reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

monika2412 nawet nie wiedziałam że u mnie są jakieś nowe poradnie :-D myślałam, ze to dziura zabita dechami :-D:-D:-D

Mam ochotę krzyczeć ratunku! Moja mała od 6 rano pospała dwa razy po 10 minut teraz jest już tak marudna że nie wiem czy nawet stawanie na rzęsach by ją zadowolilo :(

Tak w ogóle to życzymy Wam Wesołych i pełnych miłości :tak:
Zobacz załącznik 454074
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam!

Pinula-jeszcze raz polecam ci hamak! Wydaje mi sie ze Jas moze miec wzmozone napiecie i wtedy tez tak placza.naprawde sprobuj hamak,jak nie chcesz wydawac kasy to zawiaz chuste w lozeczku i zrob z niej hamak.

Ja dzis mala 15min w chuscie nosilam i niestety kurde mala zachwycona a ja lecze kregoslup do teraz! Tak marzylam o noszeniu w chuscie ale moj kregoslup sie nie nadaje do tego.wiec jak ktos chce chuste Nati w pasy brazowe 5m to moge odsprzedac:(

Kurcze nie pamietam teraz ktora z was pytala skad wiem
ze mala jest krzywa, wstepnie tak podejrzewam (wiem ze ma czas sie jeszcze wyprostowac) ale uklada biodra zawsze na odwrot niz glowe w takie S.

Dobrze piszesz o tym napięciu mięśniowym - to też bywa przyczyna płaczu i niespokoju :tak:

co do chusty... mnie też plecy bolą jak dłużej ponosze (mam skoliozę), ale zauważyłam, że kręgosłup ma sie lepiej, kiedy chusta jest maksymalnie dociągnięta :tak: ale może potem na plecach będzie Ci wygodniej, albo na biodrze?

Pola układa się w S czy bardziej w C? Jeremiś wygina się w odwrócone C ale pracujemy nad nim i zaczyna coraz częściej przekręcac się w druga stronę, a leżąc na brzuszku dźwiga na troszke już główke i skubaniec przekręca się już prawie na plecki - tylko dupka za ciężka i nie ma siły jej pociągnąć :cool2:

co do "mądrych książek" oj to ja z Dobrusia chyba wszystkie dostepne rzestudiowałam i próbowałam stosowac sie do zasad - no i guzik - bywaja egzemplarze dzieci, co nawet najlepsza "zaklinaczka" by wymiekła ;-):-D

Cześć dziewczyny, czytam was na bieżąco i korzystam z waszych doświadczeń. Nie mam jeszcze czasu na pisanie bo ciągle nie wolno mi siedzieć i jedynie na stojąco mogę korzystać z laptopa a to szybko męczy. Moje pocharatane krocze goi sie powolutku...

MAM PYTANIE
Czy jak goiły się pępki waszych maluszków to oprócz wydzieliny pojawiała się też krew? Nie duża ilosc ale taka wydzielina z drobna ilością krwi jakby ten kikut się odrywał...Nie wiem czy to normalne, wiec chciałam się podpytać jak to u was było.

Aż tak Ciebie pocięli? Nic nie daje siedzenie na dmuchamym kółku itp? Współczuję...

Mi się wydaje, że z pepka nic nie powinno się sączyć. A może gdzieś się zahaczył i zruszył, stąd krew? Koniecznie trzeba dezynfekować, żeby nie wdało sie zakażenie. Ponoć przy źle gojącym sie pępku dookoła robi się czerwona obwódka i może brzydko pachnieć.

My mamy jeszcze pępek, ale suchy, kruszy sie pomału. Położna mówiła, że czasem tak długo może być, kiedy pępowina była gruba.

Pinula współczuje bardzo, że takie przejścia masz z Jasiem. A może warto pokazać Jasia jakiemus dobremu pediatrze np. ze specjalizacją neurologiczną - przebada wtedy dokładnie, pod kątem napięcia itp. może tam lezy przyczyna tego zachowania - tak jak Maria pisała? Sił życze i cierpliwości, bo wiem jak może byc trudno, ale prędzej czy później powinno być juz lepiej.

Inamorate a Twoja córeczka czyzby jakis skok rozwojowy miala?

U nas dziś nawet spokojny dzień. Dobrze, że M w domu, bo wstałam z potworną migreną i dopiero po długim leeniu we względnej ciszy mi przeszła. Jeremiś nareszcie pospał dłużej w dzień, to i sił więcej. Katarek nadal lakki sie utrzymuje, ale juz sama nie wiem czy to nie od ciepła w domu, bo najgorzej rano i w nocy, w dzień jedynie po dłuższym spaniu się zatyka, a tak poza tym to ok. Dobrusia smarka się na całego, a ja z rana tracę głos i dopiero jak oczyszczę krtań to zaczynam mówić...

