reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Hej ju!
Nie ma to jak po całym dniu usiąść przed kompem, a tam echo. W sensie neta brak :angry:...

No więc za nami tropikalna noc i o 9-tej było już 30 w cieniu, więc kolejny dzień pt. smażalnia, pomimo, że w okolicy grad wielkości piłeczek golfowych - u nas cisza i spokój.
Rafał wczoraj był tak wykonczony tym upałem, że bidulek zasnąć nie mógł. Za to rano (tak po 5) włączyła mu się faza gadanie :cool: No ja rozumiem, że wtedy jest całkiem przyjemnie, ale dwie godziny później też nie jest przecież źle.


lastpetunia niby na cycu może być do 10 dni bez kupy, ale to już takie ekstremum; bardziej na luzie to do tygodnia.
My właśnie mamy małe problemy w tym temacie od niespełna dwóch tygodni (na pewno antybiotyk zrobił tu swoje). No i jak codziennie były 2-3 kupony, tak się zaczęło 1-2 dni nic + prężenie, stękanie - poratowałam czopkiem, poszło. W nd zrobił już samodzielnie, to myślałam że się unaormuje, a tu pn, wt nic (ale też bez prężeń), w śr ciut prężenia, no to czopek i nic :szok:. Wczoraj znowu zaczął się męczyć, no to kolejny czopek (a właściwie to ćwiartka, bo ja czopka glicerolowego dzielę na 4 albo i więcej czasem), no i poszło - za ładnie to to nie wyglądało. Tak więc ja wiem, że w przypadku Rafała nie mam co czekać dłużej niż te 3-4 dni. No ale to musisz to do Roksany dopasować i co Ci intuicja podpowiada.
Poza tym w upały jak te, to maluchy tracą więcej wody z potem i to też może wpływać na zmiejszenie stolca. A może się te nasze maluchy dopiero teraz normują w sensie, że zamiast codziennego kuponu, to raz na kilka dni? Czort wi :confused:

Maruusia ja też myślę, że pośpiech mało wskazany - a końcu jak maluchy rosną, to dać im spokój - dość się jeszcze żołądka nazaśmiecają dorosłym jedzonkiem

tunia no u nas wczoraj posmakowałem nieco czystej wody (po wcześniejszych odruchach wymiotnych; a jak mama pokazywała jak ssać butlę, to ja się z tą butlą w buzi śmiałem, że HEJ! :eek:) Ale sukcesem bym tego nie nazwała, bo z butli zniknęło może 10 ml, ale co najmniej połowa wyladowała poza buzią

Amandla bo trzeba mieć sposób :-p Kiedyś pisałam sobie odnośniki do postów na karteczkach, ale żmudne i czasochłonne to było. Oczywiście bieżąca pamięć też nie daje rady, zwłaszcza przy kilku stronach - więc teraz otwieram w drugiej zakładce "odpowiedz" i odpowiadam po przeczytaniu postów na pierwszej zakładce ;-) A przed zatwierdzeniem odpowiedzi kopiuję sobie swojego posta, żeby w razie W go nie stracić - od tego czasu tracę zdecydowanie mniej nerwów :-D
Udanego wyjazdu - oby pogoda Wam sprzyjała. No i jak najmniej zapomnianych rzeczy ;-)
O BLW nie słyszałam, ale wydaje mi się mądre to o czym piszesz...

monika kciuki, żebys i Ty już szybko mogła się nacieszyć wakacjami

agusia no to szerokiej drogi :-)

Angel nie wiem czy u Was też tak ciepło,, ale mi sie Rafał przez te upały nieco ze spaniem też rozregulowany...

nusia udanej i spokojnej podróży

tunia no to teściówka przegina nieco, a teść :-(

Mini ba! jak miałam nie skorzystać? Sypielnia nasza od północy, a i maly ma więcej miejsca na łóżku do rozwalania sie (mniejsze szanse, że wyląduję kiedyś na podłodze :-D) No i chyba mu się bardziej podoba tapeta, bo to do niej gada co rano :-D:-D

Gonią mnie już....
Więc z najnowszsych wieści
dziecko mi się dzisiaj RWIE do siadania :szok::szok: A nawet do.... STAWANIA na nogach (z tego siadu) :szok::szok::szok: A na brzuchu dalej loteria:baffled:
 
reklama
mini55 zdjęcia rewelacja hehe:) ale pamiątka super, siostrzyczka okiem braciszka, no i ten język, chłopak wie co w życiu ważne:)
u nas wczoraj problem z zaśnięciem, pierdy były ostre przez parę godzin, w końcu po 22 zasnął, a o 19 był kąpany i spał do 5 rano...dziś zalicza 2 drzemkę.. czekam kiedy te wzdęcia się wreszcie skończą.. bobotic nie pomagał, teraz espumisan i tez nie widzę efektów...
 
