Larkaa tak tak, własnie o to mi chodzi. Wiem, że zrobić można zawsze, ale najlepiej widoczne jest dziecko w pewnym okresie, tu na przykład nie chca robić przed 24 tygodniem, bo mówią, ze dziecko jeszcze nie jest za bardzo proporcjonalne i mało "pulchne", chyba, ze jest coś nie tak, np kobieta krwawi i chce się upewnić, ze dzidzia żyje ma się dobrze. W sumie jak mi się uda umówic na 8 listopad to będę wtedy w 27 tyg i 7 dni, więc jeszcze 28 tydzień jakby nie było. Dzwonię i dzwonię cały czas i włącza się sekretarka:/
Nana kremu zadnego nie mam, ale też mi naczynka pekają. Chyba jedyny sposób to nogi do góry jak najczesciej. Mi połozna powiedziała, że to ze starości a nie od ciąży hehehe, miła co?
Kraf biedactwo! Dużo zdrówka życzę. Dbaj o siebie. Co do obaw, ze dzidzia może nie byc zdrowa to naprawdę to normalne, w pierwszej ciązy tez świrowałam. Nie traktuj tego broń Boże jako przeczucie, to jest jak najbardziej normalne
Co do sexu... u nas praktycznie raz na miesiąc w tej chwili. Myśle, że teraz jak nigdy potrzebuję ciepła męża, a tego nie dostaję, wobec tego nie mam ochoty na tego typu zbliżenia. Owszem, mąż mi pomaga, robi dużo w domu, zajmuje się Ingą, ale nie ma głaskania brzucha, jak rozmawia o dziecku to raczej na zasadzie nadchodzących problemów (kolki, nieprzespane noce, ząbkowanie)... Wiem, ze to z troski i wiem, że jest bardzo dobrym tatą, tylko teraz ogrom problemów nas przerasta. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak zapętlonej sytuacji... przeprowadzka, dziecko w drodze, zmiana pracy, sprzedaż mieszkania w Polsce... to jakiś horror. Jeszcze dziś dzwonię do dziewczyny, od której mąż ma wynajmowac pokój od poniedziałku, i sie okazuje, ze to nieaktualne... i teraz nie ma gdzie mieszkać... jestem załamana, nie wiem co my teraz zrobimy...
Od seksu do wynajmu pokoju... niezła jestem hehe, ale musiałam się komuś wyżalić
Milenka super, ze usg ok
Paulusia nie martw się, jak Ci dzidze położą na brzuszku to instynkt Ci wszystko podpowie co masz robić.
)) Chodzisz do szkoły rodzenia? Jak nie to może spotkaj się z jakąś kolezanką, która ma małe dziecko, zobacz jak przewija, jak kąpie itp, poczujesz się bezpieczniej.
Golimek rozumiem Cię w sytuacji z dziakiem, niestety ludzie na starość robia się straszni. Osobiście uważam, ze już teraz robisz dla dziadka bardzo dużo, i myślę, ze obowiązek w stosunku do niego ma Twój ojciec, a nie Ty, więc nie czuj się winna.
Megusek fajnie, ze sie tak nami zajmujesz, wszystko nam tutaj organizujesz. Ogromny buziak dla Ciebie!
))
Ja zaraz śmigam do położnej.
Posłuchamy sobie serduszka
)) Muszę ją wypytać co i jak z moim porodem i przeprowadzką.
Dziś w ogóle weszłam cała w strachu na wagę po prawie tygodniowym obzastwie, otwieram oczy! a tam miła niespodzianka! tylko 72 kilo, czyli 7 kilo na plusie od początku. W 27 tygodniu w poprzedniej ciazy ważyłam już 75,5 kg
a startowałam z tego samego pułapu 65 kg.