elooo, eeelooo...siemandero!!
przyszłam meldowac, bo mam kilka minut
no to tak:
KTG dzis cacy.
doktor , ktory wydawał opinie o KTG stwierdził,z e wszystko gra. pytał jak cukry, jak odczyn Coombsa itd...
mowi,z e dziecko juz w sumie donoszone, ze skurczy na ktg nie było, ze bla bla bla..ogolnie ok.
zalecenie jakie dostałam to : iść do domu odpoczywać, cierpliwie czekać na akcję i się uśmiechac
byłam dzis tez u diabetologa (po raz nie wiem ktory)....Kobieta zaś miła.. nawet zaczęłam ją lubić.
pogawędziłyśmy... dostałam skierowanie na badania obciążenia gluozą(6 tyg po porodzie) no i \na ten moj cholesterol i hemoglobine glikowaną - dla spokoju zeby sprawdzic... okazuje sie , ze dzisiejsza wizyta była ostatnią - nie liczac tej po porodzie zeby sprawdzic czy cukrzyca sobie poszła. W sumie to sie zdazylam rpzyzwyczaic ze tam jestem co chwile i az dziwnie mi sie zrobilo.. w razie czego mam dzwonic... glukometru nie oddaje wiec mam w domu juz 3
recepte na zapas paskow mam ...- chyba zaczne handlowac tym.
diete trzymac do porodu..po porodzie jesc normalnie ale nadal kontrolowac te 6 tygodni z tym, ze wtedy są inne normy :-)
stopy opuchnięte od tego latania tu i tam...
w PN mamy USG - podejrzewamy, ze wlasnie w PN okaze sie czy czeka nas cesarka niebawem czy jeszcze nas przetrzymają by poród zaczął się sam - szczerze mowiac jestem juz tak wykonczona,z e gdybym uslyszała, ze nas tną to bym sie ucieszyła. mimo ze bardzo chcialam rodziic ...
idę teraz odpocząć, bo wykręca mi nogi we wszystkie strony , a do tego doszedł ból krzyza i lekkie bóle jakby na miesiączkę...takze...czas relaksu. Zajrzę w razie mozliwosci.
Mam nadzieje,z e u Was wszystko gra...jak bede mogla to nadrobie ile dam rade.
Najlepszego z okazji Walniętego.