reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

mini- hehe utrzymac ona go wypluwa na 30cm od siebie :sorry:normalnie nadawala by sie na konkurs plucia smoczkiem w dal...:tak: no ale spoko nie chce to nie ... gorzej jak znow nadejdzie jakas ciezka noc......


dziewczyny a maluchy spia z wami czy w lozeczkach??
ja musze sie przyznac ze Nell spi ze mna w lozku.... eh... nie jest mi to na reke ale jak spi w lozeczku to max 20 min i ryk a w lozku u mnie normalnie przespi ze 2-3h... Ona poprostu otwiera oko co jakis czas i jak mnie widzi to jest ok a jak nie to placz...

moja tez nie toleruje smoczka, z jednej strony troche szkoda bo pewnie ułatwiło by to nam troszku zycie no ale jak nie chce to nie :))
Roksana śpi z nami w łóżku chociaż wiem że tak nie powinno być ale śpi ze względu na to że chociaż po jedzeniu bierzemy ja na odbijanie to czasami jej się troszkę ulewa i boję się żeby się nie zachłysnęła i tylko dlatego śpi z nami.
 
reklama
my od 19 prubujemy uspac Jasia. Ziewa mu sie zmęczony jest ale nie usnie. nie pomaga cyc noszenie na rekach kołysanie spiewanie ani zgaszone swiatło i cisza nic totalnie nic. zasnie na 10 minut po czym budzi sie i jest krzyk przez naspetne 40 :( brzuszek w porządku bo miękki, nie wiem co jest :( wymiękam
 
pinula - kurcze wspołczuję :( jasiu widać wymagający mały książe jest... trzymaj się dzielnie!! (ps: jak jego skóra wygląda? na głowie szczególnie? nie ma ciemieniuchy albo innych krostek? albo szorstkiej skóry?) z drugiej strony - czy miał robione badania moczu w kierunku zakażenia jakiegoś??
 
heyka

u mnie dzieciarnia zakatarzona
marudery bo ciezko im oddychac
mamy kropelki ale wiadomo ze katar eczony czy nie i tak tydzien musi byc
osłychowo czysto na szczescie


Atomowka sprobuj owinac w pieluszke tetrowa (głowka w rogu pieluszki i boki zawiniete na dzieciatko)
i dopiero wsadzic do wody, polewaj pieluszke woda
nie ma takiego "szoku" powietrze -woda i dziecko lepiej akceptuje to przejscie.

Angel no to ciesz sie ze nocki sa spokojne, z reguły dziecko sobie "wybiera" jakas pore dnia,
zawsze spokojne nie bedzie.
A moze Drorianek "lubi" cisze i ciemnosci a na dniu za duzo wrażen, za duzó ludzi, za jasno, za głośno.
nie czuje sie "bezpiecznie"
10min z jednej 10 min z drugiej to wystarczajaco.

u nas tez podział z tym ze na dniu lepiej spi, lepiej je, spokojniejsza jest a w nocy rewolty odczynia.
Zaczyna czuwac i dokazywac, Za cicho i za spokojnie ma.

Dalej mowimy smoczkom nie. pluje na odległosc.

Pinula no to sie trzymaj dzielnie.
jak bedzie sie powtarzac o tej samej porze to kolki. takie prawdziwe.
moj Smarku przez 3 mieiscae codziennie darł sie jak potłuczony od 15 do 19.
 
Ostatnia edycja:
My tez mamy jazdę przy kąpieli..ale nie wiele ich za nami wiec moze Wkoncu sie przyzwyczai.
Smoka pokazywalam mu juz po cichu w.szpitalu wiec zna i przydaje sie przy zmianie pieluchy czy wlasnie za dnia jak marudzi..
Co do dnia- czyżby az tak mu sie pozmienialo?? Od początku w szpitalu juz nas szokowal tym ze spal jak susel przy tych swiatlach szpitalnych caly dzien,ryku dzieci, hałasie ludziach i wogole.. to od paru dni tak jest..noc ekstra dzien nie zrozumiały zupełnie..

Aha juz wczoraj wasze posty mnie mega pocieszyly jednak najlepszą pociechę dostałam od poloznej :D
Maly przy porodzie mial 3708 g, w zeszły czwartek po szpitalu 3550 a wczoraj....4030 g :D wiec duże UFf

Aha i tez przyznam sie do zbrodni- śpi z nami.. :(
 
Hej kobitki!

Angel z reguły dzieci sa aniołkami tak do tygodnia czasu, bo wtedy jeszcze przyzwyczajają się do życia po drugiej stronie brzuszka i dopiero potem odkrywaja swoje prawdziwe oblicze ;-)

Pinula współczuję, bo wiem przez co przechodzisz - to samo miałam z Dobrusią, nic jej nie pasowało, usypianie 2 godziny po to, żeby usneła na 10 min. Pocieszenia nie mam, przejdzie samo:sorry:, wyreguluje się mniej więcej i będzie lżej. Obyś miała tylko kogoś do pomocy, żebys mogła odsapnąć od krzykacza... Dobrze sprawdzić mocz tak jak dziewczyny piszą i możesz esputikon kilka kropelek dawać, bo może to jednak coś z brzuszkiem? Dobrusia tez miała miękki a się darła i esputikon sporo poprawił sytuację :tak:

Nam ze spaniem udaje się, że Jeremis zasypia w łóżeczku sam, czasem trzeba mu poszumiec i wtykac smoka, bo pluje ;-) ale z Dobrusia nie było tak dobrze i dośc długo spała z nami ;-) co dziecko to inne wymagania...

