reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

mini- wiele osob wogole niestety ma zwierzeta w d****, ja przyznam sie ze niecierpie kur :no: jakis uraz z dziecinstwa mam, ale ale wkoncu zyje i czuje mimo ze glupie to...;-)

Kasiurek- ja tez za dzieciaka, ptaszki, myszki chomiczki, wszystko do domu trza znosilam, pozniej sie podroslo to zwierzeta wieksze sie zrobily, wlacznie z 4 dniowym zrebakiem bez matki- teraz czlowiek troche ograniczony w tym uk :-( przynajmniej poki chaty nie kupimy

tunia- no i chyba trza sobie odpuscic fredzia, bo widze ze one ciazko z psami a ta moja terorystka nie odpusci....

maria- fryzyjskiego masz.......... eh zazdrosze :happy2:
 
reklama
kamila ja też nie lubię kur jako zwierząt :-D zresztą żadnych ptaków nie lubię . Co nie znaczy że nie jest mi ich żal jak mają pourywane dzioby , poucinane nóżki i nie żyją tylko wegetują , a jedynym ich celem jest znoszenie jaj :baffled:

Maria niezła gromadka :-)
 
Mini - niestety to już nie mój zawód :( tylko hobby. prowadzę teraz sklep, bo na zwierzetach się nie da zarobić :) i w zoo też mało się zarabia. Ale jestem po studiach zootechnika i wiele widzialam na praktykach jak i w zoo i w schronisku.
Praktyki miałam w kurnikach, chlewniach, oborach, stajniach i parkach dzikich zwierząt - dramat w nie których miejscach ( za to w zoo o dziwo bardzo pozytywnie:))
 
dziewczyny dzieki!
wrocilismy, polozylam malutka, teraz ide po herbatke i bede Was czytac.
aha na szczescie to nie ospa, bo juz sie balismy, bo ja w ciazy, a nie moge sobie przypomniec czy przechodzilam w dziecinstwie!
Jula generalnie ma problemy skorne, alergiczne od malenkosci i od czasu do czasu pojawiaja jej sie roznego rodzaju wysypki, podobno to od pozywienia, byla juz teoria, ze jest przebialkowana itd....natomiast dawno nic nie miala, a takiego czegos jeszcze w ogole nie:no:, a tu pani doktor stwierdzila, ze to jednak jakas pokrzywka skorna, tym razem najpewniej; wirusowa, dostalismy pelno lekow, zobaczymy.\
na pewno mamy z tydzien z glowy przedszkole, szkoda:-(
 
Maria ale fajnie, ja niestety kariere zootechnika musialam zakończyć po 3 roku studiów..

ajako dobrze, ze mimowszystko, ze to nie ospa ! Duzo zdrowia dla małej!

A mi znowu nie za fajnie.. Za duzo dzis stania i siedzenia w zlej pozycji, boli mnie kark i szyja ........ale najgorsze, ze psycha odrazu dziala na calego i juz mam nerwa, ze to znowu sie zaczyna to samo ;( nie nadaje sie do niczego... Boze, daj mi sily ;(
 
nie martwie sie juz, ze jak bede miala cesarke okolo 20 lutego to bedzie cos nie teges z malym, ze nie bedzie gotowy czy cos....powinien juz byc ładnie duzy i gotowy do 'wyjecia'.

teraz jestem glodna jak wilk, ide sobie zrobic cos do jedzenia, pozniej przyjde Was poczytac.
super!jeju zazdroszcze juz takich duzych dzidziakow :-)...moje chucherko w porywie z 500 bedzie mialo :-)

kuswa wiecznie cos, ubieramy sie i jedziemy z mala do poradni dyzurujacej, obawiam sie, ze wykluwa sie jej 'cos' w rodzaju ospy:szok:
dobrze ze pojechaliscie bo pewnie nie przespalabys nocy

Znowu skazana co najwyżej na książkę...
Po co mi w ogóle był chłop, jak każdy wieczór (nawet w weekend) siedzę sama :-(.
Idę sobie. Miłego wieczoru jeszcze wszystkim życzę i spokojnej wyspanej nocy z rogalami i rogalikami też ;-):-D.
a gdzie ten twoj chlop do licha znow...nie pozwol sobie:-(


Ja z moim mezuchem pojechalismy po zakupy swiateczne...uwielbiam z nim spedzac czas...a tak malo tego czasu czasem;-)
W centrach jest tylu ludzi ze szok:szok: ale tylko tam czuc swieta.
 
