reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Doris ja slyszalam o takim urządzeniu ale z prywatnego ramienia, ze mozna sobie kupic indywidualnie i uzyc w szpitalu. W Uk popularne, na pato jak lezalam to miala dziewczyna, ale tez z UK ;)
Jednak zeby to bylo narzedzie szpitalne pierwsze slysze! wow jakis postep w wyposazeniu szpitalnym :-)
 
reklama
no najlepiej to iść tak znienacka wiem coś o tym :-D

o dzieje się tu trochę, no to dziewczynki trzymam kciuki za szybkie porody i zdrowe dzieciaczki
 
Angel - dobrze, że akurat szpital, gdzie rodzi Mata ma taki sprzęt, bo jakoś innym dziewczynom nie proponowali. Widać do postępu w szpitalach jeszcze daleko, ale jest nadzieja :)
 
U mnie to mnie podepna ale pod elektrowstrzasy chyba:-D:-D:-D:-D
Gburowaty ortynator z mojego szpitala jest aktualnie na urlopie 2 tygodnie mam nadzieje ze urodze w tym czasie co by go nie odladac:-D
 
Czesc to znowu ja przelotem, bo zaraz bedziemy kapac, czekam, az sie zacznie przebudzac.
kurde nie wiem czemu, ale moj synek poki co, nie znosi kapieli, straaasznie placze, a staramy sie to robic szybko i sprawnie, czyzby mial traume po szpitalu, gdzie to kapali pod karnem jak kurczaki :eek:

Nasz Marcinek też raczej szokowo przeżywał kąpiel... ale teraz sama kąpiel nie jest już tragedią dlatego, że wkładamy go do wanienki zawiniętego w tetrową pieluchę i najpierw i cały czas polewamy po tej tetrze, żeby się oswoił z wodą... problem jest jak się go odwija z pieluchy żeby umyć, trzeba to robić po kawałku (i oczywiście cały czas polewać)... a jak go wyjmuję z wody takiego gołego to się drze okrutnie :eek:

ale macie super w szpitalach... jakieś znieczulenia, urządzenia, gaz rozweselający... u nas można co najwyżej młotkiem po głowie dostać
 
no wlasnie u nas jak sie chce ten tens to tez trzeba sobie wypozyczyc...

ja po kapieli kolejna dawka paracetamolu, maly grzech popelniony- uzylam kropli do nosa jakis sinex ale poprostu nie moglam juz oddychac...

a teraz czekam na one born every minute, ciekawe co dzis zapodadza...
i chyba maniure sobie zrobie, niewiem jak z pedicure.... moze byc ciezko
 
Buhahahah tunia rozwalona na łopaty :-D :-D

Doris, wiem, wiem tak sobie żartuje ;-) Nie wiem jakim cudem cos takiego uzyli przy Macie, bo naprawde nigdzie nie slyszalam i nie czytałam by sie w PL czy UK stosowało jako sprzet porodowy. Tylko prywatnie kupiony ;-)

Anula jak Marcelino sie czuje?? Cos slabo okupujecie wątek "nasze skarby sa na swiecie" a chetnie by sie tam poczytalo jak wygladaja wasze wspolne dni :happy:

Kamila spokojnie!! ratuj sie paracetamolem, a krople uzywaj z umiarem ale bez nerwów! Wyobraz sobie teraz przed porodem zafundowac zapalenie zatok :no::no::no::no:
Dużo zdrówka!!

Tez czekam na one born :-)
 
Kraczemy kraczemy tylko ze ja cos czuje ze ostatnia zostane:-D

To tens u maty co jej podlaczyli to oksytocyna???Bo nie wiem?

