pbg no to podłączam się do dziewczyn - celibat do ślubu ;-)
zapmarta o matko jak to zleciało. Mi się za to ciągnie ta ciąża. Już teraz czuję się dobrze (nie licząc porządnego przeziębienia...), ale jakoś oprócz tego, że brzuch rośnie, były porządne mdłości, ospałość, nie czuję tej ciąży. Mała daje popalić, oj charakterna to ona jest. Mamusia prawie cały czas okupowana, co chwila na coś się upiera i próbuje krzykiem wymusić - na szczęście szybko też się da zagadać lub zająć czymś innym. I tak jakoś to wszystko składa się na to, że tej drugiej ciąży jakoś tak jeszcze nie czuję. Z Wercią dużo o tym gadamy i też tuli się do brzuszka, całuje i oczywiście bardzo chętna jest do pomagania mamie. Za Ciebie trzymam kciuki, by te bóle odpuściły.
zapmarta o matko jak to zleciało. Mi się za to ciągnie ta ciąża. Już teraz czuję się dobrze (nie licząc porządnego przeziębienia...), ale jakoś oprócz tego, że brzuch rośnie, były porządne mdłości, ospałość, nie czuję tej ciąży. Mała daje popalić, oj charakterna to ona jest. Mamusia prawie cały czas okupowana, co chwila na coś się upiera i próbuje krzykiem wymusić - na szczęście szybko też się da zagadać lub zająć czymś innym. I tak jakoś to wszystko składa się na to, że tej drugiej ciąży jakoś tak jeszcze nie czuję. Z Wercią dużo o tym gadamy i też tuli się do brzuszka, całuje i oczywiście bardzo chętna jest do pomagania mamie. Za Ciebie trzymam kciuki, by te bóle odpuściły.