Mini zdjęcia rewelacyjne! młody ma oko;D alternatywna fotografia w jego wydaniu wygląda bardzo nowatorsko i te kolory!

Dusia dzisiaj kończy 4 miechy! Torcik dla niej, a Mania jutro kończy 5 :D
images

...no i już zapomniałam co miała Wam odpisać na poszczególne posty, Vill jesteś moim forumowym idolem;D
wszystkim dziewczynom wybierającym się w podróż życzę udanych wakacji!:D o i tyle o pamiętam :D masakra jakaś!
 
Ostatnia edycja:
Hej,

Wczoraj byłam na mieście i skorzystałam z okazji, że u pediatry ludzi nie było, więc weszłam z nią porozmawiać.
Powiedziała mi, że śmiało mogę podawać Lence jednoskładnikowe produkty: jabłko, marchew, gruszki. Przez pierwszy tydzień-dwa tak robić i zaobserwować czy coś się dzieje, jak nie to wprowadzić drugi składnik, np. marchew+ziemniak :) Lena swoja wagą pobiła swój wiek, więc nie mam się martwić, że jest za mała. W dodatku powiedziała, że jak będzie miała 4 mies i 2 tyg to mogę zacząć podawać kaszki, 1-3 razy w tygodniu.
Wczoraj dostała 3 łyżeczki jabłka i na początku nie wiedziała o co chodzi, a przy ostatniej łyżeczce aż się oblizywała :)

Hej dziewczyny

Pokazałam się na chwilę i odrazu uciekłam :p ale tak na poważnie to czytam cały czas :) u nas masakra teraz 9.30 a już 27 stopni ,a Franek bardzo marudzi w taką pogodę . Byliśmy na szczepieniu ważymy 8400 :szok: szok normalnie , pijemy soczki marchwiowe ,bo Pani Doktor kazała wproadzać warzywa ,żeby dzieciak się tak nie pasł :-D

Pozdrowienia dla wszystkich


Hej karolina, podkreślę bo o to mi chodzi. Szkoda, że nie mam jak sie skonsultować z normalnym Polskim lekarzem.. Jednak moj syn zaraz po Maty jest najwiekszy na tym forum, i od zawsze znałam taka opienie , ze takie dzieci moga wczesniej dostac sloiczki ktore je troszke "zapchaja". Przeciez przy takim przybieraniu on bedzie sie toczyl zaraz jak kulka :/
A jaki soczek podajesz i ile? :)

Kurcze z tego co zauwazylam to tu nie ma jedno skladnikowych sloiczkow tylko marchewka z ziemniaczkiem :dry: a tez bym wolala zaczac od jednego skladnika..

Vill co do siadania i wstawania to moj tak samo ;-) Siadac juz tylko by chcial a wstawac prezy nogi jak tylko poczuje cos pod nimi (np wkladam czy wymuje go z lezaczka to prostuje szpyry i odbija sie nimi od niego :-) )

Heh i wy boicie sie odrzucenia cyca na rzecz butli..a moj na odwrót ma teraz faze cycania i odrzuca mi butle i smoczki! o ..tak na przekór wszystkim eh..
 
Maruusia a czemu musisz czekać żeby skończyła 4 miesiące i dwa tygodnie na kaszki ?? Zaintrygowało mnie to .

Podała taki wiek w przybliżeniu, bo powiedziała, żeby przez pierwsze 2 tyg dawać tylko jednoskładnikowe produkty. A po każdym 'nowym' daniu mam zrobić dzień przerwy, więc tak się te 2 tygodnie uzbierają :)

Angel - nie znajdzie się nigdzie np. samego jabłuszka?

Wczoraj zostałam poradnik z bobvity o zdrowym żywieniu i napisali, że im szybciej zacznie się podawać dziecku nowe smaki, tym w przyszłości, będzie mniej wybredne :) A ile w tym prawdy to się okaże ;)

Oczywiście, każdy startuje z nowymi posiłkami kiedy uzna to za odpowiednie :) Ja po wczorajszej wizycie się przekonałam 100% na małe zmiany. W końcu jak mi będzie wcinać 6 mies tylko mleko to za chwilę nie będę jej wstanie podnieść :D
 
Marusia w Polskim sklepie jest jabłuszko ale chciałam najpierw warzywko bo jak to facet pewnie podmakuje słodkiego to juz odmowi warzywek ( a jak po tacie bedzie to wogole hihi;) ).