No nie wiem, nie wiem - kto zostanie ostatnią zielona kropką ;-)

O tens tez słyszałam - u nas też mozna, ale zaopatrzyć trzeba się we własnym zakresie :confused2:


Angel, MaMicurina 30 mu w tym roku stuknie, ale przecież to nie ma znaczenia, bo niektórzy faceci nigdy nie dorośleją (mojemu wiecznie się wydaje, że ma 15 lat - no poprawka - 18, bo wtedy mógł latać po kolegach bezkarnie i poza kontrolą rodzicielską). No generalnie ostatnio jest bardzo fajnie i nie mogę narzekać; bardzo się stara, jest dla mnie bardzo opiekuńczy i w ogóle wzór męża :szok::tak: (i przyszłego taty też), ale od początku tego tygodnia coś mu weny twórczej brakuje i zapału - ot spoczął sobie chwilowo na laurach i przydałoby się nim znowu ciutkę potrząsnąć ;-)
Choć nie powiem - w ciągu ostatnich dwóch godzin jednak zauważył moją obecność i zainteresował się moja osobą i sprawami domu. Możliwe nawet, że jutro coś tam podziała - oby....

A na dzisiaj uciekam - liczę, że rano będą gratki dla maty i agusi, może jopal się odezwie...
Która jeszcze chętna do porodu, to nie bronię ;-) Mogę składać gratulacje hurtowo :-)
Pozostałym spokojnej i wygodnej nocy życzę. Pa.
 
Buhahahah tunia rozwalona na łopaty :-D :-D

Doris, wiem, wiem tak sobie żartuje ;-) Nie wiem jakim cudem cos takiego uzyli przy Macie, bo naprawde nigdzie nie slyszalam i nie czytałam by sie w PL czy UK stosowało jako sprzet porodowy. Tylko prywatnie kupiony ;-)

Anula jak Marcelino sie czuje?? Cos slabo okupujecie wątek "nasze skarby sa na swiecie" a chetnie by sie tam poczytalo jak wygladaja wasze wspolne dni :happy:

Kamila spokojnie!! ratuj sie paracetamolem, a krople uzywaj z umiarem ale bez nerwów! Wyobraz sobie teraz przed porodem zafundowac zapalenie zatok :no::no::no::no:
Dużo zdrówka!!

Tez czekam na one born :-)

Ja już lepiej się czuję nawet zapomniałam że ostatnio rodziłam :-D

Marcelek jest aniołkiem, dużo je, kupki robi, płacze jak jest już bardzo głodny a ja mu pieluchę zmieniam i sie niecierpliwi i postaram się udzielać więcej, ale do tej pory on absorbował mój cały czas,
jako świeżo upieczona mama dużo muszę się uczyć i zajmuje mi to dużo czasu, do tego jeszcze są rodzice do jutra więc też im trochę uwagi starałam się poświęcić i rzadko się do komputerka dotykałam

i chciałabym wam jeszcze raz bardzo podziękować, za miłe słowa, gratulacje i życzenia :happy:
 
reklama
Doris ja po pierwszym cc biegalam po 6h w szoku byly Pielegniarki a 3 dnia sama z torbami wyszlam, ale teraz to dramat! Mnie sie lekarz podczas skladania mnie do kupy zapytal czy chodzilam po cc ale nie dosc ze w szpitalu smigalam to juz 6dnia po bylam z malym na spacerze i tak codziennie. Lekarz powiedzial ze mogly mi sie tez zrobic zrosty bo moze zle mnie poprzednio oczyscili i jakas krew zostala w srodku. No nie wiem, wiem ze oddalabym teraz wszystko za kleik :) bo mi nadal nie dali! Leze na kasprzaka w koncu, zmienily sie panie i mleko dostaje ale w mini porcjach po ktore trzeba biegac kawal. Ale akurat mala jak narazie potrzebowala tylko 2 razy dokarmiania po 20ml. Ogolnie duuuuzo je i mnie juz pogryzla ostro.
Kindzia dziecko dostalam i po pierwszej i po tej cc odrazu wyjezdzajac z sali cc i nikt mi jej nigdy nie podal tylko samemu trzeba.a tu nawet nie wpadaja zobaczyc jak sie czlowiek czuje i czy zyje :) ale wiekszosc Pan mile i nie ma co narzekac:)

Ajako- podnioslas mnie na duchy, myslalam ze nie wroce do swiarlta zywych:) ale skoro dalas rade to i ja dam:)
 
Do góry