reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Amadla dzięki za info - może się przejadę przy niedzieli :-D

Angel ja mojego M też dziś namawiam na ugotowanie obiadu na jutro nawet mu piffko fundnęłam :-D
Ja trochę tęsknię za piwem , i chyba tak szybko się nie napiję skoro zamierzam karmić piersią :sorry:
 
reklama
Angel czy Twój mąz jest zawodowym kucharzem, czy amatorem pasjonatem? tak czy inaczej zazdroszczę:D

W sumie szkoły kucharskiej nie kończył, ale trafił w odpowiednie miejsce i ludzi w anglii , został wyszkolony i pnie sie tu skubany po szczebelkach kariery kucharskiej :happy: A bo to tez nie tak, ze pracuje w kebabie czy cos, bo najpierw pracował w restauracji na Nothing Hill, a potem go ściągnął przełożony co sie przeniósł do swojej restauracji w samym centrum Londka :szok: I na chwilę obecną jest juz chefem de partie ( a bo w tych zagranicznych restauracjach jest cały ranking szefów kuchni) co jest już naprawde czyms w tak którkim czasie.
Ja po dziś dzień tego nie potrafie do końca ogarnąć jak to się stało- Kiedys jajecznicy nie umiał zrobić a teraz serwuje tu speciały wprost z londńskich prestiżowych restauracji :dry: Cóż najwyraźniej trafił na swoje powołanie - a to, że w zawodzie w którym nikt- nawet ON SAM w życiu by się nie spodziewał- to może na tym to życie polega ;-)
 
Ostatnia edycja:
kadza : Przez chwilę zastanawiałam się, czy o różaniec może chodzi... pomysłowość ludzka w zabobonach jest nieograniczona. Nikt nikogo z kościoła nie może wyprosić - chyba że by jakoś gorsząco się zachowywał.
Wyrazy współczucia !
kasiurek:
a tej babie trzeba bylo powiedziec ze sie ciezarnym nie odmawia bo tego kogos myszy zjedza
Tak jest! :happy:
 
Ostatnia edycja:
Melduję się wieczornie...

A co do zadyszki to kurcze straszną mam teraz kondycję :wściekła/y: Czwarte piętro to dla mnie wyzwanie i zawszę się zasapię , a jak już wlezę to muszę chwilę odpocząć ...

No i znowu mi się zwiększył apetyt ... a myślałam że więcej nie można już jeść :-D

Właśnie wciągnęłam dwie solidne buły - bo byłam śmiertelnie głodna :-D
Mojej kondycji na pewno to nie poprawi - wchodzenia na piętro unikam jak ognia (tylko tyle ile naprawdę trzeba, inaczej rezygnuję z przyniesienia/wyniesienia czegoś tam - wezmę przy okazji, a potem i tak najczęściej zapominam), też czuję się coraz bardziej ociężała. No taki stan...


Hej dziewczyny musze sie komus wyżalic :crazy: zmarł dzisiaj mój dziadek i poszłam na różaniec na koniec różanca naskoczyła na mnie jakas kobita że co ja tutaj robie że w ciąży sie nie chodzi itp wydarła mnie prawie na siłe na zewnątrz i zaczęła cos jojczec że mam jutro nie przychodzic bo w ciązy sie nie chodzi na pogrzeby bo jakas jej tam Jadźka czy któś źle skonczył ;/ :wściekła/y: tak mnie zdenerwowała :/ o co to chodzi to już kobietom w ciąży nie można isc na pogrzeb czy co ;/ takie niby katoliczki a w jakies głupie zabobony wierzą ;/ Każdy ma prawo chyba pożegnac bliską osobe. wrrrrrrr taka jestem wściekła . Musiałam sie komuś wyżalic :-)

Wyrazy współczucia. Babą się nie przejmuj absolutnie. Ja też akurat dzisiaj usłyszałam, że mam na siebie uważać ,korali, łańcuszków nie nosić - a noszę od "zawsze" łańcuszek z krzyżykiem, który należał do mojej babci (nie żyje od 22 lat); nie zdejmuje go prawie nigdy i nie mam zamiaru zdejmować również teraz - dla mnie to taki szczęśliwy amulet. A zabobonom mówię NIE, chyba że jakiś ma podłoże medyczne, ale to już zupełnie inna sprawa...