Nam się cycanie ogólnie popsuło przyzwyczail sie do podjadania i wyjsc gdzies z nim to dramat. Wczesniej w pokoju do karmienia podjadl i dalej w kime na 2 godziny zakupow czy spaceru. Teraz po jedzeniu zly, ze znowu do wozka bo najlepiej to z mama lezec na wyrze z ciaglym dostepem do cyca :/ Jest przez to niespokojny zly, no nie jest tak jak kiedys..

Aha Nusia błękitnego i szerokiego nieba :) Miłego pobytu w Polsce! Jak ja bym tez chciala na wakacje sie załapac do domu :( Nad morze, nad jeziorko nie umiem zyc w cieple bez wody!!! Jak to raczek;)
 
Ostatnia edycja:
hej, hej
jak tu w Belgii jest tak goraco i duszno (w tym klimacie, troche szokowo) to ja sobie nie wyobrazam co tam w Polszy macie :no:

vill- i ja i ja !!! podziwiam Cie i jestes moim forumowym idolem!!:tak: fajnie, ze wszystko sie udalo z weselichem, sa gdzies jakies focisze?;-)
vill, angel- straaasznie silacznych macie chlopakow, szok! moj, jeden ze starszych, a leser taki, ze szok, w duszy ma jakies dzwiganie sie i silowanie :-D ale przyznac mu trzeba, ze podnosi sie na lapkach jakby do raczkowania, kombinuje tez z nozkami, a wolalbym zeby normalnie najpierw zaczal pelzac, a pozniej podnosil pupsko, no ale zobaczymy.

tunia- oooo niezle sie tam u Was dzieje :eek: nie wiem czy to mozliwe, ze JUZ ale jakby zaczynali odczuwac lek separacyjny, bo moj tez juz zaczyna wyc jak go odloze do wyrka i odchodze, kiedy sie wroce od razu taaaaaki banan na buzce :-D:-D


Dusi i Marii najlepsciejszego, duzo smiechow-chichow z okazji miesiecznicy!!

Agusi i Nusi- udanych, szczesliwych wojazy!! bawcie sie dobrze laski i probujcie odpoczywac!!

karolina- sorki, sorki, sorki :zawstydzona/y::zawstydzona/y:zapomnialam Ci odpisac, ze ja to z tego 'prawdziwego' slaska= Zabrze to gdzie Gornik zabrze ;-):-D

Amandla- mini ma racje! chyba wiekszosc rodzicow (normalnych! bo sa mamuski co to nie lubia, zeby ich dzieciatko sie pobrudzilo nie daj boze :crazy:) intuicyjnie dosc stosuje ta metode! u nas identico, musialabym wam tu podrzucic filmik jak mala Jula, jakos z 10 miesiecy chyba miala, no na bank przed roczkiem, siedzi w wysokim krzeselku i zajada sama lyzeczka super sprawnie ;-) serek. a raczkami jadala z nami obiady, kolacje odkad zaczela sie przygladac naszym talerzom, mruczec i mlaskac :eek:; yhmmm mniaaaam :-D

dobra, spadam, bo jadziemy dzis do mamy, na drugi koneic miasta i musze sie popakowac, tak zeby sie nie wracac po jakies ciuchy itd przez weekend, bo szkoda tak ejzdzic z dzieciakami.

pozdrowka

aha mini- zdjecia rewelka! takie artystyczne :))
 
Dziewczyny jaką wodę podajecie dzieciom? Bo ja od piątku ciutkę go dopajam. Wprost z butelki? czy ją gotujecie? czy kranówkę? Aha i na jaką firmę się decydujecie? Poczytałam, że najlepsza nisko mineralizowana, poniżej 500 mg/l i Na poniżej 10.
Ja teraz dawałam Cisowiankę, ale spojrzałam na etykietę i ma 742 mg/l więc odpada. Popularna i rekomendowana woda dla dzieci to Żywiec, jednak oglądałam kiedyś jakiś program i testowali wody, okazało się że Żywiec najgorsza. W programie nie pokazywali marek wody, a same butelki bez etykiet. Butelka Żywca jest łatwa do rozpoznania. Wczoraj mój mąż znalazł, że ma więcej bakterii niż zwykła kranówka.