Radosnych świąt - nie wiem kiedy uda mi się zajrzeć - jutro chrzest - zobaczymy jak nam się organizacyjnie to uda, bo msza na 9 rano i musimy sie wszyscy wyszykować, do tego musze strzelić się z karmieniem... penie będzie na wariackich papierach wszystko :sorry2:
 
mata-kow no nie wiem, przez pół dnia usilnie próbowała ze mną rozmawiać wydając dziwne dźwięki i zacieszając się jak jej coś wyszło, ale później już zaczeła marudzić chyba ze zmęczenia :eek:
 
Aż tak Ciebie pocięli? Nic nie daje siedzenie na dmuchamym kółku itp? Współczuję...
Mi się wydaje, że z pepka nic nie powinno się sączyć. A może gdzieś się zahaczył i zruszył, stąd krew? Koniecznie trzeba dezynfekować, żeby nie wdało sie zakażenie. Ponoć przy źle gojącym sie pępku dookoła robi się czerwona obwódka i może brzydko pachnieć.

My mamy jeszcze pępek, ale suchy, kruszy sie pomału. Położna mówiła, że czasem tak długo może być, kiedy pępowina była gruba.
oj pocięli z jednej strony a z drugiej pękłam i zabronili kategorycznie siadać nawet na kole przez 10 dni, więc sie stosuję bo to jakieś szwy rozpuszczalne i nie trzeba ich zdejmować.
Pępuszek troszkę krwawi wyczytałam, że tak może się dziać i jeśli właśnie brzydko nie pachnie ani nie ma zaczerwienienia to jest ok. Ale się wystraszyłam i nerwowa sie przez to zrobiłam. Jak maluszek był w brzuszku to się człowiek denerwował a te raz jeszcze bardziej.
A nam mała dziś zrobiła pokazówkę płaczu przy kąpieli aż nam ręce opadły i tak sie wykręcała główką do tyłu, że szok. Coś jej dziś nie pasowało... a potem ulewała po karmieniu jak szalona i nawet jakimś serkowatym zważonym mleczkiem- pewnie z poprzedniego karmienia - ehhhhhhhhhh co za dzień!

Mata - udanego dnia chrztu!! Oby imprezka się udała a Jeremiś grzecznie przespał mszę :-)
 
Mata - Pola chyba w S jednak, ale glowe dzwiga od 1dnia zycia (tak samo mial Bartek) i tez skubana przekreca sie na plecy-a tego Bartek tak wczesnie nie robil. Podziwiam cie ze tak szybko chrzest robicie!!!
kto to organizuje (gotowanie dla calej rodziny, szykowanie stolu, ciast!!!-przeciez to nie realne zrobic z takim maluchem! Ja przewaznie od 8-12,14 karmie i slucham marudzenia:) wiec dla mnie to nie realne.
Co do chusty to na plecach napewno dam rade nosic ale kiedy to bedzie !!! Ja mam skolioze i dyskopatie i jestem juz po operacji usuniecia 1dysku.a mocno dociagnelam az co chwile sprawdzalam czy ja kolana nie uwieraja itd, ale natychmiast zasnela.
Aha Pola tez ma mega nalot bialy na jezyku ktory jest od urodzenia, ale mi sie wydaje ze to nalot mleczny a nie plesniawki!

Zycze wam dziewczyny zdrowych i pogodnych swiat! 0 kolek, zabkowania bezbolesne i zero chorobsk maluchow!
 
Trawa to masakra :eek: oby szybciutko się zagoiło i nie bolało!

Maria Pola to widze niezła akrobatka ;-) mam nadzieję, że choć trochę sama sie "naprostuje". U nas też biały nalot na języku - nie non stop, ale na pewno to nie pleśniawki tylko własnie po mleczku, odbijaniu i ulewaniu :tak:

Co do chrztu - M ma dużą rodzine i zawsze u teściowej święta spędzamy. No i co tu owijac w bawełne - idziemy na gotowe :zawstydzona/y: z tym, ze teściowa i tak jak zawsze na święta robi mase różnych rzeczy, więc nie będzie trzeba dodatkowo czegoś szykować czy ekstra sprzątać - dlatego zalezało nam na chrzcie w święta ;-)
 
reklama
Do góry