reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Cześć dziewczyny
jakiś smętny dzisiaj dzień i wieczór... nie mam co ze sobą zrobić

to nie marudzic prosze, tylko pisac nam tutaj cokolwiek!!
booo kurde cos jak ja jestem to tu cisza hmmm, rozpisujecie sie wiecznie jak nie ma mnie chwile, pozniej zagladam a tam tyleeee do nadrbienia:-D:-D
 
reklama
padam na twarz spac mi sie tak chce ze doslownie was opuszczam ;-) i zycze slodkich snow :)
a tak pozatym to co sie dzieje z atan ?? bo ivi wiemy ze zyje bo sie odezwala ostatnio a atan cisza hmmm dziwne dziewczyny nam znikaja ;)
ajako no wiesz tak dzialasz na nas ze nas zatyka jak tylko sie pojawiasz ;) :-D z tego mojego spiacego stanu juz mi sie bredzi
 
Atan chyba przeniosła się na lutówki ;-)
Wogóle szkoda bo wiele dziewczyn przestało się udzielać :-(
W grupie zamkniętej widziałam kilka nicków co ani razu tu sie nie przewinęły :( - no chyba, ze tam w grupie sie udzielaja a tu nie ;-)


No nie znowu czuje pastę do podłogi :baffled: Przykro mi dziewczyny jak kiedyś zniknę bez słowa ale bede miała chyba na koncie morderstwo tej wariatki :wściekła/y:
 
yyyy angel kogo ?? ehh mi sie tez wydaje ze w lutym urodze ;) ale i tak zostane z wami dopuki mnie niewyrzucicie hehe i bede pierwsza marcowka urodzona w lutym hahahahahaha ;) ehhh ide juz slodkich snow do jutra rana :)
fujjjj gulaszu mi sie zachcialo na noc smierdzi mi teraz w domu miesem :( bleeeeeee :eek:
 
No nie znowu czuje pastę do podłogi :baffled: Przykro mi dziewczyny jak kiedyś zniknę bez słowa ale bede miała chyba na koncie morderstwo tej wariatki :wściekła/y:
nooo wlasnie kogo????:shocked2:
zapomnialam juz w sumie o tej grupie zamknietej, musze zajrzec tam.

Bozienka- oj bredzisz hehehe:-D

to ja spadam tez, moje dziecko zasnelo mi na podlodze:shocked2: bidulka taka wymeczona tym przedszkolnym trybem...jak to sie wszystko pozmienialo, kiedys mi wojowala do 22-23 i wstawala okolo 9 rano, a teraz jak budzik sama sie budzi codziennie o 6.30 .

spokojnej nocki laski!przespanej!
 
Ehh..
Ze względu na to, że mieszkamy w tej wspaniałej , zarabiscie drogiej 8 milionowej stolicy, to póki co mieszkany w tak zwanym share house , domu dzielonym z innymi.
Mamy tylko pokój. Pokój za któy płacimy itak MAŁO jak na Londyn, a mimowszystko za tą kwote gdziekolwiek indziej w UK mielibyśmy z pocałowaniem ręki dwupokojowe mieszkanie z salonem :/ Za jakis czas bedziemy szukac tu chociaz kawalerki, ale koszt wynajmu mnie poporstu rozwala na łopatki ( gdzie indziej w UK DOM szeregowy w takiej samej cenie).
No i mieszkamy z wariatkami ;) Litwinkami co maja bardzo poje** zycie (siostrzyczki, młodsza z wpadką z kolesiem zktórym nie chce byc, oczywiscie mieszka tu z dzieciakiem co dla mnie jest chore :/ ) a szczegolnie jedna. Taki 28 letni no life, co siedzi w swoim ciemnym pokoiku, bez telewizora, bez neta, bez chlopaka , bez jedej kolezanki, bez zadnego hobby. Wiec jest to bardzo sfrustrowana osóbka co juz wg mnie wymaga na chwile obecna leczenia ;] Robi awantury kazdemu w domu , a przedewszystkim o sprzatanie.. Wiadomo, ze przy tylu osobach nie da sie utrzymac STERYLNEJ czystosci, od tyle by kazdy byl zadowolony. Pomijam fakt, ze z drugiej strony sa dwa brudasy co nic po sobie nie sprzatna...masakra..
Ehh za duzo opowiadac, ale robi takie jazdy, ze w niedziele jak ludzie w domu chca cos zrobic w kuchni to ta pucuje na kolanach kafelki ( mimo tego, ze byly sprzatane i zmywane dzien przed). caly dzien siedzi w domu a jak ktos na pol godziny przyjedzie cos zrobic do zarcia to wlazi non stop, wyrywa doslownie scierke bo musi akurat przetrzec kilka kropel wody z wylanej miski dla kota ;) potrafi odswiezaczem powietrza psiknac lasce prosto w twarz bo ma pokoj bez okna obok kuchni i "jej śmierdzi".. taka wychudzona metalówa co jej wszystko co nazywa sie jedzenie smierdzi :/ Ogolnie dom nie ma salonu, przychodzisz robisz jedzenie sprzatasz i idziesz do siebie. To nie ta bedzie tam z siostrunia siedziec kilak godzin wieczorem.
No albo jak teraz godzina 20 a ona odkurza schody i pastuje podłoge,a w domu jest od 3 godzin! Wiecie wszystko robione tak ostentaycjnie i byle dokuczyć.
Masakra co sie dzieje w tym domu, nikt nie wyrabia..
 
