reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Hej kobitki!

Melduję, że żyję, ale momentami ciężko jest... Dobrusia od siedzenia w domu z anginą jest nieznośna, przez co Jeremis śpi jak mysz pod miotłą po 30-40 min kilka razy dziennie, a ja wtedy nadrabiam pranie, gotowanie itp. no i z mała musze się bawić... a i mi na głowe siada, bo cały dzień sama z dwójka i nie ma do kogo buzi otworzyć... o wyjściu z domu tez pomarzyć... do piątku antybiotyk, potem możemy pomalutku na dwór wychodzić... a do tego dostałam telefon od dyrekcji, że jesli nie zwiekszymy deklarowanej liczby godzin w przedszkolu, to małej mi na kolejny rok nie przyjmą :wściekła/y:

Jeremiś rosnie bardzo szybko - dobija do 8 kg, coraz częściej 74 zakładamy i zaczynamy druga pakę pampersów 4 :szok: w dzień je co chwilkę, slini sie okrutnie i coś czuję, że w najbliżych tygodniach będzie zębol, w nocy za to zuch - jak zje koło 18-19, zasypia ok. 20 to budzi sie koło 24 a dziś to nawet po 2 :tak:więc przerwa w cycaniu 6-8 h, potem juz co 3-4 h, ale i tak super - bo Dobrusia jadła w nocy tak jak w dzień - czasem co 1-2 h :dry:

Angel ale mnie fotki rozbawiły :-D mały maniak gier rośnie ;-)

Ivi mi sie wydaje, że Tymek to może tak reagowac na siostrę - nawet jesli jest czuły i opiekuńczy w stosunku do niej... u nas też niby ok, ale jak tylko lekko sie uderzy czy coś, albo w nocy sie obudzi, to tez ryk na całego i uspakaja się dopiero jak ja się utuli, a najlpeiej jak razem z M zostawimy Jeremiego i bedziemy przy niej... trzeba przeczekać...

chusta u nas też wybawieniem, bo przez to, że w domu siedzimy plan dnia nam sie rozsypał i mogę coś zrobić bez płaczu małego - wczoraj udało mi sie obiad ugotować z zachustowanym Jeremisiem;-)

przepraszam, że tak o sobie głównie, ale nie nadązam za Wami - jedynie na FB zerkam... wieczormi najczęściej padam jak kawka...

miłęgo dnia i niech juz będzie ciepło, bo znów w centralnym trzeba palić :dry:
 
reklama
Wczoraj Pola o 23 zasnela a dzis sobie dałam spokój i siedzę caly dzien na kanapie z nią na rękach i w ten sposób śpi ( w inny sie nie da).

Ivi u nas też ciężko z Bartkiem ostatnio.szczególnie przez te deszcze bo musimy w domu siedzieć i Bartkowi odwala. Więc biedna Pola budzi sie co 10min bo akuret ten wrzaśnie lub coś rozwali!

Słuchajcie a ile w koncu jest tego macierzynskiego? 24tyg? A jak to drugie moje dziecko to nie więcej mam?nie wyobrazam sobie tego ze muszę ją zostawić z kimś obcym i iść do pracy od 8-17! Czyli wyjść o 7 i wrócić o 18!
 
Ja mam kochaną córunię. Tylko brzuszek nadal daje nam popalić. Ale od dwóch dni dużo mniej. Trzymam kciuki, żeby to był stały zwrot. W dzień Klarcia sypia 30min, do godziny, bo średnio co pół godziny - godzinę budzi ją ból brzuszka. W nocy za to super. Zasypia po kąpieli, koło 20-21 i śpi do 1-2 w nocy, dzisiaj spała do 3:40 i też się sama nie obudziła, tylko ja się zorientowałam, że coś za długo śpię. Wyjęłam ją z łóżeczka, nakarmiłam nie przerywając snu i odłożyłam znowu. Nawet się nie obudziła. Później, standardowo, pobudka koło 6-7, karmienie i dosypianie obok nas na łóżku. Później budzi się, je, bawi na moich kolanach w siadanie. A później to już jak nam wyjdzie - trochę snu, trochę zabawy na bujaczku. Wczoraj pierwszy raz złapała w łapki zabawkę, a dzisiaj wpakowała ją do pyszczka. Trochę guga i mruczy. Nie przekręca się, ale jakoś niespecjalnie mi na tym zależy. ;) Nauczy się. Na razie i tak ćwiczy dzielnie siadanie. W dzień sypia właściwie tylko na brzuchu - bardzo lubi. W nocy pewnie też by chciała, ale jednak co za dużo, to niezdrowo.
A chusta to rewelacyjna sprawa. Nam też pozwala przetrwać ciężkie chwile. No i na spacerze można usiąść i poczytać na ławeczce, co przy wózku się nie udaje, bo się koleżanka budzi.:cool2:
 
No i niestety, przypadki kiedy zasypia sama są raczej sporadyczne i jest to wielkie święto. Nie lubi też karuzelki. Nudzi ją szybko. Zresztą ona w ogóle szybko się nudzi. Trochę przez to żyć nie daje...
 
