V
villandra8
Gość
Ewstra u nas kilka zachowań dałoby się podciągnąć pod wymuszanie,a już na pewno są dość świadome protesty - wtedy jest zdecydowanie pisk/krzyk oburzenia/protestu a nie płacz. I też się zdarza że zwykłe marudzenie kiedy wszystkie podstawowe rzeczy są zaopatrzone kończy się zśnięciem po kilku minutach (zanim mama zdąży wziąć na rączki)
My po wizycie u teściowej. Hmmm....
Czy u Was (mamy cycowe) też tak wszyscy robią wielkie zdziwienie, że karmicie naturalnie, że JESZCZE karmicie, że W OGÓLE karmicie? Moja teściowa jest pod tym wzgledem bezbłędna (sama nie karmiła żadnego z dwóch synów - no, mojego M, przez dwa miesiące <w innych wersjach miesiąc lub dwa tygodnie).
Wizytowaliśmy w porze kąpieli i zasypiania, więc mały był nieco mniej grzeczny niż zazwyczaj (czyt. domagał się cyca i cześć), więc od razu wyrok:
- bo może ty masz za mało mleka, albo to mleko już nie jest takie tłuste i on jest głodny? Bo on ma już dwa miesiące, a jak R miał dwa miesiące to był juz na butli
- (...) [tłumaczenie że z mlekiem ok, bo mały przybiera na wadze i takie tam uświadamianie starszej pani]
- [ja] ale Rafał na butelkę reaguje histerią; nie i koniec. Woli cyca i nie ma ochoty przyzwyczajać się do butli.
- no ale za miesiąc bedzie się musiał przyzwyczaić już do zupki jarzynowej
-??? nieeee....
-nie??????
- nie.
- nie będziesz go dokarmiać!?????????
- nie przed szóstym miesiącem.
Ach te stare zalecenia.....
A że smoka mały nie ciągnie, to teraz dumna i "nie dawaj " a jeszcze z 7 tygodni temu było "dasz mu smoka, zobaczysz, dziecko potrzebuje smoczka"
No cóż - zawsze jakś rozrywka i temat do pogaduch z młodszymi mamami ;-):-)
Myślę że dzis zamiast pobudki między pólnocą a 2, będzie jedzonko dopiero koło 3, bo zasnął mi maluch później niż na codzień. A rano pobudka raczej zwyczajowo - o 6 na przebranie. I jutro na pewno dosypiamy jeszcze potem - tylko mamę trrzeba wysłać po chleb (pracuje obok piekarni, a dla mnie to sąsiednia miejscowość - i jak pójdziesz za późno czyli o 9:30, to zobaczysz puste półki - uroki wiejskiego zycia).
Spokojnej nocy.
My po wizycie u teściowej. Hmmm....
Czy u Was (mamy cycowe) też tak wszyscy robią wielkie zdziwienie, że karmicie naturalnie, że JESZCZE karmicie, że W OGÓLE karmicie? Moja teściowa jest pod tym wzgledem bezbłędna (sama nie karmiła żadnego z dwóch synów - no, mojego M, przez dwa miesiące <w innych wersjach miesiąc lub dwa tygodnie).
Wizytowaliśmy w porze kąpieli i zasypiania, więc mały był nieco mniej grzeczny niż zazwyczaj (czyt. domagał się cyca i cześć), więc od razu wyrok:
- bo może ty masz za mało mleka, albo to mleko już nie jest takie tłuste i on jest głodny? Bo on ma już dwa miesiące, a jak R miał dwa miesiące to był juz na butli
- (...) [tłumaczenie że z mlekiem ok, bo mały przybiera na wadze i takie tam uświadamianie starszej pani]
- [ja] ale Rafał na butelkę reaguje histerią; nie i koniec. Woli cyca i nie ma ochoty przyzwyczajać się do butli.
- no ale za miesiąc bedzie się musiał przyzwyczaić już do zupki jarzynowej
-??? nieeee....
-nie??????
- nie.
- nie będziesz go dokarmiać!?????????
- nie przed szóstym miesiącem.
Ach te stare zalecenia.....
A że smoka mały nie ciągnie, to teraz dumna i "nie dawaj " a jeszcze z 7 tygodni temu było "dasz mu smoka, zobaczysz, dziecko potrzebuje smoczka"
No cóż - zawsze jakś rozrywka i temat do pogaduch z młodszymi mamami ;-):-)
Myślę że dzis zamiast pobudki między pólnocą a 2, będzie jedzonko dopiero koło 3, bo zasnął mi maluch później niż na codzień. A rano pobudka raczej zwyczajowo - o 6 na przebranie. I jutro na pewno dosypiamy jeszcze potem - tylko mamę trrzeba wysłać po chleb (pracuje obok piekarni, a dla mnie to sąsiednia miejscowość - i jak pójdziesz za późno czyli o 9:30, to zobaczysz puste półki - uroki wiejskiego zycia).
Spokojnej nocy.