Mata - dobrze, że sytuacja opanowana. Ja właśnie słyszałam, jak jednej pani, która miała duży wiszący brzuszek lekarz mówił, że musi podkładać na ranę gaziki, bo rana nie będzie się goić.
Adka - Oskarek przekroczył wagę urodzeniową po tygodniu. Każde dziecko jest inne i nie można stawiać każdemu odpowiedniego przybierania - jest jakaś dolna granica, ale reszta zależy od indywidualnych cech. Może i mogłaby więcej przybierać, ale jeśli jest w normie, to ja bym na razie tylko obserwowała, bez dokarmiania.
Ivi - nie wiedziałam, ze pleśniawki mogą przenieść się na piersi. Powodzenia w walce z nimi.
Mini - pediatrzy najczęściej na wszystkie problemy każą odstawić nabiał i często robią to niepotrzebnie. Mi u Emilki diagnozowano alergię pokarmową - nie jadłam już żadnych alergenów, a problemy były. W końcu zrobiono testy w szpitalu i okazało się, ze nie ma alergii pokarmowej, ale bardzo wrażliwą skórę i musieliśmy zmienić płyn do prania i płukania. Dlatego nie bardzo wierzę w te odstawianie nabiału, ale w sumie co szkodzi spróbować.
Ja dzisiaj miałam nockę nieprzespaną. Oskarek budził się częściej niż zwykle i długo wisiał na piersi - zasypiał, a jak próbowałam odłożyć, to marudzenie. Rano to samo, dopiero usnął na dobre o 10.30. Teraz tak smacznie śpi, a ja mam go za pół godziny obudzić na karmienie.
Wczoraj miałam zdjęte szwy, więc przynajmniej już mnie tak nie ciągnie. Samo zdjęcie nie bolało, ale wieczorem rana rozbolała i trochę spuchła. na szczęście dzisiaj jest już dobrze.