reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

ewela no kopa lat!! juz myslalam ze gdzies wsiaklas, a ty wakacjowalas! ale Ci zazdroszcze rodzinnych wakacji. Fajnie ze sie udalo i jak widac mala sie zrelaksowala w wodzie az za bardzo :laugh2: zycze wam powodzenia w uregulowaniu spraw, oby szybko i miec z glowy.

Agsie dobrze ze Jasmine tak szybko wydobrzala, gorzej jakby sie to dluzej ciagnelo. wymioty u malenkiego dziecka sa okropne, az serce sie kraja. kuruj sie malenka, juz weekend, to odpoczniesz, byle tylko teraz na twojego nie przeszlo, bo bedziecie miec szpital.

a moj tato juz jutro jedzie :-( czuje sie jakby dopiero co przyjechal a juz pakuje manatki, bedzie nam go brakowalo. Wstawal codziennie do Adasia, przebieral mu pampki, karmil, maly codziennie minimum 3 godziny na spacerach, wybawiony, a teraz znow bedziemy sami calymi dniami :-( ale mi smutno...
 
reklama
witam sie sobotnio...

Mialam sie wziasc za porzadki ale stwierdzilam ze robie dzien lenia i leze caly dzien,obiad dzis szybki-pomidorowka,juz zrobiona i do konca dnia laba...jutro co nieco zrobie i reszte w pon-o tak :)

A ja w piatek mialam przeboje-poszlam do peuter po Kacpra,bylam 5 min wczesniej,nagle pani wybiega i mnie wola zebym juz weszla-wchodze-a tu placz juz na korytarzu slychac-maly na kibelku zaplakany-okazalo sie ze zrobil kupe w majtki pani go przebrala i za 15min znowu placz ze go brzuch boli w ostatniej chwili zdazyla go posadzic na wc-biegunka + bol brzucha....maly byl tak zestresowany ze az caly czerwony z tego wszystkiego i goracy-zabralam go i w drodze do domu powtorka ryk na przejsciu dla pieszych ze kupe chce i brzuch boli-pedem do domu dobrze ze blisko-zdazylismy :) w domu wegielek i przeszlo-popoludniu jeszcze raz mial biegunke ale dzis juz ok. Na dodatek mala jak wrocilismy z Kacprem tez narobila w majtki i tez biegunka-cos im zaszkodzilo-wydaje mi sie ze kakao bo rano wypili po duzym kubku i nie to ze zaszkodzilo ale moze "pogonilo ich" -prania mialam full....

Ostatnio tez mialas jakies zle dni,moze tez duzo wyolbrzymialam przy @ a ile sie naplakalam to szkoda gadac-dzis juz lepiej-pozytywne nastawienie hehe

K poszedl do drugiej pracy do znajomego,fajnie bo super placi mu koles za fuchy i dodatkowa kaska z tego jest procz normalnej wyplaty,a ze chcemy na swieta do pl zawitac to trza zbierac-Polska drogi wydatek hahah

Ayni to ile Twoj tata byl u Was? bo tez mam wrazenie jakby dopiero co pisalas ze przyjechal...ale ten czas leci...Fajnie jak ktos przyjedzie i odciazy,ja jakos tego szczescia nie mam...czekam na ta moja mame az bedzie mogla przyjechac do mnie i doczekac sie nie moge,zawsze cos sie stanie-jak juz miala do mnie jechac to brat mial wypadek na motorze-reka w 3 miesjcach zlamana i to prawa-i znowu przyjazd sie przesunal.


Agss zdrowka !


Ewelina super ze wakacje sie udaly i wypoczelas,zregenerowalas sie...sil nabralas...teraz powrot do rzeczywistosci hehe najgorzej po takim urlopie :) Dobrze ze macie takich znajomych/przyjaciol na ktorych mozecie liczyc zycze by wszystko sie ulozylo jak najlepiej :)


Madin a ty dzis pracujesz? wracaj i skrobnij cosik tez-kolezanko z rannej zmiany :)


Milego dnia zycze,ide lezec skoro maluchy nynaja :)
 
Ahhhhh mam zły dzień....ale nie będę Wam narzekać......
Jak wróciłam z pracy to wzięłam się za porządki. Łazienki wysprzątane na cacy:-) Musiałam się czymś zająć, żeby się wyżyć. Miałam jeszcze dziś bigos robić, ale jakoś mi się nie chce.
Mój Ł robi szafe narożną do naszej sypialni. Już nie mogę się doczekać aż będzie gotowa...w końcu się ze wszystkim zmieszcze....:tak:

marzenka ja zarobiona dziś jestem :-) jakbym mogła to bym na cały dzień do pracy wyszła.

ewelinka fajnie, że wakacje się udały. I trzymam kciuki za szybkie wyjście z problemów.

Uciekam........
 
