reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

reklama
tunia to królik niezły agent - prawie jak moja kocica, która dziś ma wielkie święto, bo w koncu mogła pójść na dwór - swoją drogą, ciekawe, kiedy się w domu pojawi, bo jak pójdzie na myszy polować, to gotowa się przez 2-3 dni nie pokazać (rekord innej kotki, to ponad miesiąc - bywałam wtedy w domu sporadycznie, więc i ona wybyła)

kindzia no dałaś, dałaś, ale majtasy pocieszne; mój kiedyś dostał takie z ptaszkiem za kratkami na środku i napisem z boku "uwolnij ptaszka" :-D

Idę pomyśleć nad jakimś obiadem...
 
Lina - mój mąż też wychowany bezprezentowo - nie było u niego świętowania urodzin, itp. Nauczyłam go dając mu prezenty z różnych okazji - wystarczy drobiazg - słodycz, ale dać mu do zrozumienia, że pamiętasz. Jak poczuje się głupio, że on nic nie dał, to zacznie myśleć.

Mój ma tak samo + niechęć do otrzymywania czegokolwiek.
Podany sposób na rozwiązanie nie skutkuje :-( On sam nie lubi niczego dostawać (przynajmniej tak twierdzi, bo śmiem twierdzić, że to nie do końca prawda), więc i niby dlaczego ma coś komuś dawać (bardziej chyba chodzi o poczucie zobowiązania wobec kogoś - ty mi coś, to ja tobie też muszę coś)... Ja się tak łatwo zbyć nie daję, więc stara się pamiętać, ale jak widzę czasami jaki ma z tym problem, to odechciewa mi się całych jego prezentów i wolałbym, żeby olał temat totalnie...
 
Ja rano poszłam znowu spac i przed chwila otworzylam oczy, i trzeba zejsc na dól po śniadanie, tylko nie wiem jak sie dojde z tym bólem:/ a pożniej jak rozchodze ta pachwine to cos porobie a jak nie to bede lezec i gnić:-)

kindzia
majteczki ekstra:-)

Doris- zdróka zycze

Tunia my jesteśmy w ciąży i od 9 miesięcy prezenty dla nich nosimy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: dziwne, żebym jeszcze latała po sklepach i prezentu szukała - pocieszyłyście mnie - widzę, że nie tylko ja tak mam :confused2:

kolezanka sie wczoraj pyta co mam dla mojego, a ja jej pokazuje brzuszek i dodalam jeszcze to jest tez na jego 30-stkę w marcu:-)


W POlce tez mam kotka i tez uwielbia siedziec ze mna w toalecie lub w lazience na pralce jak sie kapie:-)
 
Doris mówisz, że bez romantycznych walentynek - ja pewnie nawet kwiatka nie dostanę a Ciebie Mąż tak powitał :tak: zazdraszczam pozytywnie - mój M nie jest nauczony sprawiać komuś przyjemności i dawać prezentów :sorry: no ale cóż zrobić - żebym pracowała i była na chodzie bym sobie ponownie sama jak co roku jakieś ładne perfumy strzeliła a tak - wczoraj wizyta, małe zakupy do domku i kocyk dla Małej (śliczny mówię Wam) i pusto w portfelu - nawet sama sobie nie mam jak nic miłego sprawić, a tak zawsze jakieś dodatki, premie to i można było coś zamodzić ;-) ehsss jak mi brakuje pracy :-(

Tunia ja też nie miałam problemów z żołądkiem - wszystkie wymiotowały a ja nie i teraz proszę role się odwróciły :-D:-D


NOO Lina możemy sobie ręce podac. Ja już po tylu latach niby się przyzywczaiłam, ale raz na któreś świeto mam kryzys i się wściekam.. Przyzywcziłam się do własnej inicjatywy, zresztą mi większą przyjemnosc sprawia dawanie :) Ale teraz jestem udupiona tu, nie mam jak wyjsc, jego itak nie ma do nocy.
Ok na Mikołajki jak byłam w szpitalu przyjechał z duzym pluszakiem ;) Ale to juz takie troche bardziej bylo pod presja.. dzis te walentynki jego nie ma- a w niedziele mamy ta noc w hotelu i wg. niego to juz ok. W sensie nie ma potrzeby by z jednym glupim kwiatkiem czy czekolada najzwyklejsza wrocic .. Ehh no tego za nic go nie moge i juz nie naucze..
Kochany do bólu ale no nie nauczony z domu prezentowania ludziom czegokolwiek i sprawiania przyjemnosci nawet duperelami. Nie wiem jak mozna tego nie zrozumiec, ze nie chodzi o ilosc i jakosc- symbolicznie!
No ale nie.. ehh..

Ide zaraz do położnej, ciekawe co sie dowiem..
Pewno najlepsza walentynka mnie czeka to uslyszenie serdunia synunia :happy:

A pozatym wszystko jest o tyłek roztrzaskać.
 
witam sie no to bosko...
zamarzla rura i pekla od ogrzewania centralnego i beda mi pol sciany rozwalac... i znowu bedzie zimno w pokoju no ja pitole... jak nie urok to sraczka a do tego ja miala w nocy takie 2 skurczybyki ze nie moglam sie doczolgac do wc a chcialo mi sie siusiu... a maz mowi no jeszcze do tego wszystlkiego zacznij rodzic to juz wogle kaszanka bedzie... wiec mam nadzieje ze nie zaczne rodzic.. bo ciezko bedzie zostawic mieszkanie same z robotnikiem... ahh jestem zla.. ale dzieki mnie nie zalalo nam pokoju calego bo spalam i mnie syczenie i ciepla para obudzila...

p.s. nadrobie pozniej co pisaly bo produkujecie posty szybkoscia wiatru chyba ;-)
 
Kindzia majciory wymiatają!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Atan
no widzisz dobrze jednak, że jeszcze nie :-):-):-):-) ale, żeby Was Amelka nie zaskoczyła :tak:
P.S. Ja idę piec walentynkowe ciasto ;-) i jak kwiatka nie dostanę to zjem je całe sama :-D
 
Atan współczuję serdecznie - dopiero co przerabiałam pęknięty grzejnik w garażu, a w mieszkaniu :no::szok:
Ale dobrze, że pokój nie popłynął. Trzymaj się więc dzielnie i oby rzeczywiście Amelka zechciała teraz poczekąc jeszcze tę chwilę, zamiast wyskakiwać w tak mało fortunnym momencie.

Lina :-D:-D:-D
 
kindzia- gatki super :-D

angel- powodzenia na wizycie....

ja dalej nie robie nic... no poza zjedzeniem sniadanka...
zaczynam sie troche wk....c bo kupilam na e-bay fotelik do auta 04/02 i ciagle go nie ma... chyba lekkie przegiecie...
 
reklama
Do góry