V
villandra8
Gość
Hej ju!
Nie ma to jak po całym dniu usiąść przed kompem, a tam echo. W sensie neta brak ...
No więc za nami tropikalna noc i o 9-tej było już 30 w cieniu, więc kolejny dzień pt. smażalnia, pomimo, że w okolicy grad wielkości piłeczek golfowych - u nas cisza i spokój.
Rafał wczoraj był tak wykonczony tym upałem, że bidulek zasnąć nie mógł. Za to rano (tak po 5) włączyła mu się faza gadanie No ja rozumiem, że wtedy jest całkiem przyjemnie, ale dwie godziny później też nie jest przecież źle.
lastpetunia niby na cycu może być do 10 dni bez kupy, ale to już takie ekstremum; bardziej na luzie to do tygodnia.
My właśnie mamy małe problemy w tym temacie od niespełna dwóch tygodni (na pewno antybiotyk zrobił tu swoje). No i jak codziennie były 2-3 kupony, tak się zaczęło 1-2 dni nic + prężenie, stękanie - poratowałam czopkiem, poszło. W nd zrobił już samodzielnie, to myślałam że się unaormuje, a tu pn, wt nic (ale też bez prężeń), w śr ciut prężenia, no to czopek i nic . Wczoraj znowu zaczął się męczyć, no to kolejny czopek (a właściwie to ćwiartka, bo ja czopka glicerolowego dzielę na 4 albo i więcej czasem), no i poszło - za ładnie to to nie wyglądało. Tak więc ja wiem, że w przypadku Rafała nie mam co czekać dłużej niż te 3-4 dni. No ale to musisz to do Roksany dopasować i co Ci intuicja podpowiada.
Poza tym w upały jak te, to maluchy tracą więcej wody z potem i to też może wpływać na zmiejszenie stolca. A może się te nasze maluchy dopiero teraz normują w sensie, że zamiast codziennego kuponu, to raz na kilka dni? Czort wi
Maruusia ja też myślę, że pośpiech mało wskazany - a końcu jak maluchy rosną, to dać im spokój - dość się jeszcze żołądka nazaśmiecają dorosłym jedzonkiem
tunia no u nas wczoraj posmakowałem nieco czystej wody (po wcześniejszych odruchach wymiotnych; a jak mama pokazywała jak ssać butlę, to ja się z tą butlą w buzi śmiałem, że HEJ! ) Ale sukcesem bym tego nie nazwała, bo z butli zniknęło może 10 ml, ale co najmniej połowa wyladowała poza buzią
Amandla bo trzeba mieć sposób Kiedyś pisałam sobie odnośniki do postów na karteczkach, ale żmudne i czasochłonne to było. Oczywiście bieżąca pamięć też nie daje rady, zwłaszcza przy kilku stronach - więc teraz otwieram w drugiej zakładce "odpowiedz" i odpowiadam po przeczytaniu postów na pierwszej zakładce ;-) A przed zatwierdzeniem odpowiedzi kopiuję sobie swojego posta, żeby w razie W go nie stracić - od tego czasu tracę zdecydowanie mniej nerwów
Udanego wyjazdu - oby pogoda Wam sprzyjała. No i jak najmniej zapomnianych rzeczy ;-)
O BLW nie słyszałam, ale wydaje mi się mądre to o czym piszesz...
monika kciuki, żebys i Ty już szybko mogła się nacieszyć wakacjami
agusia no to szerokiej drogi :-)
Angel nie wiem czy u Was też tak ciepło,, ale mi sie Rafał przez te upały nieco ze spaniem też rozregulowany...
nusia udanej i spokojnej podróży
tunia no to teściówka przegina nieco, a teść :-(
Mini ba! jak miałam nie skorzystać? Sypielnia nasza od północy, a i maly ma więcej miejsca na łóżku do rozwalania sie (mniejsze szanse, że wyląduję kiedyś na podłodze ) No i chyba mu się bardziej podoba tapeta, bo to do niej gada co rano
Gonią mnie już....
Więc z najnowszsych wieści
dziecko mi się dzisiaj RWIE do siadania A nawet do.... STAWANIA na nogach (z tego siadu) A na brzuchu dalej loteria
Nie ma to jak po całym dniu usiąść przed kompem, a tam echo. W sensie neta brak ...
