pogaduchy marcóweczek 2012

[ajako]

monika- wlasnie na all to nie polece, bo ja kupowalam w sklepie, ale mowie o satynowej bawelnianej

villandra- kurde wlasnie nie moge sobie dokladnie przypomniec, ale jednego chyba zatluklam, a pozniej sie balam wejsc do pokoju mojej cory, bo on wlasnie tam w drzwiach lezal masakra ten sen byl, tak sie balam matko te szczury to chyba jednak zle jak sie snia, az nie patrze do tych sennikow na necie, bo bym sie nakrecila i jeszcze jakies nieszczescie na siebie sciagnela

Doris- no witamy, witamy na wolnym!!! a len sie kobito, przynajmniej w tym tygodniu, tylko jak Ci wejdzie w krew yhm.... ja to praktykuje juz od sierpnia i nie wiem jak sie pozniej ogarne hihi.
ja mam dzis zebranie w przedszkolu, ciekawe co tam bedzie, bo nie wiem....no chyba nie bedzie pani na forum przy tych wszystkich rodzicach mowila o kazdym dziecku z osobna? jej, ale super uslyszec takie komplementy na temat swojego dziecka! strasznie Ci grtuluje i mozesz nie wierzyc, ale mi sie normalnie łezka w oku zakrecila jak to przeczytalam...słodkie mamy te corunie i tez bym sobie zyczyla, zeby nam tacy chlopcy rowniez wyszli

lece cos robic, bede zagladac

 

[Maruusia]

hej,
Dzisiaj ciężki dzień. Co wstanę z łóżka, to zaraz znów tam ląduje. Zero sił na cokolwiek. Pogoda brzydka i człowieka wszystko przytłacza.
Jutro odbieramy dowody i ruszamy z mężulkiem na podbój urzędów, banków itd., żeby pozmieniać dane... Z rana wiadro melisy i może przetrwamy
W przyszłym tygodniu zaczynam zakupowe szaleństwo dla Małej Chciałabym kupić jak najwięcej rzeczy do końca roku. Może wtedy humor się poprawi.
Wieczorkiem poczytam co naskrobałyście przez ten czas co mnie nie było

Miłego wszystkim życzę!

 

[villandra8]

a właśnie Doris chciałam Ci jeszcze tak udanej córy pogratulować - super że może byc dumą dla rodziców, bo chyba każdy rodzic marzy, by móc byc dumnym z własnej pociechy No i moim zdaniem świadczy to o dobrym wychowaniu (a nie takie cyrki jak ostatnio gdzieś tam na kefeterii były wypisane - w linku). Szacunek.

Maruusia jak nie masz siły, to odpoczywaj i już. Grunt to się nie przemęczać.

 

[tunia23]

Ja wychodze z takiego samego zalozenia jak villandra jak sie nie chce to lezec i juz ja tak robie

 

[Kasiulka!]

jeżeli chodzi o pościel ja zamawiam zawsze na allegro u tego samego sprzedawcy. Świetna jakościowo, kupiłam już z 5 kompletów, po 2 latach nic złego się z nią nie dzieję. Nick allegro to: wojtek-7650.

Ja dzisiaj spędziłam dzień z przyjaciółką, teraz muszę zabrać się do obiadu. W warszawie szaro i wietrznie i do tego leci mżawka. Ble.

 

[MaMicurina]

a u nas piękna pogoda...zrobiłam obiadek i czekam na kuriera z dostawą prezentów-nie dla mnie

 

[Perelandra]

Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest - jestem teraz na l4 a umowę mam na czas nieokreślony - jeśli będą bony w pracy to powinnam również je dostać prawda?? mimo l4 jestem ciągle pracownikiem odprowadzającym składki... hmm??

Lina ja dostałam bon mimo, że jestem na L4 prawie od początku ciąży (od początku roku szkolnego)
Co do darmowej wysyłki, to właśnie wydaję parę stówek w księgarni internetowej - na prezenty mikołajowo-gwiazdkowe

Mini mnie też został cały grudzień, styczeń, luty i połowa marca do porodu… ale i tak kalkulator papmper zgadza się z tym na bb

Co do chrztu dziecka - jeśli para może wziąć ślub kościelny ale uważa, że jest niepotrzebny, to po co chrzcić dziecko? Przecież zobowiązują się, że je wychowają po katolicku, a na starcie już wiadomo, że nie wychowają… dla mnie to jest zwykły brak konsekwencji; co innego jeśli para nie może wziąć ślubu kościelnego, a wiarę dzieciom przekazuje

Villandra my nie żyjemy w czasach, w których dziecko jest „linczowane” z powodu braku chrztu, czy dlatego, że nie idzie do I Komunii… dla mnie wiara łączy się z praktykowaniem, a nie tylko ze zwyczajami.
Wg mnie sakrament to nigdy nie będzie coś byle jakiego … bo nie o wesele chodzi ale o sam fakt sakramentu małżeństwa; takie jest moje zdanie, mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony

 

[villandra8]

Perelandra zgadza się - dla mnie też sakrament ma znaczenie - ślub brałam kościelny, bo tak CHCIAŁAM i miałam taką potrzebę, nie dla rodziny, otoczenia i td. Co innego mój M - niby też tak chciał, a teraz zgoła inaczej o tym mówi (bo on raz jest katolikiem, tylko jakiś tam ksiądz mu nie odpowiada, kiedy indziej znów ateistą się ogłasza szału można dostać).
A wielu niestety podchodzi do sakramentów na zasadzie "bo wszyscy wokół" i "nie będę gorszy/a" - i to, owszem jest hipokryzja. Nie mają pojęcia jak to w ogóle wygląda, ale biegną do ołtarza załatwić co należy, żeby ludzie nie gadali... A fakt faktem, że ci ostatni potrafią życie umilić - zależy od środowiska, ale na wielu wsiach jest to po prostu nie do przyjęcia, żeby ktoś był innego zdania.
Jak jest ktoś katolikiem i cały rok do kościoła nie chodzi, to ok. Jak dziecko do komunii pośle, ok. Jak już nie pośle, to zaraz że jak tak można!? Moja mama zmieniła Kościół - to od razu ludzie zaczęli wyzywać od sekt i td. Mi też się oberwało (choć byłam "prawą ręką księdza", lektorem i w ogóle dużo mnie było w służbie przy ołtarzu), że też do sekty dzieciaki wciągam (bo prowadziłam wtedy zespół taneczny). Szkoda gadać - ciemnota wioskowa.
Więc czasem rozumiem dlaczego niektórzy decydują się na sakramenty, choć nie rozumieją ich wagi i znaczenia...


A z innej beczki: wyszorowałam cały przedpokój - wszystkie płyteczki; będzie mógł M gruntować jak się zbierze. A na jutro musze zorganizować jakieś zajęcie dziadkowi, bo go nosic zaczyna.
teraz idę rozwiesić pranie i przygotować zakwas buraczany na barszcz wigilijny (chyba w końcu będziemy obchodzić święta - bo rano małżowina przebąkiwała coś o ich odwoływaniu - bo ich nie znosi A ja??? Już się nie liczę?)

 

[Perelandra]

spędziłam popołudnie na wyszukiwaniu prezentów - ponad 300 zł poszło, a to oczywiście nie wszystko

 

[Kasiulka!]

ja już mam wszystkie prezenty, nie lubię ich kupować dlatego szybko chce mieć to za sobą. Większość zamawiałam przez neta tak najłatwiej, nie trzeba godzinami po galeriach chodzić