuuuużo zdrowia dla tych, co chorują :-)

A u nas ostatnio prawie codziennie wyjazdy: zakupy, urzędy i takie tam... Stąd takie braki czasowe.
Poza tym podobnie jak u latpetuni, Marii i kogoś jeszcze (?) intensywniej nieco się cycolimy - oczywiście zwiększamy zapotrzebowanie na mleczko :tak:
Ale zasypiamy bez większych problemów - standardowo kąpiel 19-21/22 (tylko jak zaśnie tuż przed 19), karmienie (albo krótkie ciumkanie - jeśli jadł przed kąpielą) i zasypiamy. Czasem się obudzi ok. północy, kiedy indziej dopiero 2-3. Kolejna pobudka rano 4-5 lub dopiero koło 6. Bywa że karmimy się przez sen, bez wybudzania; zazwyczaj nie ma też potrzeby zmiany pieluchy, dopiero o tej 4-5 idą bączki i/lub kupa. Potem zdarza nam się dosypiać do 9 albo i do 11 :szok:
No bo mama zazwyczaj chodzi spać o 2-3 w nocy :confused2: (jakieś porządki, allegro, podczytać forum i tp)

Inne nasze (Rafała) osiągnięcia to:
- w rączkę łapiemy pieluszkę tetrową (notorycznie), albo ubranka.
No i mamy włosy też, które potem zostają w rączce i wszędzie dookoła; raz nawet zawędrował włosek do buzi (co mama przeoczyła) i skończyło się wymiotami; więc mama poważnie rozważa ścięcie włosów na krótko ze skutkiem natychmiastowym (bo miały zostać długie do końca czerwca, kiedy idziemy na wesele)
- przekręcamy się z boku na plecki, a czasem i z plecków na bok (szczególnie kiedy chcę się do mamusi przytulić - boskie po prostu)
- odkryliśmy, że rączki bardzo ładnie pasują do buzi (choć mama ma inne zdanie w tej kwestii :dry:), czasem nawet lepiej niż cyc :eek:
- nóżkami fikamy coraz bardziej, także w kąpieli, co powoduje chlapu chlapu :-D
- :-D uśmiechamy się szeroko od ucha do ucha - do mamy, dziadka (tzn. pradziadka), taty, babci, no i oczywiście do cyca :-D:-D:-D

Mata przyszła, jeszcze nie leżeliśmy, bo... nie mamy zawieszek, ani lusterka :wściekła/y: no i kombinujemy z reklamacją - pewnie i tak się skończy na kupnie innych zawieszek; dobrze że reszta ustrojostwa działa.
W weekend planujemy odwiedzić prababcię - czeka nas dłuższa wyprawa, ale na pewno nam się spodoba ;-)

A teraz pędzę pod prysznic ;-) Wszystkiego dobrego kochane i kochani :-)
 
dziewczyny wyszlo wkoncu loneczko w moim zyciu ha tak fajnie sie wsyztsko zaczelo ukladac ze szok znalazlam prace bz problemowo moge wziasc wolne jak tylko bede potrzebowac :D poznalam fantastycznego faceta przy ktorym zapominam o wsyztskim fajnie sie nam rozmawia o dzieciach wie nieprzeszkadza mu to jestem jakas spokojniejsza usmiechnieta o tym dupku nierozmyslam poprostu jest super ;) a najwazniejsze ze prace mam gdzie nieprzeszkadza ze mam male dzieci :D
 
Ciotki ciezko was nadrobić , wogole zaczęłam przygotowania do chrzcin ;) makabra ile załatwiania , kupowania bo to to bo tamto jeszcze trzeba, świece zamawialam z polski kolega robi ręcznie - piękne personalizowane świece - POLECAM dam namiary jak coś ;-) przystępne ceny. Zrobiliśmy dziś ponadto sesyjke kolejna z Alesiem , powklejam coś pózniej

Bozienka kochana nie wiedziałam ze ci se pokopalo ... Słuchaj najważniejsze ze dzieci masz zdrowe! Reszta sie ułoży , niejedna była w podobnej sytuacji i myślała ze to koniec swiata - JA TEZ ! ;-) uszy do góry . Nie znam szczegółów ale ciesze sie ze zaczyna sie układać , teraz już z górki ;)
 
Bozienka, cudownie cudownie i jeszcze raz CUDOWNIE!! Mowilysmy Ci, ze nie ma tego złego ! I tak jest :tak: Wspaniałe wieści dużo szczescia i radosci!

A ja co.. napisałam na forum nie? :-D To mialam wieczor fajny, chyba przestane na forum pisac :p
Nie wiem o co mu chodziło T-O-T-A-L-N-I-E. Chciał jeść. Ale to jesc, jesc i jesc.. Dwa cycki szarpal na przemian az zaczely mnie bolec tak pierwszy raz inaczej jak kiedykolwiek- jakby co do kropli juz nie mial co ssac, straszny bol no musialam go odstawic. A ten daaalej..to butla ( a bylo bez 1,5 tygodnia :confused2: ) i 50 dopil, wyrzygal, poulewal i daaalej i znowu cyce na zmiane ile bol pozwalal..to juz potem nie chcial i tego. I smoka nie. Przysypial i sie rozbudzal, machal rekami.. no jeeeeeeeeeej
Wkoncu juz darl sie tak, ze masakra- histeria na calego, purpurowy :/:( zostawilam go bo juz naprawde nie wiedzialam co zrobic- poszlam po pranie bo lezalo od godzin w pralce ( akcja trwala od 17 do 21) i nagle cisza i padła jak kawka w mocny sen az do teraz.. No nieeeee mam słoóów o co chodzi i czemu akurat dzis jak po takim czasie zostalam z nim sama ( maz od rana do nocy w robocie) i napisalam na forum jak to jest fajnie;/
Nie wiem serio nie wiem.

I dzis poszla u nas pierwszy raz w ruch mata bo widze, ze wiecej aktywny jest i potrzebuje nowych bodzcow :)
Jakas taka juz mala sie do niego wydaje hehe :-D

DSCF3523.jpgDSCF3532.jpg

Nam przyszlo nosidelko i jest fajne ale cos mam opory zeby wyjsc sama - takie zabezpieczenia a mi sie wydaje, ze ten klopsik urpie to i poleci :(
Ale ma fajny bajer- taka "szmatke" posrodku gdzie ma buzie i mozna ja odpiac- a , ze mam takiej wielkosci cyca a nie innej to spokojnie wystawic :-D :-D COz przy probie generalnej poszedl ryk jesc, i dziuba mi o klate to wystawilam i jaks zassal hehe smieszny moj maly dzub dziub
 
reklama
fimik boski ale nie wyobrażam sobie polewania wodą mojego dziecka :szok: może polubiła się kąpać ale wystarczy kropla na twarz i taki wrzask że w innych województwach słyszą :-D:-D:-D
 
Do góry