reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Helloł :-) Witam znów z pięknym słonkiem :-)

No to która w końcu urodziła? jopal czy pinula? Pewnie obie, tylko jedna jeszcze się nie pochwaliła ;-) I pewnie szybko się nie dowiemy, bo Lina chyba też już na porodówce? A może i nawet już odpoczywa po?
Czekam, czekam na kolejne wspaniałe wieści jak od Manty - jak miło się zaczyna dzień od tak cudownych wieści :-)

marta.frog dobrze, że jednak wszystko jest w porządku - no to czekamy i na Ciebie powoli ;-)

MaMicurina powodzonka na dzisiejszej wizycie; też myślę, że to niekoniecznie ostatnia, chyba że masz zamiar rodzić najdalej za dwa tygodnie ;-):laugh2:

Maria kciuki za dzisiejsze cięcie - czekamy na pannicę, a imię na pewno się znajdzie; może będzie olśnienie na widok malutkiej ;-) No i bądź co bądź - cc to też poród.

monika współczuję serdecznie rozwalonego auta i to w takim momencie :no: No fajnie na pewno nie jest. Ja też kiedyś rozwaliłam auto (sarenkę sobie upolowałam dokładniej rzecz biorąc - w dodatku 500m przed domem :baffled:) - w pt wieczorem, a w sb rano mieliśmy jechać do rodzinki :eek: No i też był problem na dłużej, zwłaszcza, że ubezpieczyciel z niczym się nie spieszył.
Mam nadzieję, że uda Wam się szybko i sprawnie wybrnąć z kłopotu - powodzonka.

agusia oby wszystko poszło w dobrym kierunku - kciuki są

K&M maluch dostanie od Ciebie jak coś w pakiecie ciała odpornościowe, więc nie powinno być problemu z zarażeniem maluszka


A ja dziś przymierzam się do swojego ulubionego zajęcia czyli do prasowanka ;-) Ciekawe jak wyjdzie z mobilizacją - w sumie słońce za oknem (a jednak mroźnie nieco) powinno ułatwić zadanie. Tyle w teorii - no to czas sprawdzić praktykę...
 
reklama
Hejo:-)

Jestem i ja:-)
Wrocilam juz i pani doktor nie spodobaly sie moje wyniki moczu i jutro musze zrobic nowe i mam w piatek pokazac swojemu lekarzowi...
Leki te same tylko zmienilo mi sie dawkowanie na przemian mam brac 50 i 75. Nastepna wizyta dopiero po porodzie zeby sparwdzic czy wogole bede potrzebowac lekow i czy nie trzeba dawki zmniejszyc albo zwiekszyc.
No a w piatek do pana doktora mojego moze jakies rozwarcie albo cos:-D:-D:-D:-D:-D
 
WItam!

Monika nie zazdroszczę rozbitego auta - ale najważniejsze chyba, że M się nic nie stało. Oby sie udało szybko znaleźc cos innego..

K & M z drówka! A ta infekcja może wirusowa a nie bakteryjna? Bo wtedy antybiotyk dużo nie da... pokuruj sie jeszcze czosnkiem - na wirusy pomaga :tak:

Maria powodzenia - ale Ci fajnie, że juz dziś córeczkę zobaczysz :-)

Marta no to wiesz na czym stoisz - oby nic sie nie działo i żebyś urodziła bez stresu :tak:


Ja dziś na wizycie byłam - kolejka masakryczna i lekarz sie spóźnił, więc posiedziałam sobie... zaraz relacja na odpowiednim wątku, a w skrócie to zalamka i zabieram się za intensywne nakłanianie malucha do wyjścia...
zaraz lecę się z mała przewietrzyć - dzis rano ostatnia dawke antybiotyku dostała, kaszle sporadycznie, ale takie łądne słonko i ciepło, że żal w domu się kisić... a potem firanki, okna, przysiady i wieczorem M pomęczę, póki czop sobie siedzi...
 
