reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Kasiurek- noooo, ale elaborat o pieluchach :-D
taaaa, z pod panny co Ty na to, ze z 28 sierpnia :-D:-Djaja co? tosmy sie zgadaly!

mini- no ba! bunt 4 latka i tak kuswa do konca zycia prawie z tymi dzieciakami ;-):-D
polozylam malude, mam nadzieje, ze sie przekima i wstanie lepsza bidula moja, z checia bym wskoczyla do jej wyrka i sobie stopeczki gorace wycalowala, ale nie ma szans, bo ja tak rozlalzla jestem dzisiaj, zebysmy razem sobie spaly chyba do 17, a gdzie obiad:eek:

Angel- dobrze, ze sie odezwalas! serio bardzo dobrze Cie rozumiem, choc Ty na bank jestes wrazliwsza i bardziej emocjonalna niz ja i dlatego wiecej Cie to wszystko kosztuje, ja jestem bardziej zadaniowa, nawet jesli to dotyczy meza; trzeba bylo sie rozstawac na wiele miesiesy to trzeba bylo i juz, skreslalam tylko dni w kalendarzu i zaciskalam zeby.
Tak samo z Jula jak mialam z nia problemy zdrowotne przez pierwsze pol roku jej zycia, a bylam tu sama jak palec, zaciskalam zeby i heja do przodu, ale ja to serio slabo emocjonalna jestem i to tez czasem zle:crazy:
czasem lepiej sie wygadac, wyplakac czy poklnac i ulzyc sobie, a nie jak ja trzymac w sobie, a pozniej to odchorowywac.
Wiec pisz kochana nam tutaj o swoich smutaskach :tak:

co do prezentow to u mnie dziwnie; ja kupuje tylko dzieciom, mojemu malzowi i mamusce, bo ona nam zawsze cos przywozi, ojciec grosza do prezentow nie do klada, wiec ode mnie tez nie dostanie nic, no chyba, ze dowiem sie, ze dolozyl do prezentow dla dzieci, ale watpie w to bardzo.
mamie zamowie ta ksiazke Daniusi Walesowej, bo ona bardzo pochlania ksiazki, mysle, ze bedzie mega zadowolona.
malzowi; bokserasy i jakis komplet kosmetykow i to tyle.

cos mialam pisac jeszcze komus, ale chyba zapomnialam :eek:
wstawie zupe i bede zagldac, za wiele to raczej dzis nie zrobie chyba :zawstydzona/y:

a laski pytanie; wierzycie troche w znaki zodiaku czy 'magie' dnia narodzin???

znacie/macie w swoim otoczeniu jakiegos męćyzne z pod wodnika badz rybek??? bo moj synek bedzie na przelomie i tak sie zastanawiam czy nie umowic sie z ginem na krojenie jeszcze w terminie wodnika, choc nie znam osobiscie zadnego pana ani z pod wodnika ani z pod ryb :cool:
 
reklama
ajako- ja czesto czytam takie rzeczy i czesto mi sie sprawdza i znam wodnikow :) dla mnie (ja baran) to jest najlepszy znak zodjaku, uwielbiam ludzi wodnikow :laugh2::rofl2: sama bym chciala aby moja kinder suprise urodzila sie wodnikiem, ale to by bylo 4 tyg przed terminem wiec chyba za szybko :crazy:
 
Ależ się tu dzisaij pisze...
Poleciałam do lasu - przytaszczyłam wielką gałąź do okna - nawet za wielka się okazała i musiałam się trochę piłą namachać co by jej gabaryty do okna adekwatne były...
Więc teraz odpoczywam i poczytuje produkcję. Hmm...

Angel głowa do góry - za dwa tygodnie to już normalnie prawie po świętach :szok: Myśl o Dorianie - przecież on jest teraz najważniejszy, no i bliżej Ciebie po prostu byc już nie może ;-). No i oczywiście my kobiety silne jesteśmy, więc dasz sobie ze wszystkim radę :tak:

Prezenty u mnie póki co w lesie - miały być jakieś konkretne, ale w końcu będą tylko symboliczne (w końcu przed nami inne wydatki, a zasoby pieniężne to nie studnia bez dna). Więc dziadek dostanie butelkę z procentami, teściowie kosz upominkowy własnej roboty (jakieś słodkości, może flaszka, coś w ten deseń), dla mojej mamy podobnie. Szwagier nas swoją obecnością nie zaszczyci, to go do prezentów nie liczę. Co do małża, to plany były wielkie, ale ceny jego marzeń jeszcze większe i zwaliły mnie z nóg. Więc mam dylemata (tym bardziej że on nienawidzi dostawania prezentów); coś tam przebąkiwał o wiertarce (wiem że jego rodzice kupują mu porządne - jak to określa - wiertła), ale że nie wiadomo jaka go zadowoli, to się zastanawiam nad zamianą kasy wspólnie od dziadka, mamy i ode mnie na bon do jakiejś castoramy i niech sam wybiera co mu pasi. Może mało oryginalne, ale mnie też się raz w prezencie urodzinowym dostał komplet patelni (od teściów, bo mąż na moją wysłużona teflonówkę narzekał) wrrrr:wściekła/y:.