Witaj Kasiulka!,

najprawdopodobniej wspomniałaś o programie na temat wód butelkowanych wyemitowanym przez TVN Style. Niestety, nie był on przeprowadzony obiektywnie i wiarygodnie. Z tego względu w marcu 2011 roku TVN opublikował sprostowanie o treści: „W nawiązaniu do odcinka poświęconego wodom butelkowanym, wyrażamy ubolewanie, że przedstawione w nim porównanie wód butelkowanych miało charakter subiektywny, a niektóre z przedstawionych w nim opinii mogły wprowadzać w błąd”.

Jeśli chodzi o informacje odnośnie zawartości bakterii znalezione przez Twojego męża, to po części ma on rację. Woda kranowa nie może zawierać jakichkolwiek bakterii, gdyż jest ona uzdatniana (chlorowana lub ozonowana). W ten sposób usuwa się z niej wszystkie, także chorobotwórcze bakterie (zwłaszcza jeśli pochodzi z ujęć powierzchniowych) i zapobiega jej wtórnemu skażeniu w sieci wodociągowej.

Wody źródlane, takie jak Żywiec Zdrój to wody podziemne pierwotnie (naturalnie) czyste. Zawierają one naturalną, właściwą tym wodom florę bakteryjną, która jest bezpieczna dla zdrowia. Takie wody nie tylko nie muszą, ale wręcz nie mogą być uzdatniane – zabrania tego obowiązujące prawo – i w swojej pierwotnej postaci trafiają do butelek.

Możesz być pewna, że Żywiec Zdrój jest całkowicie bezpieczny dla Ciebie i Twoich dzieci. Spełnia wszystkie wymogi ekspertów stawiane dla wody dla niemowląt, a także te zawarte w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych z 31 marca 2011 r. Dlatego polecany jest przez Instytut Matki i Dziecka i ma pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka.

W przypadku jakichkolwiek wątpliwości zapraszam do zadawania pytań poprzez kontakt bezpośredni: ekspert@zywiec-zdroj.pl.

Pozdrawiam,
Ekspert Żywiec Zdrój
 
ajako fot nie mam... żadnych :zawstydzona/y: Pozostaje mi liczyć na to, co uchwycił fotograf Państwa Młodych.
Większość z nas (czyli gości) zajęta była chłodzeniem się, bo gorąc był niemiłosierny (jedyny minus, który i tak nie zepsuł zabawy) - klima średnio sobie radziła, a jak jeszcze dodatkowo drzwi pootwierali to już amba totalna była...
Tylko Rafał się załapał ;-)

Zobacz załącznik 480916Zobacz załącznik 480917

A dziś spędzam czas tak

Zobacz załącznik 480918

Dziś znowu próbowaliśmy pić z butli (bo w poniedziałek czeka nas wizyta w Wydziale Komunikacji a przy obecnej pogodzie to bedzie zabójstwo przecież), nawet pociumkał jakieś 20 ml - nie bez cyrków oczywiście. Potem dorwał sie do cyca jak do życia i zasnął. Pospał może niecałe pół godziny i jaki RYK, PISK, WRZASK - jakby go ze skóry obdzierali :szok: No szok po prostu. I jak złapał cyca to już w ogóle puścić nie chciał - wypił do zera i dalej - a broń Boże mu go zabrać :no: Normalnie jakby traumy jakiejś dostał, że cycusia może nie być :eek: No i chyba będziemy się w poniedziałek jednak smażyć :confused2:
 
reklama
villandra kolejne mocne chłopisko na marcówkach :-) Obłędnie wygląda w kapelusiku z kwiatuszkiem :-D

helena a jak byś odstawiła wszystkie bobotici to może by było lepiej ?? No bo to właśnie ma działać wiatropędnie :-D żeby te gazy się powydostawały . Zresztą jak są gazy to jest dobrze , gorzej jak wszystko zostaje w środku ;-)

Amandla dziękuje w imieniu Idy :-) ale zleciało ... :szok:

Maruusia
z tymi smakami do blef :sorry: każdej firmie zależy żeby wcześniej zaczynać ... im wcześniej dziecko zacznie jeść tym więcej słoiczków mamy kupią :-D
Ja dziś odebrałam swojego "gratisowego" gerbera - marchewkę , ale jakoś mam opory żeby jeszcze podać :sorry:
Podaje soczek marchewkowy raz dziennie około 60 ml a jutro może ugotuje kleiku ryżowego :rolleyes2:
 
Do góry