Ale akcje widzę - kolejna niespodzianka do kwadratu, z ta róznicą, że jajeczka sie tym razem pokazały
oj cos dużo tych niespodzianek, a tak na dobrą sprawę dopiero zaczynamy się sypać ;-)
Bozienka trzymam kciuki za wyniki Kornelki - tak jak dziewczyny piszą, lekarze wolą dmuchac na zimne, ale przeginają czasme ze straszeniem... pamiętasz jak niedawno było z ta niby wielką anemią? Głowa do góry - będzie dobrze
wiecie co, mam wrażenie, że z tym zamknięciem wątku to chyba ja nakombinowałam przez przypadek
bo mi myszka cos szwankuje i czasem musze kilka razy kliknąć i zauważyłam, że czasem jak klikne w kopertkę przy wątku to krzyżyk wyskakuje i wtedy wątek się zamyka - ale kurcze jakim cudem, skoro nie mam uprawnień moderatorskich? Bo wygląda na to, że każdy może nam wątki blokować...
Tunia ja jeszcze ze 2 tygodnie temu tez byłam dętka... teraz powera dostałam - oby to była oznaka rychłego porodu ;-)
Patka to Milenka póki co największy maluch u nas
super, że już w domku jesteście
Villandra powodzenia - jutro zaganiany dzień będziesz miała - nie wiem jak dajesz radę, bo ja bym wysiadła
Ivi Tymek będzie dobrym starszym bratem
fajnie widzę siostrę zaakceptował. Ja się boje u nas tego wejścia smoka i funkcjonowania... bo póki co cała uwaga na Dobrusie jest, a potem będzie musiałą sie podzielić trochę mamą z bratem (o ile brat będzie, bo pewności juz zadnej ;-)
)
A ja jutro do gina z rana - M pół dnia wolnego sobie wziął, co bym nie musiała lecieć na nogach... poza tym z Dobrusią coraz gorzej i wygląda na to, że jutro do lekarza jeszcze będziemy musieli jednak podjechać bo kaszle okropnie i syropki nie pomagają...
dzis nawet wieczorkiem kilka skurczybyków było, ciekawe jak tam moja szyjka... chyba zaczynam miec stracha... z jednej strony chciałabym juz urodzic, a z drugiej wcale nie mam na to ochoty...