reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

ale dupiasty dzien.. nic mi sie nie chce, wczoraj od rana jak w zegarku, duzo ogarnelam w domu, dziecko wywietrzone nad morzem , ogarniete, a dzis moglabym caly dzien przespac.

berni, podziwiam, ja bym dala rade z max 3 dzieci na raz.

reszty nie pamietam i zmykam dziecko obudzic , bo mi potem nie zasnie o 19.30 :-)
 
reklama
witam sie przy kawce...Madin pijesz tez hehe ?

Ja od rana wielka nerwowka...maluchy nic nie zjedli na sniadanie,prosic,tlumaczyc...nic...zadnego skutku...nawet kesa nie wzieli,juz nie mam pomyslu na nich ehhh...Chyba zakupie dzis apetizer moze cos pomoze bo to jest az nienromalne by przez caly dzien zjedli tylko miseczke mala zupki :(

Wczoraj nie wiedzialam juz co wymyslac by zjedli to ubralam ich i poszlam do Mc Donaldu haha kuilam im po zestawie i co? zjedli wszystko...no ale bez przesady ze codziennie bede latac po smieciowe jedzenie :/

Dzis znowu siedze i mysle co im ugotowac ahh szkoda nerwow...

A wy co tam dzis pichcicie>?
 
No i za wczesnie się pochwaliłam. Jednak nie jedziemy do Polski. Za dużo spraw tu w Nl się uzbierało. Większość spraw trzeba by było załatwiac na szybkiego...a wiadomo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. Jak tyle rzeczy jest na przeciw to lepiej dac sobie spokój, bo jeszcze się coś stanie....Przekładamy to na inny termin.
Mała wczoraj była marudna strasznie. Nic jej nie pasowało, chodziła i płakała. Już o 17-stej chciała spać, ale jakoś domęczyłam jądo 19-stej i padła. Była trochę cieplejsza, ale pomyślałam, że to pewnie przez zęby, bo teraz wychodzi jej czwórka, a poza tym dziąsła ma popuchnięte. W nocy się obudziła cała gorąca...dałam czopek i gorączka spadła powoli. Teraz też jest trochę cieplejsza.
Zbliżają się 6 urodziny Karola. Na prezent kupujemy mu wymarzony rower. Odkąd się nauczył jeździć to ciągle mówi, że chciałby nowy rower. Poza tym obiecaliśmy, że jak już będzie umiał jeździć to mu kupimy. Już mamy wstępnie wybrany.

marzenka wypiłam siekiere a nie kawe....musiałam mocna zatankować, bo w nocy nie spałam za wiele. Ja dziś robie na obiad pulpeciki w sosie pomidorowym z ziemniakami. Tez nie miałam pomysłu. Jak odprowadziłam Karola do szkoły to poleciałam do sklepu, bo w lodówce braki. Trzeba na zakupy większe jechać...A jeśli chodzi o jedzenie maluchów to nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem. Mam to samo z Karolem czasem. Chociaż teraz je nawet ładnie i nawet urósł i waga skoczyła!!!! I ciesze się z tego, bo on to taki niejadek jest....Niby mówi się, że dziecko samo wie ile potrzebuje jedzenia i, żeby nie wpychać w nie jedzenia jak nie chcą. Ja to patrzeć nie mogłam czasem jak Karol wybrzydzał i jeść nie chciał niczego oprócz nalesników i kanapki z serem....potem jakoś się przekonał. Zaczęłam z nim gotować i on próbował wszystkiego co dodawalismy do obiadu i potem miał radoche z jedzenia, bo sam przecież ugotował.

ayni ja tez miałam taki dzień wczoraj...nic tylko się zakopać pod kołderką...

Miłego dnia:-)
A gdzie reszta ??
 
Madin ja to bym sie ciesyzla ze moj cokolwiek zje,a on nic zupelnie nic-sniadania nie ruszyl,poszlam do AH kupilam buleczki malsane to zjadl pol i na tym koniec :(

Ja zabralam sie za golabki :D ale roboty sobie wymyslilam ale juz na prawde nie wiem co-kapusta sie gotuje farsz juz prawie gotowy i dzialam,mam nadzieje ze wyjda bo to moj pierwszy raz gdzie samodzielnie bez mamy robie hehe
 
marzenka uda się napewno! Gołąbki to nic trudnego. Jak pierwszy raz miałam robic to myślałam, że nie dam rady, a potem raz dwa mi poszło. Wyslij mi jednego na spróbowanie:-) ja Ci w zamian wysle pulpecika:-)
 
