reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

witam was, dziekujemy za zyczenia urodzinowe dla Adasia, to bylo rowniez moje swieto, bo ja sobie to szczescie urodzilam, wiec wczoraj kiedy tatko wspolnie z mezem jechali na szmacie, ja poszlam sie robic na bostwo i wskoczylam nawet w mala czarna :-D
Adas mial arie spiewane, tance i trabienie , nie wiedzial w ogole co sie dzieje, ale zjadl caly kawalek torta nad ktorym siedzialam spooooro. Potem wybralismy sie do mini farmy odwiedzic zwierzaki, Adam dostal od pani wiaderko z jakims miksem ziaren i az mi sie serce radowalo, jak szybko podlapal od nas i sam wlozyl raczke do wiaderka i rozsypywal kurkom w kolo :tak:
przy kozach bylo troche wiecej akcji, bo jedna z nich po prostu padla.. za bardzo nie wiedzielismy jak sie zachowac, inne kozy probowaly ja rogami szturchac zeby wstala, tamta wydawala jakies dziwne odglosy, pani juz dawno pojechala do domu a my stoimy i nie wiemy co robic, nawet telefonu nie mialam ze soba. podeszly jakies 2 holenderki, powiedzialam im co sie stalo, jedna wskoczyla za plot :szok: probowala ja postawic, potem stwierdzila, ze trzeba dzwonic po dierenambulans, gdzies poszly i wrocila ta pani opiekunka, poklepala ta koze, koza wstala spowrotem, powiedziala, ze juz jest stara i czasem jej sie zdarza. Masakra, chwile grozy, a juz myslalam ze to przez ten chleb co jej dalam.

powiem wam, ze myslalam ze bede plakac jak bobr przez cala niedziele, ale bylo wrecz przeciwnie, byl to bardzo radosny dzien. Wieczorem maraton na skype z babcia z Polski oraz rodzinka z Tunezji, Adam kiedy widzi ze logujemy sie na skype juz podskakuje i krzyczy bo chce rozmawiac :-D

Iskierko wszystkiego najlkepszego, kolejnych 17-stu lat a nawet i 2x tyle w zgodzie i milosci.

Marzena, wszystkiego najlepszego dla Karola, bardzo nieladnie ze strony rodzicow meza, tez bym sie wkurzyla. Ale co zrobic, nie zmusi sie nikogo, jak dla nich zakupy za wazniejsze niz wnuczek, to niech sie nie zdziwia ze sami zyczen nie dostana.

dziewcxzyny czy was tez tak plecy bola? mnie juz od paru dni i jestem pewna ze to ma zwiazek z ciezarem mojego juz rocznego cudenka. Poki co nauczylam go wchodzic po schodach na czworaka, ale spowrotem go znosze i chyba stad ten bol... ekhmmm
 
reklama
witam.

Oj ale mam kiepski dzien...Mimo to wybralam sie na zakupy, w koncu kupilam buty Kacperkowi takie jak chcialam :) jeszcze Oliwii musze,byly takie fajne ale nie umialam sie zdecydowac i przelozylam zakup na nastepny raz bo poki co jeszcze ma,a Kacper juz mial tak pozdzierane ze musialam zakupic nowe....

Ayni super ze roczek Adasia wam sie udal :) no i tak jak piszesz Twoj dzien :) z koza rzeczywiscie akcja reanimacja wyszla hehe,dobrze ze ozdrowiala :) Dziekuje za zyczenia dla Kacpra-nie KAROLA ale wybaczam pomylke hihi,duzo tych dzieci tu wiec pomylka mogla sie zdazyc :)
Madin tak to juz jest jak wejdzie sie w jakies blizsze uklady z sasiadami,najlepiej je ograniczyc do minimum

Ide kawe wypije,maluchy drzemaja po dlugich zakupach,a ja chyba procz kawe jakies relanium bym musiala zapodac bo w srodku cala chodze z nerwow...

Milego :)
 
Hej.

A tu znowu pauza...

Ale sie obudzilam z bolem glowy masakra...pije teraz kawe jak nie przejdzie to trzeba proszek jakis zarzucic...
Procz tego znowu nie mam pomyslu na obiad ehh

Wczoraj w koncu kupilam kurtke Oliwce,zaszlam do zeemana i fajne cieple i leciutkie byly za 15 euro wiec wzielam,ale wrocac do domu stwierdzilam ze kupie jej jeszcze druga ktora tez tam byla,bo wzielam krotka a jeszcze takie dluzsze za tylek byly i taka tez jej wezme...takze jeszcze tylko buty dla Oliwcii i wszystko kupione.

Dzis tez mialam przerabane z Oliwka ,w nocy zgubila gdzies swojego smoczka i od 4 nie chciala spac bo gdzies go wrzucila i nie mogla zasnac bez...przetrzepalam w nocy cale lozko -nie ma...mowie ze nie ma i musi spac bez smoczka to krecila sie z boku na bok i jeczala pod nosem "gdzie jest moj smoczek"-mialam juz dosc,w koncu zasnela po 7 i spala do 10 oczywiscie bez-a smoczka jak nie bylo tak nie ma moze to okazja do oduczenia jej tego smoczka...

milego dzionka,ide ogarnac chate
 
Dzień doby.
Dziewczyny zima idzie...:szok:
Noc miałam nie za ciekawą. Śniły mi się jakieś koszmary, budziłam się co chwile i teraz jestem tak śpiąca, że najchętniej położyłabym się, ale obowiązki....samo się nie zrobi.
Czas na koffie.....
 
