reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

dziendobry dziewczyny:tak: wstyd sie przyznac ale obudzilam sie dzis o 15 :sorry: masakra... ale cos przeziembienie mnie lapie, moze dlatego tyle spalam.......

Co do tych dolow to chyba jakis dzien kiepski bo i ja rycze od rana(tzn od 15) jakos mi zle i niedobrze....... i tez sie zastanawiam czy dam rade czy bede dobra mama i milion innych pytan w glowie..... u mnie pogoda bardzo deszczowa wiec chyba juz w takim nastroju zostane

a i nie robie dzisiaj nic !!:crazy:
 
reklama
My bylismy z mężem na zakupach. Teściowej nic nie nalazłam wiec z braku laku dostanie kwiatka w ładnej ceramicznej doniczce... W tesco nie widziałam przecen na body, Ludzi za to multum i wszystko takie drogie że poł pensji zostawiliśmy a nawet pełnego małego wózka nie mieliśmy, masakra jakas.....

W poniedziałek piękeę pierniczki i kuleczki rafaello robie |:p A teraz zbieramy się na imieniny do teściów, coś pojem pop...atrze jak inni piją... :p
 
Hej.
Widzę, że dziś raczej dzięn pełen wrażeń.
U mnie też nudą nie wiało - trochę stresu mi dziś życie zafundowało... Najpierw ratowałam swojego kota przed rozszarpaniem prze psa sąsiada - doskoczyłam instynktownie z głośnym piskiem, bo oczami wyobraźni już widziłąm moją kochaną kotkę (tudzież kocura bojowego) rozszarpanego na strzępy, dopiero w drugim odruchu pomyślałam o swoim maleństwie i dopiero się zestresowałam; na szczęście nic się nie stało, tylko do końca dnia moja bojowa kocica na wszystko i wszystkich śmiertelnie obrażona i sycząca jak kobra.
Potem piec odmówił mi posłuszeństwa - napakowałam opał, zapaliłam, włanczam pompkę - a tu nic. Coś mi mówi, że dziadek coś tam musiał ruszyć (dość solidnie) przy kablu od zasilania (jak jakieś kijki stawiał za kominem - do wyschnięcia - jakby mało miejsca miał gdzie indziej :wściekła/y:) i najwyraźniej coś uszkodził (M musi to jutro dokładnie zbadać). Po kilkunatu minutach udało mi się wszystko uruchomić - tylko zadyma sie w międzyczasie zrobiła jak diabli.

Potem porobiłam troche porządków, a teraz totalnie nic mi się nie chce, tym bardziej że jutrzejszy dzień będzie zapewne z tych totalnie wyczerpujących (oby tylko nie wiało za mocno). Idę jeszcze zerknąć czy M pakuje wszystko na jutro (taki miał plan) i dopilnować, co by wszystko zabrać...
 
villandra no to faktycznie bojowy dzien:-)
Mi juz troszke przeszło dostałam babke piaskowa dwukolorowa z prosba zebym juz nie płakała bo on nie wie co on ma robic:-)myslalam ze sie poplacze ale ze smiechu:-)
Pije dzisiaj jak smok wypilam juz dwa tymbarki 2 litrowe:-)sikam co 5 minut:-)
 
villandra, a w jakim mieście będziesz sprzedawała pierniki? dzisiaj w faktach pokazywali pierwsze jarmarki przedświąteczne w Polsce i nie ukrywam, że wypatrywałam pani z piernikami:D, no ale sami panowie się wypowiadali,
tunia to super, że Ci przeszło:) jeszcze raz łączę się w bólu z naszymi mężami, którzy patrzą na nas pewnie jak na kosmitki z tymi naszymi humorkami:) ja też pije na umór, najpierw sok z marchewki, później litrami wodę z sokiem malinowym i sok z buraka plus tony herbaty i rano kawka:) sikam jak nakręcona:D
 
Amandla miasto to zbyt duże słowo - do takowego mam jakieś 30 km (a i niektórzy się kłócą czy Opole można w ogole tym mianem nazwać :-D). To taki lokalny jarmarczek we wsi Stare Budkowice ;-). A te jarmarki w tv też widziałam.

Małż nic nie zaczął szykować, teraz zasiadł przed tv by obejrzeć walki KSW, więc pakowanie gratów jutro rano - oby tylko awantury i zbędnego stresu przy tym nie było (wiadomo - jak się nie wyśpi, to wstanie zły :confused2:).
 
reklama
Do góry