Ajako – wynagrodzenie chorobowe liczy się z ostatnich 12-tu miesięcy poprzedzających miesiąc w którym nastąpiło zwolnienie. Na tej podstawie wylicza się stawkę dzienną i otrzymujesz wynagrodzenie za każdy dzień przebywania na zwolnieniu. Co miesiąc może się różnić o jeden dzień, jeśli będziesz na zwolnieniu cały miesiąc – w zależności czy miesiąc ma 30, czy 31 dni. Podstawa chorobowego już Ci się nie zmieni (chyba, że między zwolnieniami będzie 3 miesiące kalendarzowe przerwy, czyli musiałabyś pracować cały październik, listopad i grudzień i dopiero w styczniu iść na zwolnienie – no i „nastukać” sobie godzin przez te 3 miesiące), więc chwilowy powrót do pracy nic tu nie zmieni - chyba, ze pieniądze nie są jedynym powodem.
Kasiurek – jesteśmy w podobnej sytuacji. Ja też miałam cesarkę z powodu zanikania tętna Emilki. Jak ją wyjęli, to w ogóle nie oddychała. W pierwszej minucie dostała 5 punktów w tym 0 za oddech i 2 za serduszko. To mocno bijące serduszko ją uratowało i nie doszło do żadnych zmian w mózgu, ale nerwów przez pierwsze tygodnie, a nawet miesiące się najadłam sporo. Teraz też zastanawiam się nad cesarką, choć lekarz mówi, że mogę rodzić naturalnie. Jednak zapewniał, że jak będę bardzo chciała, to „coś się wypisze”. Mam dylemat. W pierwszej ciąży okropnie nie chciałam cesarki i byłam psychicznie zdruzgotana, gdy mnie cięli, a teraz boję się o zdrowie dziecka przy porodzie naturalnym.
Angel – ja miesiące ciąży liczę tak: mam termin na 19-tego, to każdego 19-tego dnia miesiąca zaczynam kolejny miesiąc.
Mata-kow – miałam w pierwszej ciąży wyrywanego chirurgicznie zęba (z mocnym znieczuleniem), prześwietlenie, antybiotyk i brałam ketonal. Było to na samym początku – nie wiedziałam, że jestem w ciąży. Nic się Emilce nie stało, ale wiem, że rtg lepiej nie robić.
Bozienka – nie wyobrażam sobie jak ktoś może powiedzieć kobiecie prosto z mostu, że zbrzydła… Chyba ktoś chciał być po prostu złośliwy.
Ivi – ja też zostawiam od zawsze Emilkę samą do uśnięcia. Jak łobuzuje i zamiast leżeć się bawi, to wyłączam jej kołysanki, jak to nie działa, to grożę zabraniem maskotek z łóżeczka – ale nigdy do tego nie doszło, bo już się słuchała. Jak grzecznie leży i ewidentnie długo nie może usnąć, to siadam przy niej i głaszczę po główce, ale to są sporadyczne przypadki. Nigdy nie dałam klapsa i mam nadzieję, ze nigdy nie dam. Karą jest u nas siedzenie na łóżku, albo kary sytuacyjne (zabranie zabawki, nie oglądanie dobranocki, itp.)
Pinula – ja zachcianek też nie mam, z Emilką też nie miałam. Wtedy też nie czułam żadnych objawów, teraz miałam mdłości, ale od kiedy mi przeszły, to nie czuję się jakbym była w ciąży. Chyba Ajako ma rację – chodzimy do pracy i nie mamy czasu na wsłuchiwanie się w swoje ciało.
K&M – nie ma to jak pielęgniarka mądrzejsza od lekarza…[FONT="]
[/FONT]
[FONT="]Perelandra[FONT="] – z Emilką używałam Musteli aż do czasu, kiedy skończyło mi się opakowanie na 2 tyg. przed porodem i chciałam przyoszczędzić i kupiłam Fisan. Jak mnie na brzuchu zsypało, to miałam jedną wielką bordową plamę. Musiałam używać mleczka sterydowego. Jednak moja siostra była zadowolona i jej oddałam to raz użyte opakowanie. Nic jej po tym kremie nie było. Ja już zaczynam używać kremu - oczywiście tym razem stawiam na Mustelę, bo nie mam ani jednego rozstępu po pierwszej ciąży.
[/FONT][/FONT]
[FONT="]Sorry, ze ja się przez weekend i poniedziałek nie odzywam, ale zwykle w domu czasu brak, wiec piszę z pracy, a poniedziałki mam wolne. Emilka idzie do przedszkola, a ja w końcu mogę spokojnie posprzątać mieszkanie… [/FONT]
[FONT="]Mam pytanie do mam, które już mają pierwsze pociechy na świecie: czy powiedziałyście już dzieciom o rodzeństwie? [/FONT]