reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Dziewczyny mi tez sie już nudzi czekanie aż się rozdwoicie. Zablokowałyście kolejkę:-D
A mnie szlak dzisiaj trafi chyba. Wczoraj cały dzien coraz bardziej bolało mnie krocze, konkretnie blizna, wieczorem już usiąść nie mogłam. No to wzięłam lusterko i chciałam sprawdzic cp jest. A tam.... szef, czarna nitka, partaczka położna nie zdjęła mi jednego szfu( po szyciu pochwy) i zrobiło mi się chyba zakażenia, bo mam tam wokół masę czerwonych guzów. I boli jak chol...
Zaraz jadę do lekarza prywatnie, bo jak bym miała na ip jechac to czekałabym 5 godzin a Zosia tyle bez cyca nie wytrzyma
 
reklama
ogladalam wczoraj z mezem film "P.S. Kocham Cie" - lzy lecialy mi ciurkiem...
Ja robiłam podejście, acz samotne do tego filmu zdaje się we wtorek, ale nici -wyłączyłam w połowie. Jakoś mnie nie przekonywał, momentami nawet drażnił. Ale faktem jest, że bywam dość wybredna jeśli o dobór filmowego repertuaru chodzi no i miałam wtedy taki dziwny wieczór, bo później próbowałam obejrzeć "Wanted -Ścigani" i też wyłączyłam w połowie. Pewnie jeszcze do nich wrócę kiedyś, a nuż jak dooglądam zmienię zdanie.
Dziś zamierzam obejrzeć "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" albo "Motyl i skafander" mają wysokie oceny, więc może akurat tym razem się nie zawiodę. A zawsze to jakiś sposób na odreagowanie, dobry film, coś na przekąszenie, no a już najlepiej, jak obok jest ktoś kochany do przytulenia. Za tym w nawale zajęć, który niedługo nas zasypie -jeszcze zatęsknimy i pewnie nawet gnioty będę chciała oglądać, byleby coś ;)

ledwo włączyłm BB i chciałam z wami popisać ten już mnie wołał :wściekła/y: w końu mi nerwy puściły, bo on krzyczy z drugiego pokoju "chodź szybko" więc ja lecę przerażona a n "zobacz jak ładnie wysmarowałem jej kremikiem buzie, myślisz, że główkę też mogę?" - miałam na serio ochotę mu przywalić

Cóż za słodkie rodzinne 'przepychanki' ;) Ojej, no Tatuś chciał się koniecznie i bardzo szybko pochwalić tym co też dla swojej przepięknej księżniczki uczynił! Słodko :D :)
Nie denerwuj się tyle. No i życzę, żeby Ci się szybciutko pogoiło wszystko i powróciło do stanu dawniejszego.

Jazdy Chłopu oszczędziłam- jakoś tak oboje dobrze na swój widok zareagowaliśmy
żałuje, że wczoraj energię zmarnowałam na nerwy:zawstydzona/y:
Ma się rozumieć! Ileż to razy w głowie burza i wściekłość pod nieobecność Lubego, a na sam widok jakoś serduszko mięknie i wszystkie żale wydają się mniej ważne. Inna sprawa, że niekoniecznie słusznie :D
Cieszę się, że rozeszło się gdzieś po u Was kościach ! :)
Rufka- a Ty Babiszone- co w nocy wyrabiasz??:wściekła/y:widzę, że i Ciebie wczoraj nie ominęło... życzę oby dziś było lepiej:-)

No nie ominęło mnie. Dziś też humor się z pogodą synchronizuje. Pogoda dziś jakby się na cały świat obraziła i pokazuje fochy, nie to co wczoraj. W takie szare niedziele to się żyć odechciewa :/ Ale dziękuję za życzenia, by było lepiej. Jeszcze czasu trochę zostało. Miałam pomysł, żeby jeszcze w nocy po 3 tu poszperać, bo jak się obudziłam o tej porze, tak do 7.20 mi zeszło na kręceniu się, monte w międzyczasie zjadłam, po 7 ostatni raz zerkałam na zegarek bez sekundy snu w międzyczasie. Potem na 2h zasnęłam, jak się już względnie 'jasno' zrobiło no i oto jestem teraz, niewyspana, wściekła i rozczarowana po raz nie wiem już który.
A śniło mi się forum, że miałam jakąś ogromną trudność z wyrażeniem czegoś co bardzo chciałam opisać i siedziałam kilka godzin nad jednym postem :/
Smacznego i miłej wizyty -o ile taka może być, bo nie pamiętam czy czytałam coś na temat Twojej teściowej i czy jest ok ;)

Dziewczyny mi tez sie już nudzi czekanie aż się rozdwoicie. Zablokowałyście kolejkę:-D
wzięłam lusterko i chciałam sprawdzic cp jest. A tam.... szef, czarna nitka, partaczka położna nie zdjęła mi jednego szfu( po szyciu pochwy) i zrobiło mi się chyba zakażenia, bo mam tam wokół masę czerwonych guzów. I boli jak chol...

No tak, ewidentnie ktoś blokuje kolejkę ;) Zastój mamy.
Ależ Ci się przytrafiło -współczuje i 3mam kciuki za pomyślny, szybki, sprawny i mało bolesny przebieg wizyty. Szlag mnie trafia jak czytam o tych pozostawionych przypadkowo szwach, to rzeczywiście musi boleć. 3maj się !
 
