mata-kow
mama do kwadratu :)
Hej dziewczyny musze sie komus wyżalic zmarł dzisiaj mój dziadek i poszłam na różaniec na koniec różanca naskoczyła na mnie jakas kobita że co ja tutaj robie że w ciąży sie nie chodzi itp wydarła mnie prawie na siłe na zewnątrz i zaczęła cos jojczec że mam jutro nie przychodzic bo w ciązy sie nie chodzi na pogrzeby bo jakas jej tam Jadźka czy któś źle skonczył ;/ tak mnie zdenerwowała :/ o co to chodzi to już kobietom w ciąży nie można isc na pogrzeb czy co ;/ takie niby katoliczki a w jakies głupie zabobony wierzą ;/ Każdy ma prawo chyba pożegnac bliską osobe. wrrrrrrr taka jestem wściekła . Musiałam sie komuś wyżalic :-)
współczuję straty Dziadka
ehh te "kościelne" przesądy - juz zaobserwowałam, że jak ktoś bardziej się z "wiarą" obnosi to i w stare zabobony wierzy... jedyne zagrożenie to jak by się dotykało zmarłego, a potem np. pocierało ręką oczy czy ust dotykało... no i ewentualnie gdyby udział w pożegnaniu wiązał się z bardzo silnymi emocjami, a ciąża zagrożona...
Ja w dniu kiedy dowiedziałam się, że na rano musze się stawic na patologii tez miałam pogrzeb, ale z racji tego, że mi ciśnienie skakało nie poszłam. I tak przezywałam to na odległośc... W tym tygodniu byłam pożegnać sąsiada który nagle zmarł i jakoś nikt krzywo się nie patrzył ani n mnie, ani na inne ciężarne (a było ich kilka...)
Dobrusia po drzemce 2-godzinnej wstała rześka i radosna - długi wieczór się zapowiada