reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

widzę że temat wesel...My mieliśmy przyjęcie na 25 osób, zebraliśmy duuużo kasy bo zaprosiliśmy głównie rodzinę (a rodzina nie skąpi ;-) ) Bardzo fajne było i cieszę się że tak wymyśliliśmy :-)

Witam Kraf83.

Asus z ilością lutówek kiepsko... wertowanie wątków to czasochłonne zajęcie.Mam nadzieję, że już niebawem będziemy mieć przejrzystą listę :-)
 
reklama
Ja uważam, że wesele dla brzuszka jest bezsensowne. Sama zawsze do swojego faceta mówiłam, że jak już zajdę to najpierw urodzę, a potem dopiero ślub :)
No ale skoro zaszłam 2 miesiące przed ślubem to bezsensu go odwoływać skoro załatwialiśym wszystko 2 lata wcześniej, powpłacaliśmy zaliczki po to, żeby mieć wszystko co najlepsze, najlepszą sale, najlepszego forografa, cukiernika itd.
 
Moja znajoma miała zaplanowany ślub i wesele, ale bobas wcześniej się zdarzył, więc w styczniu cywilny, by dziecka nie trzeba było oficjalnie uznawać , w kwietniu narodziny, a zaplanowany ślub kościelny i weselisko odbyły się w czerwcu :-) tak też się da, a mała w kościele przy sakramentalnym "tak" mamusi nieźle potwierdziła jej wybór głośnym "bhrrrrrahhhhhhhhh":-D:-D:-D:-D
 
Czyli wiele z was nie bierze desperacko ślubu. Ja przez gadanie swojej mamy, że to będzie bękart i takie głupoty, samotna matka itp i że Michał nie chce ślubu, było mi potwornie przykro i ślub był moja obsesją. Prawnie wiadomo że byłoby łatwiej, ale mamy 21 wiek, kobiety sobie radzą, mężczyźni póxniej dorastają, a i z wesela z brzuszkiem niezbyt bym się cieszyła.
 
choć w kwestii cywilnego, to by buzie wszystkim zamknęło, powalcze chociaż o to choć nie wiem czy warto, bo po co? Co ma wisieć nie utonie, a co ma utonąć nie zawiśnie.
 
ANTAR jak zwykle martwimy się tym, że...rodzice się martwią, "co ludzie powiedzą"... :tak:

ale nasi przyjaciele kociołapią już pięć i pół roku, ich córa ma siedem miesięcy i jakoś ze ślubem cisza... są razem i świstki im nie potrzebne... jest jeszcze sprawa chrztu, z którym w mojej parafii był problem (proboszcz nie zgadza się na chrzestnych tylko po cywilnym; ma być ślub kościelny i koniec!!) , a w sąsiedniej niby wszystko ok, ale "chrzest będzie w sobotę a nie w niedzielę, bo nie jesteście małżeństwem" (no comments):szok::szok::szok:
 
No tak. Paranoja!!! Dla mnie ciemnogrodzie kompletne. Ksiądz nie ma takiego prawa podobno, odmówić chrztu, wogóle jak ksiądz może dzielić lub dyskryminować ludzi? Dla mnie to sprzeczne z samym pojęciem chrześcijaństwa.
 
kraf witaj i nic się nie martw każda z nas ma często czarne myśli ale to NORMALNE

antar
Bo ślub to jest najwspanialszy dzień w życiu o ile nie bierze się go na siłę i z przymusu.

My mieliśmy podobnie jak Megusek wesele na 35 osób:-D ale było cudownie zamiast orkiestry dzidżej który był rewelacyjny i wszystko było tak jak być powinno. potańczyłam wypiłam łyczka szampana i byłam na końcówce 3 miesiąca i z chęcią przeżyłabym to jeszcze raz (oczywiście z tym samym panem młodym:tak:)

elwis
to super że wizyta udana

asus
to może nie będzie tak źle jak na początku myślałaś najważniejsze że w pore wykryte:tak::tak:

A ja też mam wydzielinę od białego do żółtawego koloru i nie przejmuję się tym wcale ponieważ to ponoć normalne.

Miałam dzisiaj wstepny test z angielskiego i na 101 pkt zdobyłam 94,5 cieszę się jak dziecko:-D:-D i chwalę się przy okzaji
 
Jezyk - kujonko :> fajnie! ja z chęcią też bym się pouczyła angielskiego, bo wszystko ulatnia mi się z główki...

a my na swoim ślubie mieliśmy drobne 100 osób, gdzie i tak duuużo osób nam odmówiło. Zaproszenia dostało ok 160 osób :) ale okres wakacyjny... nie wszyscy mogli, część na wakacje wyjeżdża do pracy itp. A to wszystko to rodzina! I to ta najbliższa. Bo znajomych było ok 20 osób. ale nasi rodzice pochodzą ze wsi, więc mają po 7 czy 8 rodzeństwa, tamci znowu po 4 dzieci, dzieci dorosłe więc z os. towarzyszącymi i tak się uzbierało... A nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym jedną ciotkę zaprosiła, a drugiej nie :)) hoho byłabym na językach! Gdybym żadnej nie zaprosiła, nie byłoby lepiej :) więc miałam duże wesele :) aż sale było nam trudno znaleźć dla takiej liczby osób. wszyscy tylko rozkładali ręce.
ale nam się temat włączył - wesela :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry