reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Hej laski:)

W końcu udało mi sie Was nadrobić, ale te 40 stron mnie wykończyło
I tak nic nie pamiętam

Ivi zdrówka dla małej
Bozienka na pewno będzie dobrze, nie zamartwiaj się teraz


Widzę, że wszystkie już ledwo chodzą
Ja też, wszystko boli, strzyka ałaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ja chciałabym do 7 marca donosić, potem już albo 7 albo 10 rodzić
Akurat mój urlop tak wziął więc spędziłby z Nami aż 3 tygodnie
Mam nadzieję,że uda się wytrzymać i że Aleksowi też sie daty te spodobają
Choć ostatnio myślałam,że będę kolejną marcówko-lutówką
Już było blisko ale jednak klops i nadal w dwupaku siedzimy
 
reklama
ivi współczuje , dziwnie że tak późno ją zdiagnozowali ... Kinga była szczepiona na WZW ??
Trzymam kciuki

Mata to jutrzejsza data należy do Ciebie :-) Jako jedyna się zgłosiłaś :-D

Kadza bo paracetamol nie jest najmocnieszym lekiem a nic innego nam nie wolno :confused2:
 
Ivi oby Kinia szybko zareagowała na te naświetlania :tak:

Atomówka ja też liczyłam na to, że będzie szybciej niz później i psikus - póki co nie zapowiada się :sorry:

Mini niby na jutro się zgłosiłam, ale z Dobrusią coraz gorzej i wolałabym w domku z nia posiedziec, a nie przy chorobie ją zostawiac na kilka dni... no ale to maluszek tu karty rozdaje ;-)

a u nas akcja zaciąganie dymu przez wentylację :baffled: deszcz, wiatr i niskie ciśnienie no i komin obok pionu wentylacyjnego... wietrzymy ile się da... a ja wykańczam szydełkowe rzeczy - oj się nazbierało tego...
 
no ja trochę odespałam.
Ivi zdrówka dla malutkiej
Mata ja też mogę byc na jutro nie ma to dla mnie znaczenia byle już nastąpiło rozwiązanie bo jak nie to w czwartek wizyta.
Co do bólu głowy to mnie tak cały czas napierdziela od 3 dni ale mam podwyższone ciśnienie więc kawka odpada a tabletki nie pomagają więc ich nie biorę.
 
Ivi ojej zdrówka dla malutkiej
. Kurcze moja w ogole żółtaczki nie miała, ale ją szczepili zaraz po porodzie na WZW zeby sie ode mnie nie zarazila, a w ogole to przez to WZW miałam salę 3osobową tylko dla siebie :-D:-D

Ja już sobie siadam a co na kozaku szwy jeszcze trochę rwą ale chodzić mogę więc chyba nie jest już tak źle, gorzej z moimi zdewastowanymi sutkami, ale dam radę ważne że pokarm jest i maleństwo najedzone :-D

No dziewczynki ja czekam i czekam. Kurcze może Manta dzisiaj urodzi :-D:-D

Fajnie się tak czyta, że tu boli a tam ciśnie kurcze ja już tęsknie za brzuchem i czasem mam takie schizy czemu nic mi się tam nie rusza :-D:-D
 
Z karuzelą na chama poradziłam sobie :-):-)Ale teraz z zamontowaniem przeszkadza mi ochraniacz i nie mam pomysłu.Ale ogólnie super sprawa taka karuzela.Właśnie skończyłam oglądać film [FONT=arial, tahoma, verdana, sans-serif]"I że cię nie opuszczę" jak ja lubię takie romansidła [/FONT]:-)
Ivi-trzymam kciuki za szybki powrót do domku
A mój synek postanowił rozwalić mi żebro masakra rozpycha się niesamowicie a boli jak cholera
Biorę się za nadrabianie seriali bo niedługo nie będzie czasu .
 
Witajcie laski!

U mnie cisza, że aż nie miło, myślałam, że dołąćzę do rozpakowanych a tu nic, mała się na świat chyba nie spieszy, wczoraj zamulałam cały dzień a dzisiaj to nawet nie mam siły czytać, bo napisałyście tak dużo, tylko pobieżnie przejrzałam, cieszę się, że urodzone dzieciaczki mają się dobrze a mamusie oby szybko doszły do siebie, ja już na wylocie, trochę mnie chandrA łapie, ale to może już stres się daje we znaki i hormony pewnie szaleją...

Widzę mata i jopal też już prawie prawie... Ja niby jak nie urodzę do soboty mam dzwonić do mojego lekarza, zobaczymy co zadecyduje, oby kazał jechać do szpitala, bo jakoś sie stresuję tym czekaniem...

Chyba, że na jutro nasze pociechy się szykują- to by była niespodzianka
Pozdrowionka trzymajcie się ja zmykać odpoczywać jutro może więcej Was poczytam i się udzielę :))
 
Ahoj kobitki - zmiana planów (bo M robotą zawalili i posiedzi dzisiaj dłużej), więc jestem ;-)

Pospałam dobrze, pojechałam do Urzędu Pracy na spotkanie z pracodawcą - Doris tam się dopiero na mnie dziwnie patrzyli ;-):-D, kandydaci oczywiście :-D - tyle wiem, że praca na miejscu będzie od czerwca (wstępnie jestem zapisana na ten termin, ale na pewno przesunę tę "deklarację" co najmniej na wrzesień), teraz szykują wyjazd na szkolenie do Niemiec - od 10.03 do końca maja, więc tu się nie łapię.