Nie ma to jak całe popołudnie pisać posta, a na koniec zwiesił się komp i wsio poszłoooo :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

No więc teraz bez konkretnych odnośników - poza tym co mi we łbie utkwiło, bo pamięć zawodna....

Kasiulka Ty świętujesz powrót do sypialni, a ja odwrotnie - od dwóch nocy poszłam w końcu z Rafałem spać do jego pokoju; M dzielnie chciał znosić jego nocne pomrukiwania i przebudzenia nad ranem, ale kolejna szopka pt. "bo ja się nie wyśpię" postawiła kropkę nad "i" no i teraz śpimy spokojniej - także ja, bo nie stresuję się, że małe dziecko obudzi to duże ;-)

Co do rozstępów - ja smaruję "mama i ja" z AA i też bledną i się spłycają :tak: Moja mama 30 lat temu nic nie stosowała i też ma tylko blade kreseczki ;-)


aina wstyd że mały śpi z Wami? A dlaczego? Ja się nie wstydzę, że synek śpi ze mną. Inni mogą uważać za powód do wstydu fakt, że mama (czyli ja) nie ma ochoty odkłądać go do żadnego łóżeczka :-p A mi dobrze z maluchem u boku, że mogę mu dać swoją bliskość, ciepło ciała czy zobaczyć go od razu po przebudzeniu. Albo obserwować jak się mały nad ranem przeciąga - bezcenne ;-)


Maria
są chusty na 5,2m ale te 20 cm jest oczywiście bez znaczenia - bardziej chodzi o to, że Rafał na razie nie chce ani na jotę współpracować - może być wyspany, nakarmiony, a i tak od razu ryk. Że cyc
eek.gif
. Raz udało mi się go "nakarmić" w kołysce (pierwsze podejście), to zaraz tak odpłynął, że wkładałam i wyciągałam go chyba z pięć razy a ten nic. Dziś prawie na mnie zasypiał, to se myślę - zawiążę cię w chustę, będziesz spał; nawet udała nam się kieszonka, ale od razu marudzenie, a po 5r minutach lament - odwiązałam i po kolejnych 5 minutach spał jak aniołek (aż do wózka odłożyłam - potem bez suszarki ani rusz, a tak przynajminej obiad zjadłam :dry:)


Co tam dalej....
K&M współczuję przeżyć z lekarzami - oj ciężko, jak każdy co innego gada :confused: Ciężka rada. Mam nadzieję, że wszystko się w koncu wyjaśni, a wyjasnienia będą ostatecznie pozytywne

Tradycyjnie duuuuuużo zdrowia dla tych, co chorują :-)

A u nas ostatnio prawie codziennie wyjazdy: zakupy, urzędy i takie tam... Stąd takie braki czasowe.
Poza tym podobnie jak u latpetuni, Marii i kogoś jeszcze (?) intensywniej nieco się cycolimy - oczywiście zwiększamy zapotrzebowanie na mleczko :tak:
Ale zasypiamy bez większych problemów - standardowo kąpiel 19-21/22 (tylko jak zaśnie tuż przed 19), karmienie (albo krótkie ciumkanie - jeśli jadł przed kąpielą) i zasypiamy. Czasem się obudzi ok. północy, kiedy indziej dopiero 2-3. Kolejna pobudka rano 4-5 lub dopiero koło 6. Bywa że karmimy się przez sen, bez wybudzania; zazwyczaj nie ma też potrzeby zmiany pieluchy, dopiero o tej 4-5 idą bączki i/lub kupa. Potem zdarza nam się dosypiać do 9 albo i do 11 :szok:
No bo mama zazwyczaj chodzi spać o 2-3 w nocy :confused2: (jakieś porządki, allegro, podczytać forum i tp)

Inne nasze (Rafała) osiągnięcia to:
- w rączkę łapiemy pieluszkę tetrową (notorycznie), albo ubranka.
No i mamy włosy też, które potem zostają w rączce i wszędzie dookoła; raz nawet zawędrował włosek do buzi (co mama przeoczyła) i skończyło się wymiotami; więc mama poważnie rozważa ścięcie włosów na krótko ze skutkiem natychmiastowym (bo miały zostać długie do końca czerwca, kiedy idziemy na wesele)
- przekręcamy się z boku na plecki, a czasem i z plecków na bok (szczególnie kiedy chcę się do mamusi przytulić - boskie po prostu)
- odkryliśmy, że rączki bardzo ładnie pasują do buzi (choć mama ma inne zdanie w tej kwestii :dry:), czasem nawet lepiej niż cyc :eek:
- nóżkami fikamy coraz bardziej, także w kąpieli, co powoduje chlapu chlapu :-D
- :-D uśmiechamy się szeroko od ucha do ucha - do mamy, dziadka (tzn. pradziadka), taty, babci, no i oczywiście do cyca :-D:-D:-D