Dzien dobry niedzielnie. Wyprawiłam męza do pracy na 7 i juz zasnąć nie mogę i oglądam DD TVN. NA 10 musze sie wyszykowac do pracy:-/
Wogole jakies chyba choróbsko mnie bierze i syropek *spam* juz popijam:-) mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie.

Maria ale zwirzyniec:-)

W Polsce mam tylko kotka:-) wygląda identycznie jak twój:-)
 
dobrze ze pojechaliscie bo pewnie nie przespalabys nocy
.

dokladnie!
ale juz jestem spokojniejsza, bo faktycznie jej to pojawia sie, nasila, znika i znowu pojawia, wiec to ospa nie moze byc, bo ospa jak sie pojawia pecherzyki to juz nie znikna uffff.

Witam sie niedzielnie!
wczoraj odpadlam w momencie, chyba za duzo tych emocji jai na jeden wieczor.
rozpisalyscie sie o tych zwierzetach :szok:
ale fajnie wiedziec, ze mamy tu takie wrazliwe i uczuciowe babki, musicie byc dobrymi ludzmi :tak:
ja zawsze podziwiam takich ludzi jak Maria czy Angel, ktorzy chca uczynic z tego zamilowania swoj zawod, bo mnie jakos zwierzeta przerazaja, nie wiem czemu w sumie, bo cale dziecinstwo spedzalam na wsi, gdzie zwierzyniec byl oooooo pelen przekroj:-D
za to moj chlop; ooo ten to jest milosnik wszelkiej masci zwierzecych istot i nie wiem...cos w tym jest, ale wiecie jak do niego lgna psy, swinki morskie,nawet krowy jak jestesmy na wsi :-D one chyba czuja, ze dany czlowiek ma to cos!

Angel- kochana i tak to w zyciu jest jak sie pojawia dziecko i z naszego ja i ty- my, robi sie juz prawdziwa rodzina- i my dwoje staje sie troje, musimy byc silne za nas dwoje, a nawet troje, bo i faceci slabsi od nas sie okazuje (emocjonalnie, psychicznie), ale kobiety daja rade! tak to juz jest skonstruowane i my tak jestesmy skonstruowane! moglabym Ci wiele napisac na temat mojego pobytu w Belgii, ciazy, pozniej powrotu do PL i wiecznie musialam dawac rade sama jedynie z duchowym wsparciem mojego meza na odleglosc i dalam rade! mam nadzieje, ze mi tej sily nie zabraknie i Tobie tego zycze!
jestes bardzo madra babka, a teraz staniesz sie bardzo madra mamusia, zobaczysz! trzymaj sie i prosze dbaj o ciaze, probuj sie nie zamartwiac co to bedzie dalej, jak bedzie, wszytko sie ulozy w swoim czasie, zobaczysz!
sciskam Cie mocno, bo mniej wiecej wiem co przezywasz, ale tak jak pisze; my kobiety jestesmy mocne i silne i dajemy rade!

to tak z rana, naszlo mnie :crazy:
nie moge sie napatrzec na tego mojego syna i wiecie, ze mi sie wydaje, ze ona ma jakis serio wielki nochal, chyba bedzie brzydki :szok::-D jezuuuu glupia stara matka:tak:
 
witam was dziewczynki :) obudzilam sie w swietnym chumorze :) smieje sie sama do siebie ciekawe ile ten stan sie uczyma :) nocka byla ok spalam cala noc :) nareszcie :) posypal unas snieg troszke i jest tak fajnie bialo troche i do tego sloneczko swieci i bezchmurne niebo :)
 
reklama
Dzien dobry:-)
Ja mam pytanie czy Was tez pod czas no przytulania:-Ddzidzia kopie??:-Dbo mnie wlasnie zaczela no i co i poprzytulane:-)
kamilka no niestety Fredzio nie ustapi:-)a tym bardziej jezeli Twoja ma charakterek to juz wogole bedziesz miala sajgon w domu:-)
Maria mopsiki prześliczne uwielbiam te pieski:-)
Bozienka i ja mam dzisiaj swietny humor a to nie czesto sie jakos zdarza:-)zycze Ci zeby sie utrzymal jak najdluzej:-)
U nas tez troszke w nocy popadało ale jakis marny ten snieg chciala bym zaspy po kolana:-D:-D:-D
 
Do góry