Marzenko przepraszam najmocniej, ale ty i Twoja kolezanka Madi z porannej zmiany macie Kacperka i Karolka i zawsze mi sie obaj panowie myla, nie pierwszy raz juz pomylilam i przechrzcilam dzieci wasze :-)

mnie znow bola plecy ale mysle ze to chyba raczej od poduszki, bo za wysoko klade glowe, nie wiem juz co kombinowac, czuje sie jak paralityk, mimo, iz tato mnie wyrecza niemalze we wszystkim.

Adam spi, znalazlam dzis rano nowe zeby, jeden juz sie przebil, drugi juz wychodzi, nie spodziewalam sie , bo spokojnie spal w nocy, a tu taki surprajs.

Sluchajcie jaki numer, tlumacze dzis tacie jak ustawic timer w piekarniku , a Adam stal kolo niego i co? nie zapamietal ? teraz chodzi i wlacza timer, a potem guziki w gore i w dol zeby regulowac ilosc minut. Raz dziecko zobaczy i kaplica. Satelite tez podpatrzyl i sam sobie przelacza jak mu sie kablowka znudzi.. koniec swiata. dzis maz mu mowi, ze idze spac(po nocce) a on pokazal na niego palcem i mowi :nani(spac) powtorzyl to samo tylko po swojemu haha :-D

no nic, laski i lepic pierogi bo zostal mi farsz i Adaskowi dorzuce jeszcze marchewki glazurowane.
w tym tygodniu zamierzam kupic tez boerenkool, bardzo duzo witamin ma i dobry na odpornosc, takze proboujcie przemycac, bo sezon na gila czycha za rogiem.

milego dnia damy,
marzenka, a fajne kurtki byly dla chlopakow?
 
Ayni nic nie skzodzi za pomylke haha...sie usmialam-kolezanka z rannej zmiany :) W peuter ostatnio dowiedzialam sie ze moj syn ma na imie GRACIAN-tez moze byc i tak hihi
Na chlopcow byly tez-takie w krate niebieska i zielona-tez fajne,zastanawiam sie wlasnie nad nimi bo by pasowaly do butow Kacpra heh
 
hejka
no ja moc problemow mialam wiec nie moglam zagladac, niestery

sto lat dla Adasia, Iskierki i Kacperka, spoznione ale szczere :)

Agss nikogo nie sluchaj, moja pozno zaczela siadac, przekrecac sie na brzuszek i raczkowac i jesli ci to pocieszy to jeszcze sama nie chodzi
Kasia niezly powrot z PL, wspolczuje

No niezle wy juz obkupilyscie dzieciaki a mi nie chce sie na centrum wybrac, tylko markety aliczam z jedzeniem i tyle

W skrocie wam napisze co u mnie
Wakacje: och byly cudowne i koszmarne jednoczesnie. Ja wypoczelam pogrilowalam, dzieciaki byly rozchwytywane, normalnie miodzio. bylismy tydzien we Wladyslawowie z moja sis i jej chlopakiem, boze laski dawno sie tak nie usmialam, dawno, starszej corci nie mialam bo urzedowala z ciocia z Marcinem, mala byla grzeczna a jak byla na plazy to piszczala na widok fal. Miala swoj maly basenik i caly czas w nim przesiedziala, nawet kupsztala tam zwalila w kostium, ale mialam problem z czpeczka, caly czas ja sciagala. Koszmarnie bo lecielismy na pozyczonych pieniadzach, bo dupek mojemu przelewu nie zrobil bo w hiszpani na wakacjach byl i uwierzcie do tej pory mamy problem z odzyskaniem ich, na razie oddal powiedzmy polowe, tragedia.
Holandia:po powrocie tutaj przyjechala do nas siostra mojego z 2 dzieciakow, siedzieli 2 tyg, bylo super, pelna chata ludzi, dzieciaki rozwrzeszczane, rozbiegane, ale naprawde fajnie wspominam, a jak wyjechali to pustkaaaaaaaaaaaaaa.
Teraz dzien spedzam w domku na sprzataniu, gotowaniu i praniu, raz w tyg mam prace i mala zawoze do opieku nki.

o problemach nie pisze bo po co, tylko dzxieki moim dobrym znajomym pomalu z nich wychodzimy, bo najprawdopodobniej zostalibysmy bez domu :(

A teraz obiecuje ze postaram sie tu czesciej pokazywac

No to milej nocki laski papapapapa :)
 
reklama
Ewelina o byście jak najszybciej z problemów wyszli :*

Ugh a ja umieraaam... Jaśka jakiegoś wirusa od gastki przytargala i dwa wieczory wymiotowala... Dzisiaj rano radosna a ja nie do życia. .. najchętniej wyplula bym żołądek... bo tak choroba boli...
 
Do góry