mata- jej znowu chorobsko?! kurde, strasznie czesto Ci mala choruje, wspolczuje....a probowalas z ta immulina, co juz tu kiedys pisalysmy o niej? moja jak wypila jedna butelke we wrzesniu tak do tej pory sie trzyma na samych witaminkach typu; multi sanostol.
Dobrusia nie choruje jakoś mocno, z mocniejszym katarem ją w domu przetrzymuję, bo w przedszkolu nikt jej nosa nie wytrze a jeszcze na dwór wychodzą, więc tylko może byc gorzej. Najgorszy był początek przedszkola wrzesień/październik, bo wtedy co 2 tyg. nowe choróbsko, a teraz to raczej przeziebienie ;-) nie widze sensu faszerowac ja jakimis wspomagaczami, wit c, wapno i do przodu
co do fikołków malucha - mi Dobrusia zrobiła własnie takie przemeblowanko jak głową w dół się obracąła w 8 miesiącu - potem w ciągu kilku dni wylazły mi rozstępy
Bede jesc pyzy:-)zaslinilam sie cala
no wiesz, ja tu czytam przed północą o takich pysznościach
Ivi spokojnie, Tymek sie przełamie juz jest na dobrej drodze
Maria serio w Wawie dzieci dopiero 3,5 letnie do przedszkola przyjmują? U nas chodzą nawet 2,5 latki
ale tak jak piszecie - szkołaprzetrwania - nikt nie lata z chusteczką, nie podciąga spodni, nie sadza na toaletę, nie karmi, nie ubiera - ale za to widze ile rzeczy juz Dobrusia nauczyła sie robic sama, więc jak dla mnie to plus, nawet kiedy codziennie z ubrani mogę wyczytac przedszkolne menu ;-)
co do koronek... własnie niedawno skończyłam usztywniać ozdoby na kiermasz - 3 godziny zeszły... oby tylko z balonow powietrze nie zeszło, bo bombki będa do wyrzucenia
jutro zabieram się za wykańczanie bizuterii i zacznę robić kilka misków w świąteczncyh ubrankach 9tego to przynajmniej juz usztywniac nie będzie trzeba
) a po kiermaszu nareszcie wrzucę na luz - bo ręce pomału odmaiwaja współpracy...
lece do łózka, spokojnych snów!