reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Mata-kow – zazdroszczę wyjazdu w góry. Ja na pewno bym pojechała. Prawdę mówiąc mieliśmy w planach wypad do Zakopca w październiku, ale mąż ma dużo pracy, więc odpada. Ja kocham góry. Jak byłam w ciąży z Emilką i jeszcze o tym nie wiedziałam, to wspinałam się w Alpach Julijskich z wysokości 900 mnp na 2500 mnp w jeden dzień w upale ponad 30 stopni i nocleg na tej wysokości. Ciężko było, ale Ty na Rysy na pewno nie zamierzasz się wspinać J
Perelandra – u nas po urodzeniu Emilki mąż zadzwonił do przychodni i przyszła położna środowiskowa. Wizyta była „na odwal się” byle zaliczyć. Miałam problem z karmieniem, to powiedziała, żeby podawać Bebilon i tyle.
Bozienka – jak to jest, że czasem marzymy o świętym spokoju, a jak dziecka nie ma to tak tęsknimy… Albo chciałybyśmy, żeby dziecko potrafiło się oderwać od mamusi i nie przeżywało , a jak nie okazuje tęsknoty to nam przykro… Też wiem coś o tym J
Abi – gratuluję córeczki.
Angel – ciężko Ci, ale rozłąka szybko minie, a skoro przy okazji uda się oszczędzić i nabrać sił to tym lepiej. A Ty masz tu dobra opiekę i nie będziesz się stresować, ze coś jest nie tak.
Kasiurek – moja Emilka też od dawna nie boi się zostawać bez rodziców. Czasem wręcz pyta się kiedy może nocować u babci i czasem ją zostawiamy, bo tego chce, a nie dlatego że musimy. Ale miesiąca to i ja bym nie wytrzymała.
Mini – trzymam kciuki!



Siedzę w pracy i spodnie tak mi cisną brzuch, że aż się denerwuję. Jak wrócę do domu, to już koniecznie wyciągnę spodnie ciążowe. Jeszcze właśnie zaczęły mnie łapać skurcze i czuję, jak mi się spina macica, ale na szczęście szybko się rozluźnia.
U nas też przeziębienia – Emilka dostała antybiotyk, bo jej się nic nie poprawiało, mąż chory, a i mnie drapie w gardle.
 
reklama
ja juz po wizycie u dentysty- na cale szczescie wszystko mam zdrowe :-) mialam wyczyszczony kamien i za pol roku nastepna wizyta :cool2:
tunia - zycze zdrowka, kuruj sie tam
angel- dacie rade wuytrzymac na pewno! teraz napewno dla ciebie i malucha bedzie lepiej u mamy a nie przeprowadzki, loty itp:sorry2:
mata- ja tez ci troche zazdrosze tego wyjazdu... mi sie marzy pare dni w krakowie ......
doris- zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla calej rodziny
 
Hej dzięki za słowa otuchy.. Jakoś to bedzie ale ja bez tego mojego wariata życ jednak nie mogę :sorry2:

A ja dzisiaj rosół przechrzciłam na ogórkową :-D Jeszcze sie dogotowuje a ja wytrzymać niemogę i łaże podjadać z łyzki :zawstydzona/y:
Pozatym głowa mnie zaczęła łupać, nie fajnie dopiero co człowiek wstał :/

No i mega się cieszę na wizytę u..fryzjera :-) Nie yłam tak dawno włosy kazdy w inna strone, kolorek chcialam troche zmienic.. i chodzilam tak jak straszydlo ( wiadomo w UK to x razy drozej ) i planowalam na urlopie tutaj cos zrobic ;-) A .że wyszło jak wyszło to na 16 idę, mała rzecz a cieszy-i to jak! :-)

Zdrówka Wam wszsytkim, tez do konca nie moge sie uwolnic od tego dziadostwa :wściekła/y:
 
Perelandra - podobno jak męczy zgaga w ciąży to dziecko urodzi się z długimi włoskami:) (znajome które miały zgagę w ciąży twierdzą że to prawda:)
hahaha zawsze mi się śmiać chce zwłaszcza z tego tekstu z włoskami przy zgadze; powiem wam, że niektore przesądy są tak idiotyczne, że można pęknąć ze śmiechu. moja koleżanka powiedziała mi tak: "jak masz zgagę, to dziecko będzie miało długie włosy, ja tak miałam - tzn moja córka urodziła się łysa jak kolano ale za to teraz ma takie gęste i i długie"
no to się jej sprawdziło - nie :-D ale jak ktoś wierzy w przesądy to wszystko sobie dopasuje :-D
mata u nas nic nie dają na zgagę, bo uważają że to normalna przypadłość, którą kobieta w ciąży musi przeboleć
tunia wracaj do zdrowia
Bozienka poleż sobie, sprzątanie nie zając ;-)
kamilaedi powodzenia u zębologa ;-)
ivi wysłać męż do lekarza, to prawie jak osiągnąć niemożliwe
 
Angel - no widzisz i jest kolejna zaleta pobytu w Polsce :)
Perelandra
- ja z kolei zgagi nie miałam i Emilka włoski miała długie - co prawda na połowie główki, ale były. Tez nie wierzę w żadne zabobony - co ma kwas żołądkowy do włosów dziecka?
 
Doris dokładnie nad tym samym się zastanawiałam - co ma jedno do drugiego?
niektóre przesądy są zabawne ale inne przerażające dlatego lepiej nie mieć do czynienia z osobami które je "lansują"
kamilaedi widzę, że wizyta udana, gratuluje powrotu bez żadnego leczenia :-)
 
Doris dokładnie nad tym samym się zastanawiałam - co ma jedno do drugiego?
niektóre przesądy są zabawne ale inne przerażające dlatego lepiej nie mieć do czynienia z osobami które je "lansują"

Obawiam się, że mało zostałoby nam znajomych :) Każdy niech sobie wierzy w co chce - zawsze jest 50% szans na spełnienie przepowiedni.
 
Ale ja mam dzisiaj lenia :baffled: mała była w przedszkolu, to sobie filmy włączyłam i szydełkowałam :sorry2: teraz muszę kuchnie ogarnąć i obiad jakiś wyczarować, a nie mam ani pomysłu ani zbyt wielu składników...
zerknęłam na prognozy długoterminowe i to ostatnie ładne dni, potem może i słonko sie jeszcze pojawi, ale już będzie zimno... No i chyba musze dzisiaj na ogródku porządek zrobić, wykopac marchewkę i cebulki mieczyków do przezimowania... jak skończy się remont to M zagonię niech mi przekopie jeszcze część trawnika i poprzesadzam truskawki, a tam gdzie truskawki będe miała miejsce na warzywniak ;-) no i miejsca na wiosenne kwiaty trzeba przygotwac, bo cebulki juz kupione tylko wsadzać ;-)
aaaaaa i zerknełam na prognozy bardzo długoterminowe i zapowiadają, że juz pod koniec lutego będzie sie ciepło robić i w przyszłym roku szybko przyjdzie wiosna :tak:
 
reklama
Doris ja bym miała największy problem z teściową, która w przesądy nie wierzy ale na wszelki wypadek nie wolno robić 100 rzeczy właśnie związanych z przesadami
mata ale z ciebie pracowita kobieta; ja nie mam serca do ogródkowych zajęć, na szczęście u nas ciocia siedzi w ogródku, bo to kocha więc mamy porządek
u nas dziś na obiad mielony, buraczki i ziemniaki - jak w przedszkolu :-D
 
Do góry