Ostatnia edycja:
Ale tu ruch popołudniu się zrobił ;-)

Angel Twój opis dnia jest bardzo podobny do mojego w pierwszej ciąży - ciągle spałam, no ale miałam do tego warunki, bo sama w domu, teraz nie ma szans ;-)

Ajako moja mała też wstaje teraz po 6, ale co dziwniejsze chodzi spać po 20 (wczoraj to nawet przed usneła) a tak wariowała do 22-23 :eek: dziwne, bo w przedszkolu jest tylko 5 godzin, ale widocznie ta zmiana otoczenia tak na nią działa... Szkoda, że córka ma opory do przedszkola jak ja odprowadzasz, ale lada dzień powinno to minąć :tak: u mnie jest wprost przeciwnie, mała się wyrywa, że ledwo ją przebiorę to znika w sali :sorry:

z odpieluchowaniem u nas szło opornie, dopiero jak skończyła 2 latka załapała (potrafiła w ciągu godziny zsikać się 6 razy:confused2:) ale tłumaczenie pomagało. Nie spodobały się jej mokre majtki to zaczęła ganiać na nocnik. Potem nocne odpieluchowanie wyglądało tak, że wysadzałam ja na spiocha koło północy, jak się rozkopała, to sikała do łóżka nad ranem. Trwało to z miesiąc, ale potem zaczęłą sie budzic, albo popłakiwać, a teraz nawet sama wstaje na nocnik jak jeszcze nie spimy i sa lampki zapalone.
Z tego co sie orientuję, to z chłopcami najczęściej bywa gorzej z odstawieniem pieluchy, ale każde dziecko kiedys załapie, tylko nie mozna sie poddawać :tak:

A ja umieram, rozbolał mnie ząb i muszę jakoś to poniedziałku wytrwać... a miałąm się na czwartek umówić jak Dobrusia będzie w przedszkolu... łyknełam jeden paracetamol ale niewiele daje...
 
Nie wytrzymam z Wami :)
Jedna chce kogos mordowac, drugiej smierdzi gulaszem jestescie nie mozliwe :)Ale polubilam Was bardzo mimo ze jestem tu krotko:)To juz sie stalo czynnoscia dnia ze musze tu zajzec zobaczyc co tam u Was i cos napisac:)
A ja myslalam ze to tylko mnie w lozku nosi i nie moge sobie miejsca znalesc moj mowi ze pojdzie na podloge spac bo ze mna sie nie da:)jak sie dzisiaj rano obudzil to mial moja noge na klatce:)idziecie juz spac?
 
taaaaaaa ja mialam isc, ale zjadlam i odechcialo mi sie, chyba musze sie napic mleczka cieplego.
'
tunia- wstyd sie przyznac, ale moj spi w salonie prawie odkad dowiedzielismy sie o ciazy....nie wroze zbyt dobrze naszemu malzenstwu

mata- nooo dokladnie jak u nas. mala moja tez jest tylko 5 h, a jakas wypompowana po calym dniu i o 19 jest detka!
a z pielucha zauwazylam teraz jak byl moj siostrzeniec ( wiek; 2 lata i 2 miesiace), ze baaardzo ciezko, ale oni maja w tym temacie trudniej, bo musza zaczaic, ze siusiu to na stojaco, a q....a na siedzaco:-D

Angel- jezuuuu, ale ciekawie tam macie, normalnie wesoly domek:-D i z maluszkiem tez tam bedziecie?
wlasnie gdzie indziej to chyba łatwiej...mam kolezanke gdzies tam (chyba Northampton o ile sie nie myle), ona nie pracuje, 3 dzieci, on ma jakas taka normalna prace chyba w fabryce i wynajmuja sobie ładny, przyjemny domek w zabudowie szeregowej z kawaleczkiem ogrodeczka.
uciekajcieeee czym predzej z tej pieknej stolycy;-):-D:-D
ide po to mleko...
 
reklama
No i czemu on spi w tym salonie powariowali te nasze chlopy:)A niech sobie spia gdzie chca, pozniej zechca wrocic i nie bedzie tak dobrze o nie:)
 
Do góry