To tylko współczuć ci mogę. :-(Poproś kogoś o pomoc, ludzie są ciężko trybni i jak nie poprosisz to sami nie domyslą się.a ja mam już tego wszystkiego po dziurki w nosie:-( chyba wolałabym miec jakis mega remont niż chłopa z nogą w gipsie wszystko sama musze robic..na zakupy sama, sprzątac sama..a ja juz czasem nie mam sił..i jeszcze musze latac w koło niego z obiadkami herbatkami itd..masakra:-( a kiedy ja odpocznę?? noga w gipsie conajmniej 4 tygodnie..więc do połowy stycznia.. mam już dosyc!!!
No to chyba jakiś wirus zaczyna panować. Moje też coś zaczęły zdychać. Stosuję narazie domowe sposoby : mleczko z miodem, smarowanko , wygrzewanko i o jako tako bez gorączki narazie.A i jeszcze moja Kasia znów chora idę z nią na 19.00 do lekarza .
Podziwiam was laski. Mnie tam leń nadal mocno się trzyma i jakoś nie zamierza się by odszedł gdziekolwiek.golimek a ty już po remoncie ?? powoli a posprzątasz wszystko. ja mam jeszcze parę rzeczy po remoncie do ogarnięcia. przez około półtora tygodnia sprzątałam, a mieszkanie nie duże ponad 60m2.
Rano juz nie prowadzam dzieci do szkoły i przedszkola, zajmuje się tym teraz mój tatuś. Z resztą autem to dla niego żaden wysiłek.A ja z buta musiałam kilometry pokonywać.Małemu wyrobiłam kluczyk od furtki i sam wraca ze szkoły a ja tylko po Julcię śmigam.:-)Po nauczce szorowania dywanika , szycia , sprzątania... po jednej takiej pracowitej sobocie i jej efektach odpuściłam wszystko.Nawet pisać mi się nie chce nieraz.