Mata przyszła, jeszcze nie leżeliśmy, bo... nie mamy zawieszek, ani lusterka :wściekła/y: no i kombinujemy z reklamacją - pewnie i tak się skończy na kupnie innych zawieszek; dobrze że reszta ustrojostwa działa.
W weekend planujemy odwiedzić prababcię - czeka nas dłuższa wyprawa, ale na pewno nam się spodoba ;-)

A teraz pędzę pod prysznic ;-) Wszystkiego dobrego kochane i kochani :-)
 
dziewczyny wyszlo wkoncu loneczko w moim zyciu ha tak fajnie sie wsyztsko zaczelo ukladac ze szok znalazlam prace bz problemowo moge wziasc wolne jak tylko bede potrzebowac :D poznalam fantastycznego faceta przy ktorym zapominam o wsyztskim fajnie sie nam rozmawia o dzieciach wie nieprzeszkadza mu to jestem jakas spokojniejsza usmiechnieta o tym dupku nierozmyslam poprostu jest super ;) a najwazniejsze ze prace mam gdzie nieprzeszkadza ze mam male dzieci :D
 
Ciotki ciezko was nadrobić , wogole zaczęłam przygotowania do chrzcin ;) makabra ile załatwiania , kupowania bo to to bo tamto jeszcze trzeba, świece zamawialam z polski kolega robi ręcznie - piękne personalizowane świece - POLECAM dam namiary jak coś ;-) przystępne ceny. Zrobiliśmy dziś ponadto sesyjke kolejna z Alesiem , powklejam coś pózniej

Bozienka kochana nie wiedziałam ze ci se pokopalo ... Słuchaj najważniejsze ze dzieci masz zdrowe! Reszta sie ułoży , niejedna była w podobnej sytuacji i myślała ze to koniec swiata - JA TEZ ! ;-) uszy do góry . Nie znam szczegółów ale ciesze sie ze zaczyna sie układać , teraz już z górki ;)
 
Bozienka, cudownie cudownie i jeszcze raz CUDOWNIE!! Mowilysmy Ci, ze nie ma tego złego ! I tak jest :tak: Wspaniałe wieści dużo szczescia i radosci!

A ja co.. napisałam na forum nie? :-D To mialam wieczor fajny, chyba przestane na forum pisac :p
Nie wiem o co mu chodziło T-O-T-A-L-N-I-E. Chciał jeść. Ale to jesc, jesc i jesc.. Dwa cycki szarpal na przemian az zaczely mnie bolec tak pierwszy raz inaczej jak kiedykolwiek- jakby co do kropli juz nie mial co ssac, straszny bol no musialam go odstawic. A ten daaalej..to butla ( a bylo bez 1,5 tygodnia :confused2: ) i 50 dopil, wyrzygal, poulewal i daaalej i znowu cyce na zmiane ile bol pozwalal..to juz potem nie chcial i tego. I smoka nie. Przysypial i sie rozbudzal, machal rekami.. no jeeeeeeeeeej
Wkoncu juz darl sie tak, ze masakra- histeria na calego, purpurowy :/:( zostawilam go bo juz naprawde nie wiedzialam co zrobic- poszlam po pranie bo lezalo od godzin w pralce ( akcja trwala od 17 do 21) i nagle cisza i padła jak kawka w mocny sen az do teraz.. No nieeeee mam słoóów o co chodzi i czemu akurat dzis jak po takim czasie zostalam z nim sama ( maz od rana do nocy w robocie) i napisalam na forum jak to jest fajnie;/
Nie wiem serio nie wiem.

I dzis poszla u nas pierwszy raz w ruch mata bo widze, ze wiecej aktywny jest i potrzebuje nowych bodzcow :)
Jakas taka juz mala sie do niego wydaje hehe :-D

DSCF3523.jpgDSCF3532.jpg

Nam przyszlo nosidelko i jest fajne ale cos mam opory zeby wyjsc sama - takie zabezpieczenia a mi sie wydaje, ze ten klopsik urpie to i poleci :(
Ale ma fajny bajer- taka "szmatke" posrodku gdzie ma buzie i mozna ja odpiac- a , ze mam takiej wielkosci cyca a nie innej to spokojnie wystawic :-D :-D COz przy probie generalnej poszedl ryk jesc, i dziuba mi o klate to wystawilam i jaks zassal hehe smieszny moj maly dzub dziub
 
reklama
fimik boski ale nie wyobrażam sobie polewania wodą mojego dziecka :szok: może polubiła się kąpać ale wystarczy kropla na twarz i taki wrzask że w innych województwach słyszą :-D:-D:-D
 
Do góry