Kartę ciąży i wszystkie wyniki też noszę zawsze wszędzie przy sobie - jak dostałam kartę, to mi położna powiedziała, że to dla mnie od wtedy ważniejsze niż sam dowód osobisty i tego się trzymam :tak:.
Torbe do szpitala też mam zamiar przygotować wcześniej i samodzielnie, bo boję się że podobne zadanie w razie W mogłoby mojego M przerosnąć, no i skutki mogłyby być trudne do ogarnięcia. Więc nie będę ryzykować.

anula kciuki trzymam, co by cię już tak nie kłuli, a mężowi szybkiego powrotu do zdrowia
wszystkim chorowitkom - szczególnie tym najmniejszym też dużo zdrówka ;-)

tunia gratuluję wygranej :-)

Wszystkim myśliwym udanych łowów w okręgach galerii i innych wybranych terenach łowieckich ;-), a także udanych wizyt, tym co się dzisaij wizytują :tak:.

Ja obieram kierunek kuchnia - pora wziąć się za przygotowanie strawy codziennej.

edit:
Jak doczytałam o tych pieluchach, to ciesze się tylko z jednego: ja mam wodę za free - z własnej studni, ścieki też w ramach szamba ekologicznego prawie mnie nie kosztują.
Przymierzam się do tetry, a co wyjdzie w praktyce???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mini - ale prac raz na tydzien czy na dwa? ło matko toz to smrod musi byc !!!! prad jest drozszy i watpie ze wsyztsko na raz wyprasujesz , to raz hihi nie wiem ja liczylam mi si enie oplacalo w ogole ! to samo z pogdrzewaczem do butelek wolalam robic tak ze gotowalam wode i do temrosa tez wpadlam po tym jak dostalam pierwszy rachunek za prad hahaha z podgrzewaczem i praniem co drugi dzien ubranek i naszych ubran ;> pozatym wez pod uwage ze prad i wogda i gaz stale rosna ceny ! wywoz smieci nie licze bo to w czynszy jakies 5 złotych wiec spoksik ;]


Ajako - 28 sieprien ? hihi moj tatko 29 ;] hihihi ja nie wierze w znaki zodiaku nawet nie czytalam tak naprawde o moim, syn z maja 26 to chyba panna, maz jest 21 maj ;> a moje zorganizowanie wynika z dosiadczenia i oszczednosci - bo moj maz to pojdzie i kupi byle co nie wazne ile by to kosztowalo ....... a tak to to co on wydal na szlafrok prawie 3 lata temu ja wydalam na wsyztsko łacznie z małymi butelkami na szampony,odzywki,oliwke,z podkladami,podpaskami, z bielizna nową, skarpetkami nowymi, kosuzlami nowymi, torba nową szlafrokiem ,kapciami jedynie co jest stare to recznik ;p
 
Kasiurek pieluszki możesz prać codziennie z innymi ubrankami dziecka :tak:, a ja kupiłam sobie takie których się nie prasuje :-p no i nie używa się płynu do płukania :tak: nie mówiąc już o gotowaniu ... No chyba ze raz na jakiś czas .
A z podgrzewaczem masz rację - to straszny zżeracz prądu ... tak jak i czajnik elektryczny ....

ajako ja do znaków zodiaku i horoskopów mam dość wrogi stosunek :-D
A dostosowywanie cesarki do znaku zodiaku to już dla mnie zbyt duży hard core :-D:-D:-D
Wolała bym dostosować cesarkę do dziecka - tzn kiedy pojawią się pierwsze skurcze ...

Villandra a ja ostatnio uwielbiam praktyczne prezenty :laugh2:

jeszcze link do fajnego artykułu o cenach pieluszek wielo i pampresów
http://dziecisawazne.pl/ekonomia-w-...dla-ktorych-uzywanie-wielorazowek-sie-oplaca/
 
Ostatnia edycja:
Kasiurek bo tacy są faceci - potrzebuję - wchodzę do sklepu, nieważne jakiego - biorę pierwsze z brzegu i wychodzę; nie interesuje ich marka (chyba że kupuja coś dla siebie np. narzędzia), jakość, cena... Inaczej my: patrzymy, porównujemy ceny, jakość, ilość - żeby ekonomicznie było. I moga złośliwi mówić, że jak chcemy coś kupić, to zwiedzamy wszystkie sklepy by ostatecznie wrócić do pierwszego z nich, ale wiem, że jakbym mojemu dała kasę do zarządzania, to szybko byśmy z torbami poszli...
Pamiętam jak kiedyś sobie głupie jabłko wymyślił - a ja patrzę na cenę i mówię, chyba nie myślisz poważnie o tych jabłkach - bo od razu cały worek zaczął pakować - a kosztowały 9 zeta/kg :szok: i to było ze dwa lata temu. Dopiero potem nauczył sie zwracać uwagę na ceny i teraz dumnie tłumaczy kolegom ile można zaoszczędzić na zakupach :-D.
 
moj troche sie juz nauczyl z tymi zakupami, ale ja jakos wole sama isc bo i tak zawsze kupi cos nie tak...

ja juz sie najadlam i ide sie zebrac w calosc i na spacerek czas sie wybrac :confused2:
 
reklama
u mnie pogoda taka sloneczna ze o 10 poszlam na spacer do miasta ,zrobilam male zakupy zmachalam sie jak...wypilam soczek tymbarka i zabieram sie za ciasto drozdzowe do pizzy.
Tunia ty to masz czescie z wygrana
Mini w angli pracujesz do samego konca i zadko kiedy dostajesz zwolnienie, wydaje mi sie ze podobnie jest w irlandii
co do ksiazki ciazowej to moja jest w domu-nie chodze z nia bo jest ogromna i nie miesci sie w torebce formatu a4
 
Do góry