U nas nocka z tych gorszych Maluch z katarem to sie wybudzał, Dobrusia zakatarzona i na przytulanie się jej zebrało, więc do niej musialam ganiać, czasem z Jeremisiem przy cycku... No i spałam ze 3-4 godziny na raty... A żeby za dobrze nie było, to i mnie cos łapie, boli mnie gardło i z nosa zaczyna lecieć :baffled:

zmykam, mały pospał niecałą godzinę i juz po spaniu:confused2:
 
hej dziewczyny , a dlaczego tak się wzbraniacie przed spaniem z dzieckiem ...
To super sprawa :tak: Takie dzieci lepiej się rozwijają i są wbrew pozorom samodzielniejsze :tak:
Ja nie śpię z Idą :-( mam ją obok siebie w gondoli ( na wyciągnięcie ręki ) ale boję się z nią spać w łóżku ,zresztą mam wrażenie że lepiej się czuje w swojej gondolce ... no ewentualnie u mnie na rękach :-D

U mnie znowu problem z jedzeniem .... kurcze meczące to strasznie jest ...
Raz potrafi ładnie jeść a innym razem krztusi się , płacze , wygina , rzuca i zapowietrza .... :baffled: I nie wiem czy głodna czy nie . Może to przez ten brzuszek , bo dziś już trzeci dzień nam leci bez kupy :confused2:. Ostatnio każde karmienie to awantura :crazy:

Angel pięknie przybrał Dorianek , he he a Ty się martwiłaś że za chude mleko :-D Pół kilo w tydzień wow , masz mleko jak śmietana :tak:

KIndzia dużo zdrówka dla dzieciaków :tak:

Pinula ja czasami mam wrażenie że Dusia nie lubi kołysania . Jak jest śpiąca to odkładam ją do łóżeczka , a czasami wystarczy samo wzięcie na ręce i przejście się po mieszkaniu . Raz zasypia ładnie ze smokiem a innym razem ją wkurza : wypluwa go i płacze a wtedy ja go znowu podaje ona zasysa i tak w kółko , aż w końcu się pokapuje i nie dam jej smoka tylko poklepie po pleckach albo pogłaskam bo główce i sobie zasypia .Tez często się wybudza ale czasami wystaczy podanie smoka a czasami poklepanie po pleckach , czasami sama się uspokaja a jak już zaśnie głębiej to wtedy ładnie śpi i się nie wybudza co chwilkę ...
 
pinula - kurcze wspołczuję :( jasiu widać wymagający mały książe jest... trzymaj się dzielnie!! (ps: jak jego skóra wygląda? na głowie szczególnie? nie ma ciemieniuchy albo innych krostek? albo szorstkiej skóry?) z drugiej strony - czy miał robione badania moczu w kierunku zakażenia jakiegoś??

Jas ma krostki na twarzy. Ale do tej pory obstawiałam trądzik niemowlęcy, bo robią sie czerwone plamy jak jest cieplej np jak spi a jak jest normalna temperatura to prawie ich nie widac. Jas wczoraj a raczej dzisiaj zasnąl po półncy. Zakończył swój dzień giga kupą, mój mąz zabrał sie za ta kupcie po pierwszym purtnięciu wiec jak go rozebrał to Jas był w trakcie roboty. No i opurtany był mąż cały, przewijak, komoda i świeżo wyprany ochraniach i prześcieradło. Bo wczoraj przebierałam pościel wszystkim (Nam i Jasiowi) więc extra.
Problemów brzuszkowych bym temu płaczu nie przypisywała bo w trakcie tej imprezy kupa była dwa razy. wiec jak by go bolał brzuszek to chyba kupy by nie było no nie??
Dzisiaj jak narazie spi a ja jeszcze nic nie zrobiłam, masakra, za chwiel sie obudzi a przydało by się posprzątac coś, i sernika mam dzisiaj upiec, uda mi sie to jak wyjde z siebie i stane obok. Jedna przy jasiu a druga przy obowiązkach domowych
Jak wasze przygotowania do świąt??
 
Dziendobry ;-)
My mamy nocke super za soba, co prawda wieczor byl marudny ale jak Nellka zasnela tak tylko w nocy szybka zmana pieluchy cyc i spanie :-D :-D oby wiecej takich nocy...

pogoda juz drugi dzien do d..y wiec znow przesiedzimy pewnie caly dzien w domku...

Mini- bardzo pocieszyla mnie twoja wypowiedz na temat wspolnego spania :-D :-D :-)

No i to , ze nie tylko ja spie z malym robakiem w lozku :-)
 
reklama
Hehe prawda Mini tyle obaw a tu takie zaskoczenie :-D
Znowu nocka przespana ladnie, wieczorem spal 3,5 h - cycki mi odpadaly wiec przystawilam possal i spal kolejne 2 godziny !
Potem znowu 2 i potem juz co godzine tylko cycek wystawiony possal i spal. Ale stekal i marudzil przez sen- chyba znowu troche sie zapowietrzyl :-( Kurde mowili, ze z kapturkami to itak jak z piersia odbekiwac nie koniecznie a on chyba za duzo jednak lyka tego powietrza i potem taki efekt.. Oby szybko sie odetkal i od dzis bede odbekiwala go po kazdym jedzeniu- m am nadzieje, ze w nocy sie przez to nie bedzie wybudzal :(
A powiedzcie jak odbijamy i czasem taki malutki bek tylko wyjdzie to starczy czy trzeba dalej jeszcze czekac ?

A i po porannej kapieli slicznie sie zachowywal nie plakal nic a nic :-) Moze odkryje w tym przyjemnosc, mam nadzieje :)

M . pojechal po babcie wiec czekamy mam nadzieje, ze nie bedzie az tak marudzil dzis i co pol godziny do cyca ...:sorry:
 
Do góry