Poszperałam w kilku lumpkach - powinni chyba wszędzie powiesić tabliczki z zakazem wstępu dla mnie :-D:-D bo znowu przytargałam to i owo :zawstydzona/y: Głównie śpiochy i inne "doły" bo takowych mam w sumie niewiele (a bodów i kaftanów od groma).

No i nawet się specjalnie nie zmęczyłam - coś mam dziś dużo energii; może to ma coś wspólnego z miłym porankiem u boku M.... :cool2:


patka witajcie w domku :-) I nie rozumiem o co to zamieszanie z wagą (nie tylko u Was) :eek: Przecież to naturalne, że maluchy na samym początku tracą na wadze - w końcu przez 9 m-cy żyły w wodzie, a tu nagle dookoła nich suche powietrze... Najważniejsze, że laktacja ruszyła ;-)

mata oby Dobrusia szybko wyzdrowiała

MaMicurina ja początkowo też rozważałam przechowywanie krwi pępowinowej, ale po spotkaniu z ich przedstawicielem i informacjach na temat tego dopasowania, doszliśmy do wniosku, że w sumie nie warto (oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania) - argumentów za i przeciw jest wiele; poza tym możemy płacić np. 10 lat, a kiedy zrezygnujemy, to nie ma gwarancji, że ta krew zostanie zniszczona i teoretycznie może być przez bank wykorzystana dla innego biorcy (bo łatwiej taką krew dopasować).
Choć pewnie gdyby nie finanse (u nas niestety nie bez znaczenia w tym temacie), to byśmy skorzystali na zasadzie dmuchania na zimne...

Lina, Doris - druga niespodzianka co do płci u Anci; ma syna choć czekała na córkę (wątek rozpakowanych mamuś ;-))

nusia współczuję nocnych przeżyć - oby nigdy więcej nic podobnegoo

monika żeby pozbyć się zapachu nowości możesz włożyć do komody trochę mielonej kawy na spodeczku - to całkiem dobry pochłaniacz zapachów (polecany również do lodówki ;-))

Kasiurek trzymaj się dzielnie - zapewne juz niedługo uda Ci się jakoś usystematyzować dzienny rytm i wtedy będzie lepiej; a teraz nie musisz byc maszyną wielozadaniową - trochę bałaganu tu i tam nie powinno nikogo obchodzić (z Tobą włącznie) jeśli nie masz siły na sprzątanie. Luz, luz, luz...

ivi szybkiego powrotu do domku - a niech ta żółtaczka minie jak najprędzej

A w ogóle byłam ciekawa jak tam Grześ Kasiulki, ale widzę, że chyba mu nie spieszno...


To poczytam sobie, co tam jeszcze dzisiaj pisałyście, ale widzę, że ogólnie grzeczne byłyście, bo można Was nadrobić :-D:-D:-D


Aha i miałam się pochwalić, że też sobie dzisiaj zakupiłam w zielarskim tę herbatkę z liści malin i wiesiołek, a pani na odchodnym do mnie: "Życzę szczęsliwego rozwiązania" :-D:-);-) Więc chyba coś w tym jest...
 
atomówka ja też do 7 mam zamia zaciskać nóżki a potem już niekoniecznie :-D choć tak 15tego by było w sam raz :tak:
W czwartek mam USG to zobaczymy na jakim etapie jest łożysko i czy malutka już gotowość jakąś zapowiada :tak:
A mnie dziś chyba coś szyjka się trochę rozwierała bo dała mi popalić i twardy brzuch mam non stop ...

Mata kurcze zmartwiłaś mnie tym że antybiol Dobrusia dostała mimo że była osłuchowo czysta ... Zobaczymy co nam powie lekarka jak w czwartek pójdziemy z Boryskiem :cool:

Jopal
pewnie przez tą pogodę się Rysiowi odmieniło ... bo chcąc nie chcąc działają na nas te zmiany ... Jeden dzień a w nim wiosna a za chwilę zima :sorry: Na mnie na szczęście apap działa bo tez z bólem głowy zmagam się od trzech dni :confused2:

inamorate każdego dzidzia szczepią na WZW po porodzie :-) Ale żeby mieć salę tylko dla siebie to już nie taki standard :-D Fajnie Ci się przytrafiło ...
Jak sobie radzisz z Hanią ?? Mama Ci pomaga ??

Monika
po zdjęciu pessaru zostajesz w szpitalu czy możesz iść do domu ??
 
reklama
Mini55 tak tylko u mnie podawali dodatkowo jakieś przeciwciała matko lekarze jak ze sraczką <za przeproszeniem;)> biegali :-D
Z Haneczką jakoś sobie radzę, ale kąpie ją mama, bo ja się boję :-( Jeszcze kilka dni i zrobię podejście do wykąpania jej, a poza tym wszystko robię sama w końcu moja dzidzia :-D:-D
 
Do góry