reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

reklama
Kasiurek do mnie siostra przyjeżdża z synkiem ( w wieku Boryska ) i też w ciąży :-D i do tego na dodatek z obiadem :-D:-D:-D
Więc też mam dziś luzy :tak:
 
Maruusia ja długo żyłam bez telewizora :-D Tzn był w pokoju ale nie włączałam chyba z rok po urodzeniu Boryska . Komp mi wystarczał na tą resztkę czasu wolnego który miałam :-D
Rodzina pewnie zadowolona że wracacie ??

Przeżyję ten brak tv :) Nadrabiam zaległe książki i seriale na komputerze.
Rodzina szaleje. Szczególnie moje siostrzenice 12 i 6 lat :) Nie mogły sobie wyobrazić, że nie będą mogły często dzidzi widzieć. Już jest wojna, kto będzie wózkiem jeździł :D
 
Wczoraj rozmawiałam z Mamą i mi powiedziała, że Natalka (starsza) wracając ze szkoły weszła do sklepu i kupiła pluszowe serduszko z napisem CZEKAMY NA CIEBIE i powiesiła nam nad łóżkiem :)
 
Przyjemnej niedzieli wszystkim mamom i brzuszkom ;-)

U nas mgła jeszcze ale powoli się przeciera.
Trzymajcie kciuki ;-)ja dzis mam z moim sesje "brzuszkową" w parku. mam nadzieje, że będziemy zadowoleni i będzie piękna pamiątka dla maleństwa :)
 
witam się niedzielnie

u nas pogoda jak na razie nie zachęca do spacerów

wstałam dzisiaj później troszkę i teraz są tego skutki głowa mnie tli,więc i humor marny mam

Maruusia przeczytałam o tym serduszku i powiem,że łezka mi się zakręciła w oku,słodkie takie :-D

Mini muszę powiedzieć że u mnie nie dziewczynka a chłopak,synek rewelacyjnie zajmuje się małą od urodzenia,Klaudia jeszcze sama potrzebuje opieki

Kasiurek ale Ci fajnie,ja niestety muszę obiadki gotować codziennie
 
reklama
Zwlokłam się z łóżka, bo ktoś obiad ugotować musi - inaczej grozi nam śmierć głodowa - po obiedzie pewnie wrócę pod kołdrę. Ból gardła zamienił się w katar - nienawidzę :wściekła/y: - nawet piłka pod pachą już nie chce pomagać, tragedia po prostu - następnie będą pewnie zawalone flegmą płucka. No chyba że syrop z czosnku i cebuli pomoże - tak, tak, wytłumaczyłam Dzidzi, że może jej nie smakować, ale mamusia bardzo tego potrzebuje i że nam obojgu dobrze to zrobi i chyba Dzidzia dała się troszkę przekonać, bo na razie umieram tylko z powodu tego kataru.

Perelandra jak karpatka? Też bym zjadła coś dobrego, ale chyba się ograniczę do bitej śmietany, która chodzi za mną już od kilku dni.
Ze mnie też choleryk - niestety w ciąży też i czasem troche się tym martwię, choć udaje mi się niekiedy nad czymś przejść do porządku dziennego (od dwóch dni podłoga woła o mopa, ale nie mam siły, więc to olewam). Natomiast nie przechodzę nad butami, bo musiałabym fruwać; ciągłe kopanie i przetsawianie jeszcze nie wyrobiło w moim M nawyku odkładania ich na swoje miejsce - może jak je kiedyś za drzwi wyrzucę i boso będzie biegać to się nauczy...

monika u mnie z wkładkami podobnie, choć może nie aż tak często jak u Ciebie

Życzę wszystkim miłej i udanej niedzieli - korzystajcie z ładnej pogody :-)
Mam nadzieję, że jutro będę już w lepszej kondycji i skończę się użalać, bo sama mam juz dość własnego kwękania :sorry2:
 
Do góry