V
villandra8
Gość
Villandra a ja uważam właśnie odwrotnie,że jak ktoś się nastawi na to że przesąd się sprawdzi to potem nieświadomie w każdej rzeczy doszukuje się sprawdzenia tego poglądu, ale jak mówiłam mi nic do tego
no właśnie dokładnie o to mi chodzi - taka potęga podświadomości; jak się nastawię, tak będzie (na pewno nie zdam=nie zdam, zdam na pewno=jestem pewna siebie i swoich umiejętności/wiedzy i zdaję - bo WIERZĘ w siebie)
Małż sobie pojechał. Miał w domu godzinkę nudy, to mu zasugerowałam poskręcanie jakiejś szafeczki (skoro tak się do tego pali). Oczywiście coś nie do końca wyszło tak jak miało - szuflada sama się otwiera Moim skromnym zdaniem szyny są po prostu odwrotnie przykręcone, ale wytłumacz to facetowi - nawet wysłuchać mojej teorii nie chciał - z góry założył, że mam mu nic nie tłumaczyć, bo i tak nie mam racji i obrażony pojechał sie odstresować. Chętnie bym mu udowodniła swoją teorię podczas jego nieobecności, ale wepchnął tę szufladę na siłę (najpierw nie chciała się w ogóle zamknąć) i teraz nie mogę jej wyjąć, żeby przetestować odwrotne ustawienie .
No cóż poczekam do jutra. Oby tylko mój porywczy małż jutro czegoś tam przy wyciąganiu nie połamał....
A ja też się odstresowuję: biorę książkę, usadowię się przy grzejniku i kocurach, a wcześniej - zarządzając wieczór rozpusty - udam się do kuchni celem ugotowania budyniu <mhmmmm> do tego capuccino z bitą śmietaną + śmietana extra polana syropem klonowym <mhmmmmmmmmmmmmmm>. Chyba ta glukoza za mało cukru w sobie miała
monika ja zamówiłam 10 sztuk (też miało być 11, ale zrezygnowałam z jednej półki); na pierwszy ogień poszła szafka nocna - złożona - prawie - czyt. powyżej
Ostatnio edytowane przez moderatora: