Witam!
Pinula-jeszcze raz polecam ci hamak! Wydaje mi sie ze Jas moze miec wzmozone napiecie i wtedy tez tak placza.naprawde sprobuj hamak,jak nie chcesz wydawac kasy to zawiaz chuste w lozeczku i zrob z niej hamak.
Ja dzis mala 15min w chuscie nosilam i niestety kurde mala zachwycona a ja lecze kregoslup do teraz! Tak marzylam o noszeniu w chuscie ale moj kregoslup sie nie nadaje do tego.wiec jak ktos chce chuste Nati w pasy brazowe 5m to moge odsprzedac
Kurcze nie pamietam teraz ktora z was pytala skad wiem
ze mala jest krzywa, wstepnie tak podejrzewam (wiem ze ma czas sie jeszcze wyprostowac) ale uklada biodra zawsze na odwrot niz glowe w takie S.
Dobrze piszesz o tym napięciu mięśniowym - to też bywa przyczyna płaczu i niespokoju
co do chusty... mnie też plecy bolą jak dłużej ponosze (mam skoliozę), ale zauważyłam, że kręgosłup ma sie lepiej, kiedy chusta jest maksymalnie dociągnięta
ale może potem na plecach będzie Ci wygodniej, albo na biodrze?
Pola układa się w S czy bardziej w C? Jeremiś wygina się w odwrócone C ale pracujemy nad nim i zaczyna coraz częściej przekręcac się w druga stronę, a leżąc na brzuszku dźwiga na troszke już główke i skubaniec przekręca się już prawie na plecki - tylko dupka za ciężka i nie ma siły jej pociągnąć
co do "mądrych książek" oj to ja z Dobrusia chyba wszystkie dostepne rzestudiowałam i próbowałam stosowac sie do zasad - no i guzik - bywaja egzemplarze dzieci, co nawet najlepsza "zaklinaczka" by wymiekła ;-)
Cześć dziewczyny, czytam was na bieżąco i korzystam z waszych doświadczeń. Nie mam jeszcze czasu na pisanie bo ciągle nie wolno mi siedzieć i jedynie na stojąco mogę korzystać z laptopa a to szybko męczy. Moje pocharatane krocze goi sie powolutku...
MAM PYTANIE Czy jak goiły się pępki waszych maluszków to oprócz wydzieliny pojawiała się też krew? Nie duża ilosc ale taka wydzielina z drobna ilością krwi jakby ten kikut się odrywał...Nie wiem czy to normalne, wiec chciałam się podpytać jak to u was było.
Aż tak Ciebie pocięli? Nic nie daje siedzenie na dmuchamym kółku itp? Współczuję...
Mi się wydaje, że z pepka nic nie powinno się sączyć. A może gdzieś się zahaczył i zruszył, stąd krew? Koniecznie trzeba dezynfekować, żeby nie wdało sie zakażenie. Ponoć przy źle gojącym sie pępku dookoła robi się czerwona obwódka i może brzydko pachnieć.
My mamy jeszcze pępek, ale suchy, kruszy sie pomału. Położna mówiła, że czasem tak długo może być, kiedy pępowina była gruba.
Pinula współczuje bardzo, że takie przejścia masz z Jasiem. A może warto pokazać Jasia jakiemus dobremu pediatrze np. ze specjalizacją neurologiczną - przebada wtedy dokładnie, pod kątem napięcia itp. może tam lezy przyczyna tego zachowania - tak jak Maria pisała? Sił życze i cierpliwości, bo wiem jak może byc trudno, ale prędzej czy później powinno być juz lepiej.
Inamorate a Twoja córeczka czyzby jakis skok rozwojowy miala?
U nas dziś nawet spokojny dzień. Dobrze, że M w domu, bo wstałam z potworną migreną i dopiero po długim leeniu we względnej ciszy mi przeszła. Jeremiś nareszcie pospał dłużej w dzień, to i sił więcej. Katarek nadal lakki sie utrzymuje, ale juz sama nie wiem czy to nie od ciepła w domu, bo najgorzej rano i w nocy, w dzień jedynie po dłuższym spaniu się zatyka, a tak poza tym to ok. Dobrusia smarka się na całego, a ja z rana tracę głos i dopiero jak oczyszczę krtań to zaczynam mówić...
Radosnych świąt - nie wiem kiedy uda mi się zajrzeć - jutro chrzest - zobaczymy jak nam się organizacyjnie to uda, bo msza na 9 rano i musimy sie wszyscy wyszykować, do tego musze strzelić się z karmieniem... penie będzie na wariackich papierach wszystko