ja też się niczym nie obwiązywałam
i piersi nie trenowałam przed karmieniem
w trakcie karmienia miałam jeden kryzys, kiedy wyłąm z bólu i myślałąm o zakończeniu karmienia, Kuba miał wtedy jakiś tydzień. Po 2 czy 3 dniach przeszło i było ok. tak mnie wtedy sutki bolały, że wyłam. no ale wytrzymałam i przeszło.
a skończyłam karmić jak Kuba miał jakieś 9 m-cy, sam się odstawił. a i tak jakiś czas wcześniej go dokarmiałam innym mlekiem i moje jakoś naturalnie powoli zanikało. było jeszcze może ze 2 m-ce od skończenia karmienia, w małych ilościach na szczęście.
i piersi nie trenowałam przed karmieniem
w trakcie karmienia miałam jeden kryzys, kiedy wyłąm z bólu i myślałąm o zakończeniu karmienia, Kuba miał wtedy jakiś tydzień. Po 2 czy 3 dniach przeszło i było ok. tak mnie wtedy sutki bolały, że wyłam. no ale wytrzymałam i przeszło.
a skończyłam karmić jak Kuba miał jakieś 9 m-cy, sam się odstawił. a i tak jakiś czas wcześniej go dokarmiałam innym mlekiem i moje jakoś naturalnie powoli zanikało. było jeszcze może ze 2 m-ce od skończenia karmienia, w małych ilościach na szczęście.
Ostatnia edycja: