reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Kamilaedi mi to brakuje odpoczynku. Jestem najszczęśliwszą mama....mojego aniolka kocham nad zycie. Ale brakuje mi na przykłąd takiej popoludniowej drzemki jak mialam w ciąży. W sumie mogłabym pospać razem z małym, ale wtedy trzeba inne rzeczy zrobić. Dobrze ze przynajmniej nocki przesypiamy...
 
reklama
No niestety nie da się wyspac na zapas ;/
Teraz nazekamy na to lenistwo i odliczanie godzin az to sie wkoncu skonczy.. a juz zaledwie za pare dni bedzie siedzenie na skraju łóżka i wycie razem z dzieckiem ze zmeczenia :-D

No i przez to , ze M miał urlop wstepnie wpisany to wcisneli go tylko na piatek, sobota, niedziela- wiec ma teraz 4 dni wolne :happy2:
Wiec od jutra spacerki, schody, curry, sexik , sutki i takie tam.. jak przez te 4 dni nic sie nie wydarzy... to juz game over i czekam do wywolania :(
 
Ostatnia edycja:
Angel mam nadzieje ze te spacery, sexik, curry pomoże:-)

Ja tylko kręciłam tyłkiem na piłce i lekko skakałam:-)i udało sie 4 dni przed terminem:-)


Ja już padam...oczy mi sie zamykają....ALe na szczęscie mój z mamą juz dojeżdzają i zaraz beda:-) Synuś śpi ale coś sie wierci- mam nadzieje ze jeszcze troszkę pośpi
 
Tak czytam co tam naskrobalyscie i dokladnie widze siebie zmeczona, znudzona i ... czekanie czekanie-my dzis z moim razem:) ciesze sie ze cos razem porobimy tym bardziej ze pogoda zapowiada sie przyjemna.Wczoraj odwiedzily mnie znajome porwaly mnie na mini spacer ale taka zadowolona bylam.Dzis masa spraw do zalatwkienia i wizyta w szpitalu decydujaca i pelna informacji-mam nadzieje:)
Tak patrze na ta liste i polowa z naszych porodow to cesarki w szoku jestem

olavip
faktycznie sie wcisnela:)
Doris ciekawe jka u ciebie i o ktorej zrobia ci ta cc
 
Ostatnia edycja:
Witam się dziewczyny, nie bywam, bo jestem trochę przemęczona a malutka jednak pochłania sporo uwagi, do tego nadal nie mogę siedzieć, szwy rwą i myślę, że może za kilka dni będzie lepiej.
Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamy, nie martwcie się maluszki już tuż tuż :) pociecha jest ogromna jak się patrzy na takie malutkie cudo, ale stres troszkę też żeby było wszystko ok :)
Moja malutka troszkę marudna już drugi dzień ale nie wiem czemu i troszkę się martwię ;/
Trzymajcie się i powodzenia dla mam, które na wylocie :)
 
Jejku jak was czytam jak czekacie na te porody to nawet ta bolesna cesarka mnie cieszy:) to czekanie jest najgorsze! Okropne siedzi sie jak na bombie zegarowej i czeka sie tylko na to az cos strzyknie czy pyknie :) powodzenia wam zycze:)

U nas nocka w miare w miare, pobudka co 3h a potem juz co 1h od 3 rano.

Czy slyszalyscie o zwolnieniu lekarskim dla meza na opieke nad zona po cesarce??? Ktoras brala i wie co i jak?
 
Hej kobitki!
My od wczoraj w domku, spróbowałam coś naskrobać wieczorem, ale rana po cięciu mnie boli (przez mój mega brzuszek jak siedzę na ranie wisi mi "flaczek" i nie mogę dłużej siedzieć).
Widzę, że sypiecie się cieżaróweczki aż miło ;-) nie jestem w stanie nadrobic wątku, ale wiem, że trzymałyście za mnie kciuki - dziękuję, na pewno sie przydały :tak:

ja w szpitalu baby bluesa złapałam, bo małego po 36 h pocięciu na stałe mi przywieźli - nikogo do pomocy, a ja jak pokraka jeszcze sie ruszałam... no i dokarmiany prawie 2 doby butlą z piersi się nie najdadał (a ja specjalnie wzięłam po cięciu tylko 3 dawki przeciwbóloewgo leku, żeby szybko karmic). No i 2 dni ryk nie z tej ziemi, bo mimoże cycka pieknie załapał, to za mało pokarmu było (noworodki dostawały po 30 m a mój wciągał lekko 60 ml jako jedyny...). On wył, ja wyłam.. udało mi się wyprosic kilka razy butlę dla niego, to odsapnełam. Potem naturalny laktator ta się spisał, że walczę z nawałem (no i musze upuszczac, bo jak niecierpkowi nie poleci od razu to nie chce chwytać).

Dobrusia nawet fajnie przyjęła braciszka, ale nasze rozstanie bardzo przeżyła - ja z resztą też, więc zaciskam zęby i mimo bólu staramy sie pomału wracać do starego porządku.

Do środy M wziął wolne, a ja mam nadzieję dojde do siebie.

Przepraszam, że tylko o sobie, ale nie daję rady dłużej siedziec - wpadnę może póxniej, to wrzucę fotki małego głodomorka i może cos poczytam.

Trzymam kciuki za rozpakowywujące się :tak:
 
reklama
hej u mnie cisza i spokój - chwilkę słoneczko nawet świeciło to Dusia miała mini werandowanie :tak:
Puki co Duszka jest mega spokojna i śpi prawie cały czas - trochę niespokojna jest między 21-24 i wtedy płaczę i co chwilę chce jeść i ciumkać ale potem śpi ładnie - raz się budzi w nocy ( nastawiam budzik jakby sama się nie obudziła) Walczę z laktatorem i więcej czasu to mi zajmuje niż opieka nad kruszynką ...

Widzę że na forum wielkie odliczanie :sorry2: - strasznie dużo się już nas posypało biorąc pod uwagę że jeszcze połowa marca nie minęła :tak: Trzymam kciuki za wszystkie oczekujące :tak:

Maria mój M dostał opiekę na czas mojego pobytu w szpitalu nad Borysem ...
ale jest też opieka nad zdrowym dzieckiem jak kobieta po porodzie nie jest w stanie się nim opiekować i to chyba lekarz ginekolog wystawia - przynajmniej tak moja siostra miała ..
 
Do góry