reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

CZEŚĆ KOBIETKI - Z OKAZJI NASZEGO ŚWIĘTA WSZYSTKIEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO DLA WAS WSZYSTKICH!
Dzisiaj Dzień Kobiet
więc cycki w górę
i odrzuć z twarzy gradową chmurę
niech żyje cellulit i kurze łapki
bo i tak jesteśmy fajowe babki!!!:-D


a ja melduję,że mi czop odszedł
:szok: powiedzcie mi czy to ok,że cały taki krwisty był? Bo przy Jagodzie nie odszedł sam i nie wiem jak powinien wyglądać?!! to mam radochę,bo znaczy się,że 2tyg i się wykulnę, czyli nie przenoszę tym razem:-D a krzyż mi pęka od 4dni:baffled:

K&M - twoje obawy są oczywiste, Doris chyba CIe uspokoiła, co? Ma racje że jak leżysz to wcale tam jakoś nie leci mocno - dopiero jak wstaniesz i się ruszysz to tam ostro zaczyna się dziać...
Tunia - się tatuś martwi:-)
Doris, Ewstra - a ja też źle spałam, ale głównie przez ten mój kręgosłup:-(

 
reklama
8 marca

Maruusia

kindzia :tak:
alicja :tak:
M.A.G.D.A
:tak:

I zostałam sama...

Cześć wszystkim!

Już myślałam, że się coś wczoraj rozkręci u mnie, a tu cisza :( Kilka mocnych skurczów w nocy i nic więcej. Od jutra czekają mnie podróże na ktg, wg zaleceń doktorka. Ajj ten mój uparciuch :) Chyba nie chce mieć jednak urodzin w dzień kobiet :) A może czeka na 11 i urodzi się w mamy urodzinki? :)

Zazdroszczę wszystkim rozpakowanym! Patrzę na te Wasze słodkie maluszki i doczekać się nie mogę!
 
E tam, sama. ;-) Ja też już po terminie. Ale jak jej tam dobrze w środku, to ja poganiać nie będę. To przecież tylko kwestia dni, albo godzin. Niech siedzą, to ich ostatnie chwile beztroski.;-)
 
E tam, sama. ;-) Ja też już po terminie. Ale jak jej tam dobrze w środku, to ja poganiać nie będę. To przecież tylko kwestia dni, albo godzin. Niech siedzą, to ich ostatnie chwile beztroski.;-)

Niby prawda, że w każdej chwili może się coś wydarzyć ale to czekanie jest dobijające. Jak ja nie lubię nie wiedzieć co i kiedy się wydarzy. Normalnie ten poród to sprawdzian na moją cierpliwość jest :D
 
Dzien dobry :)
Jak to jest że wam już czopy poodchodziły i brzuchy wam opadły a ja wyglądam jak w 30 tygodniu ;/ brzuch wysoko , czop jak siedział tak siedzi. No ja niewiem czy w koncu zaczne rodzic bo nic sie nie zapowiada samopoczucie bardzo dobre sama niewiem. :-)

Nudnoooo okropnie tak sie nudze całymi dniami. Nie ma komód i nie mam co robic tak to bym ciuszki poukładała :)
Dzisiaj dzien kobiet, ciekawe czy mój mi coś kupi :):rolleyes2:
 
Niby prawda, że w każdej chwili może się coś wydarzyć ale to czekanie jest dobijające. Jak ja nie lubię nie wiedzieć co i kiedy się wydarzy. Normalnie ten poród to sprawdzian na moją cierpliwość jest :D

No ja myślę, że to jest pierwsza lekcja cierpliwości, którą trzeba przerobić. Dzieci chyba wymagają ogromnych jej pokładów. Jeszcze nie raz będziesz się musiała pogodzić z tym, że czegoś nie kontrolujesz i nie znasz dnia, ani godziny.:cool2: A w końcu to maluchy decydują o tym, kiedy się chcą urodzić. Widać mają jakiś cel w tym, żeby jeszcze chwilkę posiedzieć.;-)
 
Dzisiaj nad Polską ma być podobno widoczna zorza polarna, więc jak któraś chce rodzić, to będzie miała dodatkowe, wyjątkowe okoliczności przyrody. ;-)

Ale nam astrologiczne newsy serwujesz - domyślam się, że wieczorkiem gdzieś na północy wypatrywać?


olavip nie mam pojęcia jaki ten czop ma być, poza tym właśnie, że krew może być - może najlepiej doktorka podpytać, albo do szpitala dryndnąć z pytankiem? Na pewno bardziej fachowej odpowiedzi będą w satnie udzielić...
No ale rzeczywiście, to już długo brzuszka nie ponosisz raczej...

Maruusia ja też zawsze starnnie zorganizowana i zaplanowana (planowanie to mój żywioł po porstu) i nie znosze niepewności, ale jakoś daję radę ;-) A Ty się nic nie martw - wszystko będzie... w swoim czasie (uparte wyczekiwanie nic tu nie pomoże - chyba lepiej "zapomnieć" i zając się innymi sprawami, to może samo przyjdzie)


kadza korzystaj z dobrego samopoczucia a i Ciebie poród może zaskoczyć szybko i niespodziewanie bez zbędnego nakręcania się "kiedy to?"

A cierpliwość wszystkim nam się przyda...
Głód się włancza - trzeba coś wszamać w ramach drugiego śniadania, a potem zacząć obiad pichcić.

I się pochwalę, że M zadzwonił - tak, ot - żeby o moje samopoczucie zapytać :szok: (Taki niby telefon kontrolny ;-):-))
 
Ale nam astrologiczne newsy serwujesz - domyślam się, że wieczorkiem gdzieś na północy wypatrywać?

No tak jakoś astrologicznie mi wyszło...:sorry2: Podobno na północnym niebie będzie widać. Ja nie mam szans zobaczyć, bo u nas dzisiaj chmury i śnieg pada, dlatego przekazuję dalej, bo tam gdzie dzisiaj ładna pogoda będzie można obejrzeć. A to w końcu dosyć niezwykłe zjawisko w naszym rejonie. :-)
 
A co do brzucha i czopu, to brzuch mi opadł już miesiąc temu, a czop odszedł jakiś tydzień temu (brązowy glut), a Klarcia nadal siedzi i dobrze się miewa.;-) Nie nadąży się za tymi dzieciakami. Mają swoje pomysły i trzeba się z tym pogodzić.;-)
 
reklama
A co do brzucha i czopu, to brzuch mi opadł już miesiąc temu, a czop odszedł jakiś tydzień temu (brązowy glut), a Klarcia nadal siedzi i dobrze się miewa.;-) Nie nadąży się za tymi dzieciakami. Mają swoje pomysły i trzeba się z tym pogodzić.;-)
to mnie uspokoiłaś, bo u mnie też to był "brązowy glut":-D dzięki.
A dzieciaczki jak przyjdzie czas to sobie wyjdą;-)
 
Do góry