Kobitki no to ktora wkoncu urodzila????
pinula czy jopal jopal chyba miala miec Edzia a to Jasio wyskoczyl wiec pewnie pinula:-D
 
MAta - pewnie że najważniejsze że cały ale starałam się skupić na tym głupim aucie bo jak wrócił to dopiero puścił nerw że mógł sobie coś zrobić a teraz śmieje się ze dobrze że mam w tej ciąży opóźniony zapłon i nie myślę jak trzeba i złoszczę się o pierdoły bo bym z nerwów na porodówce wylądowała a bez niego to nie chce.Jak zobaczyłam zdjęcie samochodu to dopiero wiem że mógł sobie coś zrobić.A mój z tych że jak ukłuje się w palec to tragedia i boli strasznie a dziś nic(uff) więcej szczęścia niż rozumu.
Vill- to też nie ciekawie miałaś z takiego spotkania z sarenką dobrze że cała wyszłaś z tego.
Idę czytać co tam u was
 
Ostatnia edycja:
heyka

no i sie posypało!!
zaraz smska do mimi sypne co tam u dziewczyn sie dziej?
Manta w koncu uwierzyła ze Julka bedzie.. a taki niedowiarek był z niej:)
Tunia to Tys smska wysła i nie wiesz do kogo do Jopal czy Pinuli? ja tez obstawiam Pinule w koncu Jaś i te rozwarcie na 4 pace była wczoraj i skurcze.. a Jopal co pisała ostatnio bo ja nie w tematach?
ktora koleja? cos ja bierze? Tricia dawno cisza, Kamiklna cos sie ruszyło, Mata zaraz poczytam cos taka "zablokowana"? szykujesz sie na przeternimowanie?
monika ale sie porobiło, wiem jak to jest,wspołczuje przezyc, moja sis trzy miechy temu miała zderzenie z tirem, samochodu nie ma , zezłomowany a brat jakis miesiac temu i cały przod "skwaszony".. bardzo Ci wspołczuje..
dobrze ze z mezem dobrze ale samochodu szkoda.. bo do lekarza, czy gdzies potrzeba teraz jest
tym bardziej ze masz jeszcze inne dzieciczki do rozworzenia na zajecia czy gdzies
Ivi i jednak ospa? izolujesz Kingusie jakos? Tymka do babci czy nie masz mozliwosci? jak sobie radzisz? bardzo Tymek maruda i sie drapie?

rozpakowywać sie !! maluszki wychodzić!! ciocia kindzia czeka na nowe cudeńka:)
..................................
 
Ostatnia edycja:
Monika - nieciekawie z samochodem, ale pomyśl sobie, że zawsze mogło być gorzej. Samochód to tylko rzecz, najważniejszy jest człowiek. Teraz nie ma czym jeździć, ale dobrze, że ma KTO jeździć... No, ale to chyba nie pierwszy raz, to masz prawo się złościć za nieuwagę.
K&M - szkoda, ze po antybiotyku nie przeszło - to pewnie infekcja wirusowa jednak była. Mnie ostatnio trzymało dwa tygodnie, ale już puściło.

Byłam dzisiaj na KTG. Całe szczęście, bo od wczoraj Oskarek mało ruchliwy. Zawiozłam też Emilkę do przedszkola, bo w sumie już prawie nie ma kataru i czuła się dobrze, a bardzo chciała iść. Oby mi tylko do piątku nowej choroby nie przyniosła. Emilka ma wziąć udział w konkursie recytatorskim organizowanym w innym przedszkolu - ale jestem dumna! Szkoda tylko, że to w poniedziałek - akurat jak będę w szpitalu.
 
Dzięki dziewczyny :-)U nas bez samochodu to tak naprawdę lipa i to straszna już nawet nie chodzi o dzieciaki a o prace mojego i jeszcze firmę mamy wiec z tego powodu będzie ciężko a nie bardzo widzi mi się kupowanie byle czego na szybko bo z tego będzie jeszcze jakaś katastrofa.Wiec mam plan dzisiaj idę na piechotkę z moim do lekarza a przyjmuje 3 km od naszego domu zobaczymy jak moja kondycja :-)I może coś się ruszy i jak bym urodziła to nie musiał by do pracy jechać jutro i chociaż to z głowy:-)
Wiec plan jest proszę krakanie :-)
Ciekawe co u Mini ktoś wie to pisać
 
reklama
Ja ciągle w dwupaku. Obstawiam, że dopiero w przyszłym tygodniu coś się ruszy.

Czytam Was cały czas i trzymam kciuki za wszystkie, co na porodówkach i za wszystkie, co już bardzo chcą urodzić;-). No i za maluszki, oczywiście!
 
Do góry