Antar, Ty to masz pecha ;/ Mnie też położna szwu nie wyciągnęła i Łukasz musiał. Strasznie panikowałam z tym kroczem, bo to w końcu ważna część naszego ciała, nawet bardzo ważna, ale szybko się zagoiło. Mam nadzieję, ze u Ciebie też tak będzie. Daj znać co ten lekarz powiedział.
 
larkaa biedaku ! Co jak co, ale Twoją teściową to zapamiętam już sobie na dobre. Masz kurcze przerąbane z kobietą :p I nie ma się z czego śmiać! I tak Cię podziwiam, że to dzielnie znosisz i trzymasz nerwy na wodzy. 3maj się i przetrzymaj to jakoś, byle się za dużo nie irytować i nie smucić! No i nie płacz do poduchy, pewnie już nie raz ją zdzierżyłaś i jej obiad też nauczyłaś się w tajemniczy sposób konsumować.
Tak czy siak, chyba nie będę życzyć smacznego, bo mi to nie przejdzie przez palce -opis z powodzeniem odbiera apetyt :D
 
to i ja się melduję 2w1:sorry2: zero jakichkolwiek objawów..a pytania KIEDY URODZISZ??? mam po dziurki w nosie:wściekła/y:
małżon w pracy..a ja siedze sama..ale musze się jakos odpicować..bo mężuś zabiera mnie dziś na obiadek do naszej ulubionej knajpki:tak: chociaż tyle dobrego:tak:
JA JUŻ CHCĘ RODZIĆ!!!

Ewelinka, to moze jednak spotkamy sie na Zaspie?! Ja bylam 5-go na izbie przyjec, ale podlaczyli mnie tylko do ktg i odeslali do domu. Lekarz powiedzial mi, ze za dobrze wygladam na buzi, bo rzekomo kobiety tuz przed porodem puchna na twarzy i ze do 10-go, na pewno nie urodze. No zobaczymy!
a z jakiego powodu na Zaspę pojechałaś?? ja też ostatnio byłam..ale też zbadali, zrobili ktg, usg i do domu wysłali:sorry2:a jeśli to co ten lekarz Ci powiedział jest prawdą TO JA SIE KWALIFIKUJE DO PORODU:tak::tak::tak: moja buzia wygląda jak arbuz:sorry2: w sensie, że nie zlielona tylko taka wielka i okragła:zawstydzona/y:
no to może spotkamy się na tej porodówce..:tak:

mam nawet zdjęcie z samej porodówki - nie spuchłam a urodziłam :happy: za to po porodzie - nogi jak balony...:-(
a no a u mnie wywoływanie z M było niemożliwe, ale w sobotę wypiłam 2 duże kawy u Babci - to może to było to...
zabobon o kawie też juz słyszałam:tak::tak: moja mama po kawie pojechała mnie urodzic hehe..może ja tez zaraz wypiję..nie lubię, ale jak ma pomóc to czemu nie:confused:

Dziewczyny mi tez sie już nudzi czekanie aż się rozdwoicie. Zablokowałyście kolejkę:-D
A mnie szlak dzisiaj trafi chyba. Wczoraj cały dzien coraz bardziej bolało mnie krocze, konkretnie blizna, wieczorem już usiąść nie mogłam. No to wzięłam lusterko i chciałam sprawdzic cp jest. A tam.... szef, czarna nitka, partaczka położna nie zdjęła mi jednego szfu( po szyciu pochwy) i zrobiło mi się chyba zakażenia, bo mam tam wokół masę czerwonych guzów. I boli jak chol...
Zaraz jadę do lekarza prywatnie, bo jak bym miała na ip jechac to czekałabym 5 godzin a Zosia tyle bez cyca nie wytrzyma
antar ma rację..zablokowałyście kolejkę i przez Was nic się nie rusza:tak::tak::tak: na porodówkę wszystkie trzy:-D:-D:-D
a Ty antarku to biedna jesteś..nie dośc, że Zosia się tyle wycierpiała to teraz jeszcze Ty:-( współczuję..mam nadzieję, że to jednak nie będzie zakażenie..trzymaj się kochana:tak:
 
Ewelinka ja nie wiem czy pomysł z knajpką jest dobry. Patrze na twój suwak a tam "dziś narodziny mojego dziecka". Może jakoś podzielicie czas między knajpą a porodówką :)
 
oj antarku znowu cos do Ciebie się przypałętało:-:)-( daj znać jak po wizycie.

larkaa po takim opisie to ja też wolałabym siedzieć głodna w pokoju.

ewelinka jak się nic nie ruszy to życzę miłego knajpkowania:-):-)
 
reklama
jezyk prawda, że opis larki jest niezwykle obrazowy i oddziałujący na zmysły ? :D Chyba sobie dziś za zadanie postawiła unaocznić nam, jak nieapetycznie może wyglądać i smakować niedzielny obiad. A ja zamiast obiadu, szykuję sobie śniadanie, herbatka już całkiem zimna, bo się zapisałam za bardzo tutaj. Uzależniające to BB.
 
Do góry