Madin kobieto ty sie nie przemeczaj tak :) Ten Twoj maz cos ostatnimi czasy czesto cos tworzy w domu :) super,pochwal sie szafa jak bedzie gotowa :) Chyba kiedys urzycze sobie tego Twojego meza heheh (zart) :)
 
hejka

oj madi ja tez chce takiego meza, ja mojego sie nie moge doprosic o malowanie, no moglabym sama ale za wysoko :)

normalnie laski jakies chorobsko mnie dopadlo, kaszle jak gruzlik, pluca chce normalnie wypluc i najgorsze ze zadne syropki mi nie pomagaja, ach

mala marudna jak nie wiem, zagluciala, jesc nie chce i jeszcze w nocy co troszku sie budzi, masakra, co godzinke na nogach jestem, ach

ja tez dzis wszystko ogarnelam a obiadu nie robilam bo mi sie nie chcialo, tzn dzieci mialy a my nie

a teraz skacze z kanalu na kanal i nic nie moge znalezc fajnego i chyba mykam spac, no powiedzmy ze spac bo jeszcze godzinka kaszlu przed snem,

do milego laski
 
Witam się przy niedzielnej kawce:biggrin2:

Szafa juz zaczyna przypominać szafe:tak: Teraz trzeba jeszcze drzwi przesuwne zamówić z Pl, ma nam kto przywieźć więc się opłaca. W końcu wszystko będę miała w jednym miejscu.

Ostatnio szukałam sposobu na to jak się zmotywować do zrzucenia 2-3 kg. I....nie znalazłam...ale pomyslałam sobie, że przecież dam rade. Jak urodziłam małą to zostało mi 8 kg na + i zawzięłam się i się udało! Zawsze byłam uczulona na punkcie mojej figury. Kiedyś zanim urodziłam dzieci to mogłam obżerac się czekoladą, fast foodami i innymi tuczącymi rzeczami i w ogóle nie było widac po mnie tego obżarstwa. Byłam chuda jak patyk. Przy Karolu miałam cesarke i zostało mi kilka kg....i 8 miesięcy zajęło mi ich zrzucenie ale udało się. Podobno po cesarce wolniej sie chudnie. Przy małej rodziłam naturalnie i zrzucenie tych dodatkowych kg nie zajęło mi wiele czasu. Zaczęłam mniej jeść i odstawiłam słodkie napoje, smażone, tłuste, słodycze. Jadłam duzo warzyw, owoców, piłam dużo wody, jednym słowem zdrowo się odżywiałam. Teraz obiecałam sobie, że wezme się a siebie, bo w ostatnim czasie przez zły nastrój raczyłam się słodkościami i innymi bajerami...i mam. Od jutra zaczynam zdrowo się odżywiac i będę ćwiczyć. Chce się czuć lepiej we własnej skórze. Także trzymajcie kciuki.

marzenka eee tam ja się wcale nie przemęczam. Wczoraj miałam wene na sprzątanie. Miałam nerwa na mojego i chciałam się wyżyć na szmacie....

ewelinka no mój Ł tak ma, on lubi majsterkować i tworzyć coś samemu i wychodzi mu to. A ja lubie jak jest z siebie zadowolony. Ja on się cieszy to ja też:biggrin2: Zdrówka życze:biggrin2: Ja też tak nie raz mam, że gotowac mi się już nie chce jak porobie wszystko w domu.....i choć gotować lubie to czasem już mi bokiem wychodzi to stanie przy garach, przeważnie jak mam zły dzień.

A gdzie mama i berni? Co tam u Was?

Miłej niedzieli!
 
Siemanko!
Wolacie to jestem hihi
Mam dola od wczoraj,bo pierwszy raz wyszedli mi zakalec,prawie sie zryczalam.Dobrze,ze dzis szwagier z Pl przywiezie mi make chlebowa to zaraz dzialam od nowa,
Aaa w takim bulgarskim sklepie kolo nas rano kupilam polskie paczki i chleb,mojemu kopara opadla ale ja sama nie wiedzilam ze tam maja,zawsze tylko po piwo maz tam chodzil ale nigdy chleba nie widzial.Takze z glodu dzis nie pomzemy.
Ewela kiedy kawka? drydnij do mnie,moze zajade jakos bez spowodowania wypadku .Od tamtej akcji nie lubie jezdzic,boje sie...
Dobra ide akurat maka przyjechala
Doei!
 
