reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Ajako nie ściemniaj, tylko mów, że córka idzie się bawić w przedszkolu, a Ty przez ten czas odpoczniesz czy masz tam cos do zrobienia - u nas jak widze, że coś nie do końca jest szczęśliwa, że idzie, to zawsze jej coś obiecuję, albo robię jakies smakołyki jak jej nie ma :tak:

Co do nacinania krocza - słyszałam, ale nei wiem ile w tym prawdy, że bardziej narażone na pęknięcie są dziewczyny ze skłonnością do infekcji różnych.. I że generalnie lepiej naciąć, niż pęknąć - nacięcie jest bezpieczniejsze dla matki bo kontrolowane, a pęknąć można w dziwne strony :((( Ale kochane słuchajcie swoich lekarzy i położnych.I jeśli wam powiedzą że zdecydowanie lepiej naciąć, to bym się chyba nie zastanawiała...

No nie zgodze się, ja z tych co ciachnęli odruchowo, nożyczki jeszcze zeszły i miałam 12 szwów na pól posladka... do dziś mam brzydka bliznę :dry: wg mnie nie ma sensu chronić za wszelka cene, ale po to sa położne i lekarze, żeby ocenić w trakcie czy to jest niezbędne, a nie jak główka idzie i jest skurcz to ciach, żeby szybciej poszło :crazy: a później to ty kobieto będziesz się przez kilka tygodni męczyć ze szwami :dry:
(pomijam, że byłam potem szyta na pół żywca, bo znieczulenie nie wszędzie zadziałało...)
tak mi łeb za przeproszeniem ...tzn głowa... peka az takze mi odbija:-D
i sobie śpieeewam : " hej dziewczynoooo-o-ooo, spojrz na misiaaa-a-aaa!"

bez zbędnych pytań.
też nie rozumiem:confused:

:-D:-D:-D

Ale ja narazie chce na tydzień zwolnienie....

Dziwny ten gin... tu nie chodzi o udawanie, że masz zagrożona ciążę, tylko że jestes przemęczona i chcesz trochę odpocząć... może rzeczywiście do innego lekarza iśc?

ja dziś znów padam, M pojechał na 7 do pracy i wrócił po 19... teraz Dobrusia korzysta, że jest tata (ja też, bo mam w końcu chwilke spokoju :sorry2:). Niedawno zrobiłam cynamonki i się tak objadłam jeszcze ciepłymi bułeczkami, że ruszyc się nie mogę :zawstydzona/y: lece do małej przypilnowac, żeby ząbki umyła i pogonię ją do spania - pewnie u nas uśnie, bo leci jej ukochane "galileło" :rofl2:
 
reklama
Bozienka- Ty mnie zabijasz z tym swoim jedzeniem:szok::-D ale dobrze, ze apetyt Ci dopisuje, jedz na zdrowie...no wlasnie, oby zdrowo!

Doris- kiedy ja wlasnie nigdy jej nie oklamuje, od zawsze, nawet jak byla mala dzidzia to straasznie duzo z nia rozmawiam, tlumacze jej i mowie duzo o naszym zyciu itd, mam nadzieje, ze dzieki temu wlasnie jest tak wygadana, ma bardzo dorosly zasob slow, nie ma problemu w kontaktach z innymi doroslymi itd...ej chwale sie nia troche:zawstydzona/y:
ale teraz wlasnie odkad poszla do przedszkola, to mi tak strasznie ciezko...na poczatku to sie nawet ubieralam rano, ze niby wychodze zaraz z domu, teraz juz sie nie ubieram i nie mowie, ze ide do pracy, staram sie nie mowic nic, jak mam sciemniac, bo mi niefajnie z tym:-( ale jest mi jeszcze gorzej jak ona placze, wyje za mna i sie klei do mnie, caluje, przytula i nie chce sie odkleic :-(
aha Doris- masz baaaaardzo, baaardzo zdolna coreczke! piekne prace!

Mini- serio...Borys tez rano robi awantury, ze musi isc do przedszkola??? ale Ty go zaprowadzasz czy maz??czy sie wscieka, ze nie idzie? bo nie wiem czy dobrze zrozumialam?

Angel- dzieki, wzajemnie;-):-)

moje duze dziecko jeszcze rojberuje, bo tak teskni za tatusiem, ze jak on wroci, a wraca pozno ostatnio, to chce sie nim nacieszyc i o to skutki....
a moje male dziecko szaleje w brzuchu, boskoooo tylko caly czas mnie to zadziwia jakbym pierwszy raz w ciazy byla:-D
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za wsparcie.... Nakrecam się tą atmosferą w pracy, ale fakt jest taki że codziennie wracam z pracy bardziej zła.... Przed chwilą nafuczałam na męża bo mi komputera nie chciał dać... :p
Posprzątałam sobie łazienkę to sie troche odstresowałam... Sterylna łazienka pachnąca octem i płynem do szyb zawsze działa na mnie kojąco :p A mężowi sie należało, bo siedzi i nic nie robi, wyniosł śmieci a kosze bez worków stoją nadal, bo on jest bohaterem w swoim domu bo wyjął worki pełne śmieci i wyniósł, reszta ma sie zrobic sama (czyt. moimi rękami)... wrrrrr

musze sobie coś dobreg do jedzenia jutro zrobic....tylko co??
 