No więc za nami tropikalna noc i o 9-tej było już 30 w cieniu, więc kolejny dzień pt. smażalnia, pomimo, że w okolicy grad wielkości piłeczek golfowych - u nas cisza i spokój.
Rafał wczoraj był tak wykonczony tym upałem, że bidulek zasnąć nie mógł. Za to rano (tak po 5) włączyła mu się faza gadanie No ja rozumiem, że wtedy jest całkiem przyjemnie, ale dwie godziny później też nie jest przecież źle.
lastpetunia niby na cycu może być do 10 dni bez kupy, ale to już takie ekstremum; bardziej na luzie to do tygodnia.
My właśnie mamy małe problemy w tym temacie od niespełna dwóch tygodni (na pewno antybiotyk zrobił tu swoje). No i jak codziennie były 2-3 kupony, tak się zaczęło 1-2 dni nic + prężenie, stękanie - poratowałam czopkiem, poszło. W nd zrobił już samodzielnie, to myślałam że się unaormuje, a tu pn, wt nic (ale też bez prężeń), w śr ciut prężenia, no to czopek i nic . Wczoraj znowu zaczął się męczyć, no to kolejny czopek (a właściwie to ćwiartka, bo ja czopka glicerolowego dzielę na 4 albo i więcej czasem), no i poszło - za ładnie to to nie wyglądało. Tak więc ja wiem, że w przypadku Rafała nie mam co czekać dłużej niż te 3-4 dni. No ale to musisz to do Roksany dopasować i co Ci intuicja podpowiada.
Poza tym w upały jak te, to maluchy tracą więcej wody z potem i to też może wpływać na zmiejszenie stolca. A może się te nasze maluchy dopiero teraz normują w sensie, że zamiast codziennego kuponu, to raz na kilka dni? Czort wi
Maruusia ja też myślę, że pośpiech mało wskazany - a końcu jak maluchy rosną, to dać im spokój - dość się jeszcze żołądka nazaśmiecają dorosłym jedzonkiem
tunia no u nas wczoraj posmakowałem nieco czystej wody (po wcześniejszych odruchach wymiotnych; a jak mama pokazywała jak ssać butlę, to ja się z tą butlą w buzi śmiałem, że HEJ! ) Ale sukcesem bym tego nie nazwała, bo z butli zniknęło może 10 ml, ale co najmniej połowa wyladowała poza buzią
Amandla bo trzeba mieć sposób Kiedyś pisałam sobie odnośniki do postów na karteczkach, ale żmudne i czasochłonne to było. Oczywiście bieżąca pamięć też nie daje rady, zwłaszcza przy kilku stronach - więc teraz otwieram w drugiej zakładce "odpowiedz" i odpowiadam po przeczytaniu postów na pierwszej zakładce ;-) A przed zatwierdzeniem odpowiedzi kopiuję sobie swojego posta, żeby w razie W go nie stracić - od tego czasu tracę zdecydowanie mniej nerwów
Udanego wyjazdu - oby pogoda Wam sprzyjała. No i jak najmniej zapomnianych rzeczy ;-)
O BLW nie słyszałam, ale wydaje mi się mądre to o czym piszesz...
monika kciuki, żebys i Ty już szybko mogła się nacieszyć wakacjami
agusia no to szerokiej drogi :-)
Angel nie wiem czy u Was też tak ciepło,, ale mi sie Rafał przez te upały nieco ze spaniem też rozregulowany...
nusia udanej i spokojnej podróży
tunia no to teściówka przegina nieco, a teść :-(
Mini ba! jak miałam nie skorzystać? Sypielnia nasza od północy, a i maly ma więcej miejsca na łóżku do rozwalania sie (mniejsze szanse, że wyląduję kiedyś na podłodze ) No i chyba mu się bardziej podoba tapeta, bo to do niej gada co rano
Gonią mnie już....
Więc z najnowszsych wieści
dziecko mi się dzisiaj RWIE do siadania A nawet do.... STAWANIA na nogach (z tego siadu) A na brzuchu dalej loteria