Ja byłam u znajomej, z drugą znajomą - miło i sympatycznie było, a potem po drodze jeszcze na chwilę do baru teścia wstąpiłyśmy - ale było wesoło, uśmiałyśmy się do łez - normalnie nie znałam taty od tej strony :happy:.
A teraz posilona, zerknę co naskrobałyście w innych wątkach, a potem pewnie się wytaplam w wodzie i główka do podusi, bo spanie ostatnio nie wychodzi mi za dobrze - boli mnie tylna część ciała i to bez względu na pozycję, poobkładana jestem poduszkami i niby wygodnie jak się położę, ale przyzwyczajona jestem do częstych zmian pozycji, a teraz to raczej zmieniam pozycję nie więcej niż trzy razy, każdorazowo z bólem, albo budzę się odkryta. No nie za ciekawie, aż strach myśleć co będzie za miesiąc, dwa :no:

Śpijcie lepiej ode mnie i powitajcie jutrzejszy dzień z uśmiechem :-)
 
Byłam wczoraj w dwóch tesco bo chcialam malemu kupic kombinezon na zimę ale nie ma jego rozmiaru 92 i wciekła jestem bo bardzo ładne są w tesco i dość tanie. Gdzie indziej to takie dobre i ladne powyżej 150zl.
Ale nie widziałam tych przecen na bodziaki! Co prawda i tak zamierzam małej robić zakupy dopiero po styczniu jak już się przeprowadzę i przejrzę wszystkie ciuchy Bartka - bo zostawiłam z myślą że będzie drugi chłopczyk, a tu baba się trafiła :-D

Ja paliłam przez kilka lat, potem przestałam i popalałam weekendowo po 1 - 3 papieroski, jak zaszłam w ciążę z Bartkiem rzuciłam całkowicie ale po 9 miesiącach karmienia zaczęłam znów popalać, aż w końcu doszłam do 1 dziennie i znów ciąża i rzucanie :) Ogólnie dobrze mi idzie rzucanie - ale jak ktoś pali, albo mam wyjść do znajomych to ciężko mi.

Współczuję śmierci dziadka, a te zabobony to normalne - im bardziej wierząca babka i im starsza tym bardziej wierzy w takie bzdety. Ja się prawie zupełnie na kościół obraziłam za te wszystkie takie właśnie, a szczególnie za zbieranie na tacę w trakcie pogrzebu !!!!!!!!!!!!!!! i w trakcie ślubu !!! - zupełny brak wyczucia według mnie! Ale moja opiekunka ma 67lat i mocno wierząca i we wszyyyyyyyyystkei zabobony wierzy, a nie jest ze wsi tylko rodowita warszawianka! Przez pewien czas Bartek miał kryzys i nie chciał zasypiać sam nagle ( po 1 roku) i ona mocno w to wierzyła że on widzi ducha w rogu pokoju! Jejku ale to był koszmar, księdza mi wzywać chciała. W końcu chyba sama ochrzciła ten pokój , bo znalazłam święconą wodę.
 
reklama
WITAM wieczornie :)

trycia- to niezly lot cie czeka- niewiem czy bym sie odwazyla :happy:
angel- ja tez na odwyku przymusowym i powiem ci ze tez uwielbiam whysky z cola :-) no ale jeszcze troche trzeba poczekac..... co do papierochow ja lubilam sobie popalac a najbardziej do drinka:eek: ale jakos nie ma duzego problemu niema drinkow- nie ma papierochow:laugh2:

ja posprzatalam kuchnie i zrobilam dwa pranka lazienke i podlogi na jutro zostawione , niebede sie przeciez przemeczac:happy:

a z kondycja i u mnie coraz gorzej... ostatnio poszlismy z psami i myslalam, ze dodomu nie dojde a zrobilismy polowe drogi co zawsze robimy :no::no:
 
Do góry