pinula a czy ty niepowinnas odpoczywac :p dosc ze pracujesz nosisz malenstwo kolysasz sie tulisz glaszczesz :) dajesz mu/jej jesc to jeszcze masz sprzatac no nie nie moja droga ja bbym mu wreczyla mopa szczote i kazala jechac ;) ciekawe jaki by byl efekt ja po swoim musze zawsze poprawiac :) a wiecie co kiedys zrobil chcial zablysnac i umyc plytki w lazience i wpad na pomysl ze je zleje szlauffem naszczescie mnie niebylo w domu wiec niewiem jak to wygladalo ale zpewnoscia plywalo wszytsko no ale efekt byl niesamowity ;) lsnily nawet plytki w kuchni ;)

a chcialyscie zebym wam zdradzila moje nietycie a wiec trzeba miec taka porzeraczke w sobie ;) ja jem i jem i jem i dzidizus wszytsko mi zabiera aaaaa co to bedzie pod koneic hmmm chyba sumo ;)
 
Ostatnia edycja:
Bozienka no nie wytrzymam z Toba kobito:-Dale mleka w tubce to ja tez potrafie zjesc dwa na raz:-)przed ciaza tez potrafilam:-DW ta zurawine to sie mialam zaopatrzyc juz jakis czas temu i zapomnialam bo jakos dal mi spokoj ten pecherz, ale teraz znowu dal mi dzisiaj tak popalic, ze myslalam ze wyjde z siebie:szok:
 
Tunia ewentualnie ciepłą nasiadóweczkę sobie zrób ;-)

ajako Borys czasami nie ma ochoty iść do przedszkola , wiadomo że mimo zabawy ma tam i obowiązki . Ta nieszczęsna drzemka :-p No i z paniami nie ma dyskusji :-)
Więc niekiedy odmawia pójścia do przedszkola ale zazwyczaj po krótkiej lub lekko dłuższej rozmowie uda mi się go przekonać . Jak już wyjdziemy z domu to nigdy nie chce się wracać :tak:.
A Ty się chwal córką ile wlezie, moim zdaniem to że ktoś tak dobrze mówi o swoim dziecku jest suuuper :-D:tak:

Mata
Ty to miałaś z tym porodem :szok:.

Rozmawiałam dzisiaj z prababcią Boryska . Ona trójkę dzieci urodziła w domu , jej mama odbierała jeden z porodów bo położnej się nie chciało zostać na noc :szok:.
 
Pinula - przy gabinetach na przeciwko rzeczywiście ściema z urlopem odpada. Ale może jak się pouskarżasz ginekologowi, to da zwolnienie. pewnie do tej pory mówiłaś, że czujesz się dobrze...
Tunia - idź z pęcherzem do lekarza, może trzeba podać antybiotyk.
Adka - gratuluję pierwszych ruchów. A te jeansy, to w którym H&Mie? Ja byłam w Arkadii i Wola Parku i wybór kiepski.
Ajako - u nas też jest tak, że mąż wraca w porze szykowania się Emilki do spania i ze zmęczonego dziecka robi się nagle pełne energii. Po zagonieniu do łóżka jeszcze kilka razy urządza wędrówki - a to na przytulenie, a to na buziaka, a to napić, a to siusiu...
Ja też od zawsze mówiłam do Emilki i zawsze normalnie - po dorosłemu. Emilka bardzo wcześnie zaczęła mówić i też jest bardzo wygadana. Jeśli do tej pory córci nie oszukiwałaś i źle Ci z tym by było, to nie okłamuj.

Dzięki za komplementy odnośnie naszych prac plastycznych, ale o ile przy wydzierankach większość jest pracy Emilki, to z grzybkiem i jeżem oczywiście ja musiałam sporo zrobić.
Mnie dzisiaj wieczorem nerwy złapały. Zezłościłam się na Emilkę i jak mąż wrócił, to musiałam sobie popłakać. Ach.. te hormony, wcześniej nie byłam taka płaczliwa.
 
Nie no wiecie co.. pierwszy raz nie mogę od kilku dni nadążyc z głównym wątkiem :zawstydzona/y: :-(
Moze jutro sie uda..

Ja tego nie ogarniam od dwóch tygodni... :( i nawet nie prubuje, jak czytam na bieżąco to jest ok ale nie mam czasu czytac na bieżąco... Praca dom, obowiązki... jak mi sie uda wydębnic zwolnienie to Was nadrobie obiecuje...
 
reklama
ajako , Doris to chyba jakiś dobry rocznik bo mój też wygadany :-D.
dziś mnie rozczulił na maksa ...
Rozmawiamy o dzidziusiu i mówię mu a co będzie jak dzidziuś będzie płakał ?
- to ja mu będę grzechotał grzechotką
a jak mimo to będzie płakał ??
- mama nie martw się , ja Ci będę pomagał
:-D:-D:-D

Pinula jesteś w drugiej połowie ciąży , myślę że bez problemu dostaniesz L4 :tak: Tylko nie mów że doskonale się czujesz ale ponarzekaj troszki :-D
 
Do góry