I ja sie witam dzis....
W niedziele Olivia dala nam popalic, ze hej... Wstala o 4.20 i chciala sie tylko bawic. Za zadne skarby swiata nie dalo sie ja utrzymac w lozku. Po prawie godzinie walki zeszlam z nia na dol, wyciagnelam zabawki, wlaczylam TV. o godzinie 6.30 mojemu dziecku przypomnialo sie ze na swiecie jest ktos jeszcze oprocz mamy i zabawek i z glosnym "taaaaata" ciaglo mnie z powrotem do sypialni. Zrezygnowaly tata musial wstac... Chcial zajac sie mala i poprosil bym ja ubrala. Ciezko bylo, ale gdy juz wreszcie byla w komplecie siegnela po butelke z herbatka i po jej wypiciu.... slodko zasnela:confused2: Rodzicom nie pozostalo nic innego jak tez udezyc w komono, co skwapliwie uczynilismy.
Nastepna pobudka byla o 9.00. Tu juz tata stanal na wysokosci zadania i wzial mala na dol dajac mi pospac do 11.00.
Nie wiem czy to efekt nie przespanej nocy czy jakies inne cus, faktem jest, ze mama przez cala niedziele nie chiala sie niczym bawic, wciaz plakala, tupala ze zlosci nozkami, wciaz byla na rekach... moich rekach. Spacer tez nie pomogl, bo chcoc dziadek objechal pol wsi to dziecko nie zasnelo. Z duzymi problemami udalo mi sie ja uspac kolo 15.00 w swoim lozku i korzxystajac z okazji zdrzemnelam sie razem z nia na 2h.
Potem oczywiscie zaliczylismy z mezem sprzeczke - jak to bywa przy niewyspaniu i marudzacym dzieku, ale o godzinie 20.00 dziecina slodko juz spala....
Wczoraj mialam wolne, odwiozlam wyna do szkoly skad jechali na camp, a potem zabralam sie za porzadki.... i powiem wam szczerze ze przesiedzialam pol dnia na strychu i chyba psychicznie odpoczelam....
Dzis nawet w pracy mi sie podobalo :rofl2:
A mala?? mala jest jakby nie ta sama co w niedziele - bawi sie, piszczy z radosci, goni psy po calym parterze...
A ja mam dzis wieczor komputerowy - po raz pierwszy od 2-3 miesiecy mam kompa tylko dla siebie i to juz od 20.00:-D:-D:-D:-D

bernadetkla wspolczuje, ja bym nie wytrzymala z tyloma dziecmi, jeszcze w dodatku obcym,i...
 
Dzień dobry!
Tak się zastanawiam co na obiad zrobić....nie mam pomysłu.....
Wczoraj zaczął poleć mnie pęcherz przy sikaniu i zauważyłam krew....przez cały dzień sikałam z krwią i cierpiałam przy każdej wycieczce do łazienki. Miałam się dziś umówić do huisartsa, ale dziś jest lepiej, pozostał tylko ból. Samo przejdzie. W sumie to od dziecka tak mam. Wiem, że powinnam zadbać o siebie, bo krew w moczu jest niebezpieczna i może to być od nerek, ale jakoś o siebie tak się nie boje jak o męża i dzieci.

W połowie października Karol ma wolne w szkole i w tym czasie wybieramy sie do Polski. Umówiłam mojemu Ł wizyte w klinice okulistycznej. On ma dość dużą wade wzroku i chce sprawdzić czy kwalifikuje się do zabiegu laserowego. Oprócz tego mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia w Pl.

berni oj podziwiam Cię! Ja bym oszalała przy takiej gromadce tym bardziej obcych dzieciaków. Nie mam aż tyle cierpliwości. Zdrowia życze:biggrin2: Ahh te choróbska.....Jakbyś chciała coś z Polski to daj znać to moge Ci przywieźć, bo będziemy niedługo jechać.

iskierko moja mała tez ma takie dni, że płacze i tylko by u mnie na kolanach siedziała. Zastanawiałam się co jej sie dzieje i juz sie czasem martwiłam. I okazało się, że przyczyną były zęby, a konkretnie czwórki....płacz po nocach i w dzień, rozdrażnienie, problemy z jedzeniem....Trzeba to przetrzymać.

Kobiety pije drugą kawke, bo jakaś nie do życia jestem....
 
reklama
oj Madin albo nerki albo zapalenie pecharza bo przy tym tez krew i bol...zadbaj o siebie bo to nie ma zartow...
berandetka wytrwalosci w opiece...wiem cos o tym,nie jest latwo :)


Powiem wam ze ja weekend mialam tak nieudany ze dopiero dzis zabralam sie za jakas robote w domu,bo od sob do wczoraj nic nie zrobilam...ale od rana praca wre wiec efekty juz widac...zaraz musze wybyc na zakupy lodowke zaopatrzyc bo tam tez swiatelko tylko widac....

Ogolnie moj K chyba bedzie musial zjechac do pl na tydzien...wyczul sobie jakiegos guza na jadrze... :( i boli go...on sie smieje z tego ale dla mnie to nie sa zarty...bede dzwonic do specjalisty wypytac i ewentualnie umowic go na wizyte,niech jedzie zbada bo potem moze byc za pozno :( ehh zaczynam sie juz bac... Teraz takie glupie mysli przychodza...nie wyobrazam sobie jak by go zabraklo... :(

A tak cos pozytywnego to moje dzieci od rana napieraja z Tv DISCO -haha wywijaja mi tak ze az milo patrzec :)

milego dnia....
 
Do góry