Witajcie!
ehhh... nadrobić dziś Was graniczy u mnie z cudem :-)
Wygląda na to że mój dzieć pogodził się ze swoją niedolą wózkową i przestał się aż tak awanturować na spacerze. A na niedzielny spacerek pojechaliśmy z T. do parku, a tu młodzież nam się budzi w trakcie, więc myślę sobie będzie syrena i trza będzie uciekać do domu, a tymczasem .... Antoś i owszem nie spał, ale i nie płakał tylko oglądał sobie świat, patrzył na listki na drzewach jak zaczarowany :-) A dziś też pojechaliśmy sobie na spacerek do lasu i to samo... mało spał a bardzo dużo się rozglądał... Obym nie zapeszyła...;-)
Nocki nam też całkiem znośnie mijają, nadal budzi się 2 razy do karmienia
już nie się doczekać jak zapomni przynajmniej o jednym karmieniu... ale z niego jest troszku żarłok więc pewno nie prędko
A tej nocki to już całkiem zaszalał... Jak zwykle dotankowałam Antosia ok 23, położyłam się spać, a tu pobudka o 1, zamiast ok 2-3...
na szczęście następna była o 5, ale bardziej było to związane z majstrowaniem kupy niż głód. Bo po tym jak zrobił wielkiego kupiszona, pociamał troszku cyca i dalej spanie :-) generalnie zazwyczaj budzimy się jak tata wstaje do pracy o 7 ... pogadamy sobie troszkę i dalej śpimy do 9 :-) więc generalnie raczej się wysypiam. Z kolei w dzień sen to wielka loteria ... ale wolę walczyć z nim w dzień niż po nocach! Antoś robi się coraz fajniejszy, bardziej kontaktowy. Dużo nas zaczepia by gadać z nim i po prostu ubóstwiam te jego bezzębne uśmiechy:-):-)
Któraś pisała że ma wielką frajdę z wychowywania dzieci i zostaje w domu na urlopie wychowawczym. I ja też chcę być z Antosiem tak do 2 latek... Pewnie nie będziemy mieć więcej dzieci, więc chcę razem z nim poznawać świat i cieszyć się wszystkimi jego osiągnięciami i tymi maleńkimi i tymi wielkimi.
Helena jeśli to jednorazowy incydent to nic się nie przejmuj. Antosiowi też kilka razy się chlusnęło. Wiem że wygląda to koszmarnie i jeszcze jak do tego się zachłyśnie to już w ogóle dramat. Ale takie małe dzieciaczki są niekiedy głupolkami i nie znają umiaru w jedzeniu i zalewają się mleczkiem po czubek nosa i to już wystarczy by chlusnąć. Także uszy do góry i nie panikować
Renia nam położna poradziła by podawać sab simplex 4 razy na dobę po 15 kropelek przed karmieniem, ale teraz podaję 3 razy po 10 kropel. I to głównie na noc, bo nad ranem walczy z kupą a te krople nieco ułatwiają mu wypróżnianie.
Gogucha podobnie jak Ty jestem przerażona jak czytam że inne dzieciaczki mając 3 msc ważą 6 kg. Mój sybaryta był ważony 2 tygodnie temu i ważył wtedy 6,2 kg. A dziś kończy 2 msc i pewno przekroczył już 7 kg. Ale nie ma co się martwić, na cycu to podobno normalne. Ja się śmieję i mówię że mój Antoś to jest pędzony na koksie
Mini i ja się dołączam do fanclubu Boryska... udany dzieciak :-):-)
Mam jeszcze pytanko do dziewcząt które w ciąży miały cukrzycę. robiłyście już może krzywą?? Ja się przyznam że średnio mam czas i chodzi mi po głowie by zrobić sama w domu.
Nie pamiętam co komu jeszcze piałam pisać, więc tylko tak ogólnikowo... choróską życzę by szybko zdrowiały.
Do miłego...