reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

mata jak już jestem w sytuacji granicznej i dostaję wnerwa, bo się potykam o różne rzeczy to je kopię i mi mężu od razu sprząta z drogi :-D ale generalnie jestem nadzwyczaj spokojna (a z natury choleryk)

no u mnie może i by kopanie pomogło, ale byłby to hard core, bo na drodze stała ostatnio pół metrowa maszynkę do cięcia płytek i karton płytek :rofl2:
 
reklama
A ja z moim dzisiaj filmy oglądamy w sumie więcej przegadamy.Mieliśmy obejrzeć kolejny film a zachciało mi się wiśni i pojechał tylko w sklepie nie było:(A mój maluch czy siedzę czy lezę czy stoję to wierci się nawet jak chodzę jakaś nowość w poprzednich ciążach tak nie było.Największe przerwy ma pół godzinne ciekawe co to będzie jak się urodzi (może wyszaleje się w brzuszku i będzie grzeczny).Faszeruję sie tą luteiną i nie wyrabiam z wkładkami jakaś masakra co wizyta w toalecie to zmiana ma tak któraś??
Angel- uwielbiam horrory ale mój nie lubi :(Na krzyku byłam parę miesiecy temu jak dla mnie to tam nie ma czego się bać.
Kurcze jak mi się chce jakiś truskawek albo wiśni takich z kompotu i nie ma :(i opycham się bułeczkami mlecznymi
 
ja nie lubię horrorów, potem mam problem ze spaniem
moje Małe aktywizuje się głównie jak siedzę przy komputerze, a tak to bardzo rzadko... siedzi gdzieś niziutko i mi czasem wyciska coś z pęcherza :-p
 
ja uwielbiam horrory angel- milej nocki zycze :)
perelandra- karpatka zawsze byla moim ulubionym ciastem, mniami mniami ale teraz jak pomysle o niej to jakos ble....:confused:

szkoda, ze tak pozno zajgladnelam tu, szarlotka- to jest to :-):-D:-):-D
 
My juz po heh ;-)
Nerwa to mi zamiast filmy przyspozyly dwa pustostany ktore musialy akurat siedziec obok mnie.. jezu błam cie jak mam miec taka córkę to m a s a k r a :wściekła/y: Ja tez niedawno bylam mloda, sporo sie nawariowalam ale poziom tego czegos lat 15 max 17 mnie poprostu powalil na kolana.. wrr

Same filmy lajcik ;-) Krzyk to wogole juz masakra powielaja ten sam schemat jak tu sie bac..
Ale najgorszej na drugim filmie, zaczelo mnie strasznie rwac z lewej strony ;/ potem zmienilysmy miejsca i wyciagnelam nogi na fotele przed o wiele lepiej ;-) a i teraz w domku juz poszlo w niepamiec.

Aha no i mimo glosnych dzwiekow i drgan fotela od nich to zdecydowanie podwyzszona aktywnosc ruchowa zanotowalam w brzuszku :tak: akurat jadlam ukochane nachos z sosem serowym, ciekawe czy małemu tak smakowalo czy wrecz przeciwnie :rofl2: Oby tak czesciej zaczal sie ruszac..

No nic pora sie kłaśc, do jutra..ee pewnie w godzinach popoludniowych :-D
 
Dzien dobry wszystkim :-)
ale dzis bedzie piekna niedziela!!!!
zyczę milego dnia,idzcie na spacerek koniecznie!!!:-)

ja niedawno wróciłam ze sklepowych wojaży z mężem, który w ramach prezentu bez okazji kupił mi śliczną bransoletkę w Aparcie:) a do tego wysprzątał dziś całe mieszkanie na błysk:) stwierdził, ze cały tydzien ja coś mam do roboty w domu to w weekend on posprząta, ha!:)
woooooww :) ale ten twoj mąz kochany :-) a moj obolały i tak mi go żal

dziewcyzny 1 listopada to dzien jak codzien tylko zmasowany atak na camentarze ze tka powiem czlowiek sie denerwuje bo nie umie dojechac itd i tak czesto sa to spotkania rodzinne ;]
Nie zgodzę się z Tobą Kasiu...to z pewnością nie dzień jak codzień(oczywiscie dla kazdego inny :) ) wydaje mi sie ze to kwestia tego w co wierzymy i co wpoili nam rodzice...dla mnie to dzien zadumy i tesknoty...straciłam siostre...kiedys dwie inne bliskie,mlode osoby...na codzien o nich tak nie pamietam a 1 listopada jakos tak milo mimo ze smutno pomyslec nad grobem

