hej dziewczyny o poranku, heheh 11-ta i dla mnie poranek,
widzę, że sie pakujecie. ja juz spakowana. moja torba jeździ z mężem w samochodzie, ale tylko dlatego, że wczoraj nie wiedziałam czy w szpitalu nie zostane no i tylko w niej sa dla mnie rzeczy.
czytałam gdzieś, że o pepuszku rozmawiałyscie. teraz standardem jest, że pielegnuje się go na sucho. tylko patyczkiem do ucha (takim zwykłym delikatnie sie go czyści). spirytusu się nie używa bo dziecko wchłania go przez skórę. no chyba, że chcecie mieć spokojne dziecko ;-) jak pojawia się podrażnienie tzn. zaczeriwenienie wokół pepka to uzywa sie preparatu, którego nazwy sklerotyzka oczywiście zapomniałam, ale wykopie go dla Was i podam. także pepunia pielegnuje sie jak strupek = nie moczy.
kasiurek zaraz Ci wynajdę jakąś aukcję z ampułkami, bo wczoraj juz padłam na ryjek i poszłam w końcu lulu.
widzę, że sie pakujecie. ja juz spakowana. moja torba jeździ z mężem w samochodzie, ale tylko dlatego, że wczoraj nie wiedziałam czy w szpitalu nie zostane no i tylko w niej sa dla mnie rzeczy.
czytałam gdzieś, że o pepuszku rozmawiałyscie. teraz standardem jest, że pielegnuje się go na sucho. tylko patyczkiem do ucha (takim zwykłym delikatnie sie go czyści). spirytusu się nie używa bo dziecko wchłania go przez skórę. no chyba, że chcecie mieć spokojne dziecko ;-) jak pojawia się podrażnienie tzn. zaczeriwenienie wokół pepka to uzywa sie preparatu, którego nazwy sklerotyzka oczywiście zapomniałam, ale wykopie go dla Was i podam. także pepunia pielegnuje sie jak strupek = nie moczy.
kasiurek zaraz Ci wynajdę jakąś aukcję z ampułkami, bo wczoraj juz padłam na ryjek i poszłam w końcu lulu.
Ostatnia edycja: