Melduję się wieczornie...
A co do zadyszki to kurcze straszną mam teraz kondycję
Czwarte piętro to dla mnie wyzwanie i zawszę się zasapię , a jak już wlezę to muszę chwilę odpocząć ...
No i znowu mi się zwiększył apetyt ... a myślałam że więcej nie można już jeść
Właśnie wciągnęłam dwie solidne buły - bo byłam śmiertelnie głodna
Mojej kondycji na pewno to nie poprawi - wchodzenia na piętro unikam jak ognia (tylko tyle ile naprawdę trzeba, inaczej rezygnuję z przyniesienia/wyniesienia czegoś tam - wezmę przy okazji, a potem i tak najczęściej zapominam), też czuję się coraz bardziej ociężała. No taki stan...
Hej dziewczyny musze sie komus wyżalic
zmarł dzisiaj mój dziadek i poszłam na różaniec na koniec różanca naskoczyła na mnie jakas kobita że co ja tutaj robie że w ciąży sie nie chodzi itp wydarła mnie prawie na siłe na zewnątrz i zaczęła cos jojczec że mam jutro nie przychodzic bo w ciązy sie nie chodzi na pogrzeby bo jakas jej tam Jadźka czy któś źle skonczył ;/
tak mnie zdenerwowała :/ o co to chodzi to już kobietom w ciąży nie można isc na pogrzeb czy co ;/ takie niby katoliczki a w jakies głupie zabobony wierzą ;/ Każdy ma prawo chyba pożegnac bliską osobe. wrrrrrrr taka jestem wściekła . Musiałam sie komuś wyżalic :-)
Wyrazy współczucia. Babą się nie przejmuj absolutnie. Ja też akurat dzisiaj usłyszałam, że mam na siebie uważać ,korali, łańcuszków nie nosić - a noszę od "zawsze" łańcuszek z krzyżykiem, który należał do mojej babci (nie żyje od 22 lat); nie zdejmuje go prawie nigdy i nie mam zamiaru zdejmować również teraz - dla mnie to taki szczęśliwy amulet. A zabobonom mówię NIE, chyba że jakiś ma podłoże medyczne, ale to już zupełnie inna sprawa...
Ja byłam u znajomej, z drugą znajomą - miło i sympatycznie było, a potem po drodze jeszcze na chwilę do baru teścia wstąpiłyśmy - ale było wesoło, uśmiałyśmy się do łez - normalnie nie znałam taty od tej strony
.
A teraz posilona, zerknę co naskrobałyście w innych wątkach, a potem pewnie się wytaplam w wodzie i główka do podusi, bo spanie ostatnio nie wychodzi mi za dobrze - boli mnie tylna część ciała i to bez względu na pozycję, poobkładana jestem poduszkami i niby wygodnie jak się położę, ale przyzwyczajona jestem do częstych zmian pozycji, a teraz to raczej zmieniam pozycję nie więcej niż trzy razy, każdorazowo z bólem, albo budzę się odkryta. No nie za ciekawie, aż strach myśleć co będzie za miesiąc, dwa
Śpijcie lepiej ode mnie i powitajcie jutrzejszy dzień z uśmiechem :-)