My cale do poludnia w parku i u zwierzatek.Zuzia malo zebow nie gubila jak skalala przy barierce i wyrznela pyskiem,nawet niewiem skad krew jej leciala bo usta pelne jej miala,tylko macalam czy ma cale .Potem zgubila swojego knufla i teraz chodzi i gada NYNY ( szmatko-przytulanka)MAAA ( niema) i do tego rozklada rece z taka smieszna mina a jak sie pytam gdzie podziala Nyny to mowi ,ze zrobila nim BAAAACH i robi taki ruch reka jakby rzucala cos na ziemie :dry:
Wczoraj dostalam maila od dziewczyn ktore prowadza bloga z ktorego pieke chlebki.Chca opublikowac zdjecia moich chlebkow na ich stonie jako przyklad dla innych czytelnikow :-)
Ja dzis mam na obiad udka,same sie upieka a ja sobie poleze hihi
Chcialam kupic garnek zeliwny do pieczenia,juz dawno mialam upatrzony jeden tu kolo mnie za 7e ale jakos nie moglam sie zebrac zeby do tej babki zagadac.Rano jak sie zebralam i do niej napisalam to mi odp,ze wlasnie go sprzedala :wściekła/y:
 
Mamo dobrze ze mala zeby cale i nic powaznego sie nie stalo-ja top zawsze sie martwie o jezyk-bo juz raz w rodzinie mielismy przypadek ze dziewczynka skakala na tapczanie i jezyk sobie odgryzla wrrr...

Madin udaly sie hehe te moje golabki takze moge przyslac...ale usmialam sie bo kupila kapsute taka ze chyba 500 mi by tych golabkow wyszlo i teraz wieksza polowa mi zostala tej kapusty i mysle co z niej zrobic,bo golabkow wyszlo duuuzo juz wiecej mi sie nie chce stac i farszu dorabiac...


Teraz sie dusza w sosiku 15 min i gotowe :) jestem z siebie dumna,mam nadzieje ze K beda smakowaly :D

Zaraz po mojego drania do przedszkola lece,mala spi...a ja chyba musze kawe strzelic bo zaczelo mi sie ziewac...

Milego popoludnia :)
 
helol ! gdyby nie slonce to powiedzialabym ze zima. tak mi zimno.
czekam na Adasia az wstanie i wychodzimy z domu sie dotlenic, mialam dzis jechac do miasta na szoping, ale ostatecznie sie umowilam z M na sobote, lepiej niech mi troche pomoze z tymi tasiami :D

Marzena mowisz, ze nie chca jesc? A to Ci numer... wiesz co, ty im lepiej nic nie kupuj, moze to jakies oslabienie sezonowe, dzieci nie maja apetytu, ale z glodu nie umra. makusia tez bym unikala, bo potem tylko maka beda chcieli. napewno dzis zglodnieja i wszamia jakis pyszny obiadek.

madi, racja, co nagle to po diable..
 
Ayni idz idz sie dotlenic pogoda nawet fajna wiec trzeba korzystac...w sloneczku ladnie cieplo.

No dzis ponazekalam na moje dzieci ze nie chca jesc,i z rana rzeczywiscie nic nie zjedli za to obiad wszamali z dokladka :D chyba golabki im posmakowaly bo zjedli cale porcje swoje i pol mojej :) teraz nawet wzieli sie za owoce wiec moze ich cos rusza :)

Kacper znou katar i kaszel ehh ledwo co wyzdrowial i znowu powtorka...uroki jesienno/zimowe....masakra...K tez kaszle jak gruzlik i kicha no i mala tez zaczyna...teraz tylko czekac kiedy mnie wezmnie...
 
reklama
Hej, a ja umeam... :O w mojej glowie pisk, krzyk, wrzask i placz....

Dobrze ze jutro ostani dzien... bo nie dałabym rade na dluzej, jeszcze z moim i tymi bliźniakami jest jako tako ale ten najstarszy to nie dziecko tylko szatan wcielony.... nic do niego nie dociera... nie mam już sily mowic i tlumaczyc... :(

Alex cos zakatarzony, marudzi... :/

Dzis sobie wszystko odpuszczam... upiekłam na szybko udka i tyle na dzisiaj... zabieram się za ksiazke.

Marzenka nie rob smaka tymi golabkami bo ja nie umiem zrobi a mnie ochota naszla :)

Madi, racja nie ma co się spieszyć pojedziecie spokojnie w innym terminie :)

Ayni dotleniaj się :) az Ci zazdroszczę...
 
Do góry