Wracamy do Polski :)
Nie sądziłam, że tyle nam się nazbierało. Ale jakby nie patrzeć 4 lata życia tutaj trzeba było spakować :)
gratulacje i welcome back... soon:-D

a ja na dzis mam dosyc emocji jakies dziady dobijali mi sie do bramki dobrze ze maz byl a ja hahah zaczelam sie drzec po rusku i ukrainsku to dali spokoj haloween
hahaha...poliglota taki;-);-);-)

My juz po heh ;-)
Nerwa to mi zamiast filmy przyspozyly dwa pustostany ktore musialy akurat siedziec obok mnie.. jezu błam cie jak mam miec taka córkę to m a s a k r a :wściekła/y: Ja tez niedawno bylam mloda, sporo sie nawariowalam ale poziom tego czegos lat 15 max 17 mnie poprostu powalil na kolana.. wrr

Same filmy lajcik ;-) Krzyk to wogole juz masakra powielaja ten sam schemat jak tu sie bac..
Ale najgorszej na drugim filmie, zaczelo mnie strasznie rwac z lewej strony ;/ potem zmienilysmy miejsca i wyciagnelam nogi na fotele przed o wiele lepiej ;-) a i teraz w domku juz poszlo w niepamiec.

Aha no i mimo glosnych dzwiekow i drgan fotela od nich to zdecydowanie podwyzszona aktywnosc ruchowa zanotowalam w brzuszku :tak: akurat jadlam ukochane nachos z sosem serowym, ciekawe czy małemu tak smakowalo czy wrecz przeciwnie :rofl2: Oby tak czesciej zaczal sie ruszac..

No nic pora sie kłaśc, do jutra..ee pewnie w godzinach popoludniowych :-D
oooo twardzielko...to ja wstalam a ty wrocilas:-D...pewnie ze nachos smakują :-D pychota;-)
 
Ostatnia edycja:
witajcie w tą piękną niedzielę :-):-)

Zgadzam się absolutnie z przedmówczynią -na spacery trzeba iść!! jest cudnie :-):-)
 
Dzień dobry :)

I u nas zapowiada się ładny dzień :) Ogólnie dziś jakiś dobry nastrój. Mężu ostatni dzień w pracy, co prawda na cały dzień, ale jakoś to przeżyję. Jedyny minus to brak ogromu rzeczy ale i to da się jakoś znieść :)

Mini55 - My lecimy 5.11 z rana. Musieliśmy zostać te kilka dni dłużej, żeby jeszcze kilka spraw zdążyć pozałatwiać. No i zdanie mieszkania mamy dopiero 4.11 po południu :)

kindzia26a
- Na razie zagościmy w moim rodzinnym domu. Jak już wszystkie papierzyska pozałatwiamy, to będziemy czegoś szukać. Nie chcę na wariata kupować mieszkania i potem narzekać...

Brak telewizora mnie dobija, za cicho mi. Wrócę po tych 6 dniach, to będę się zachowywać jakbym z buszu wróciła :D
 
reklama
U nas dziś ponuro , może potem wyjdzie słońce :sorry2:

Maruusia
ja długo żyłam bez telewizora :-D Tzn był w pokoju ale nie włączałam chyba z rok po urodzeniu Boryska . Komp mi wystarczał na tą resztkę czasu wolnego który miałam :-D
Rodzina pewnie zadowolona że wracacie ??
 
Do góry