a my dziś z kolei jesteśmy po wizycie "Pradziadziów" i co się nasłuchaliśmy plotek to głowa mała...

ale najlepsze to jak mi Dziadek opowiadał o tym, że w "Samym Życiu" urodziły się trojaczki i jak ta serialowa matka sobie radzi...


potem Babcia wszystko co dziś w rzeźniku usłyszała o dzieciach znajomych opowiadała - o 6.5kg noworodku sąsiadki, o podobno pookręcanych czterokrotnie pępowiną bliźniakach, o szkle w Bebiko...
O tak, nie ma to jak opowieści 'z krypty' -każdy jakieś niesłychane zna, a im bardziej mrożące krew w żyłach -tym większy posłuch i prestiż dla mówcy w danym momencie -przynajmniej tak by się wydawać mogło. To takie starowiejskie i swojskie i powszechne zarazem, a jednak jest udziałem chyba każdej z nas. I miło jest odreagować i poplotkować, podkręcić atmosferę i dostarczyć takich ciekawostek

Ale prawda jest taka, że każdy rozsądny takie opowieści przekazywane z ust do ust traktuje z przymrużeniem oka -bo wiadomo, że co człowiek to inny przekaz, inne emocje -a tu coś się doda, a tam dosieje trwogi, dorzuci 'och' i 'ach' i opowiastka gotowa

Ileż to ja słyszałam o sytuacjach, jak to dziecko ni z tego ni z owego wypada mamusi podczas 'podmywania' się, kiedy jest już ona w odpowiednio zaawansowanej ciąży; albo o podobnych sytuacjach, w pośpiesznej, pieszej drodze na porodówkę szpitalnymi korytarzami -myślę sobie: -nie widziałam tego, więc po części, (minimalnej chociażby) włożę między bajki, dla własnego dobra

Choć nie wykluczam, że to się zdarza i że to możliwe

Lepiej się dodatkowo nie stresować
pgb a tak na poważnie, to maraton wizyt potrafi dać się już we znaki, czy jeszcze bliscy i dalsi znajomi wykazują się taktem i dozują odpowiednio wizyty, dając wam chwilę wytchnienia i okazję do adaptacji w nowym gronie ?
na Małżona mam nerwy i chyba jestem obrażona...



ma chłop szczęście, że jest w roboocie bo bym mu z doopy zrobila jesień średniowiecza dzis...
No, no
Martussa82 chyba rzeczywiście dla męża Twego dobrze, że nieobecny był, bo po Twoich słowach groźno brzmiących, mimo ce****ącej Cię, niezwykle ciepłej, epatującej życzliwością i pozytywną energią aparycji, widzę że mogłoby być z Nim kruchutko

Ach biedni Ci mężczyźni czasem przy nas, poczuć jak to jest w ciąży nie do końca mogą, a zatem i zrozumieć trudniej -pozostaje im empatia. Inna sprawa, że są tacy, którzy nie przejawiają nawet chęci zrozumienia naszego położenia, nie czynią wiele w kierunku uprzyjemnienia nam, ciężarówkom tej trudnej dziewięciomiesięcznej drogi i nawet nie myślą, jak to w naszej skórze jest

A czasem nawet zachowują się tak, jakby sami w ciąży byli i humorki miewają nie z tej ziemi

Niejednokrotnie potrzebując więcej czasu na przyswojenie sobie wszystkich faktów związanych z dzieciątkiem

Tak czy siak, oby jak najmniej takich chłopów

Faktem jest, że może przez brak tych fizycznych bodźców, jakie my czujemy w związku z ciążą, narodzinami, trudniej im to wszystko ogarnąć. Matka Natura w rolę rodzicielstwa nie wprawia ich tak zmyślnie, jak nas, jakby nie patrzeć.
Ot, takie moje dywagacje. Żeby mnie ktoś błędnie za feministkę nie zaczął postrzegać

Wiem, że wielu jest porządnych i naprawdę niezwykłych
I jak tak czytam o tych waszych frustracjach biedne kobiety, to aż się boję co to u mnie też będzie się w głowie wyczyniać, jeśli w istocie dotrzymam do tak zaawansowanego etapu ciąży, na jakim wy jesteście -czyli etapu 'lada chwila rodzę' -cóż mogę rzec - życzę szybkiego rozwiązania tym co czekają już bardzo i dużo wsparcia i wyrozumiałości otoczenia.
A co do domowych sposobów wywołania/ przyspieszenia porodu na S i na inne literki alfabetu -to pewnie sama też będę próbować, a nuż w jednym na ileś przypadków się sprawdzi

Czemu nie ja miałabym być tą szczęściarą i czemuż by nie miał to być mój przypadek właśnie

naiwne myślenie

A tak na poważnie, to te 9 miesięcy ciąży to chyba dla nas, kobiet takie absolutne maximum, na tyle nastawiamy poziom wytrzymałości i zaczynamy szwankować, jeśli coś umownie ustalonego i wpojonego świadomości, nie idzie po naszej myśli i nie wywiązuje się w terminie

No i na te kruszynki też doczekać się już nie można -bo ileż można wyczekiwać i tęsknić do tych istotek co się nam w brzuszkach kręcą
