reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
larkaa gratulacje dla męża :tak: super, że dostał pracę której jest pasjonatem. Swoją drogą ja robię teraz mgra z geografii/planowania przestrzennego, a cały czas pracuję w księgowości.
Wszystkim mamom starającym się życzę powodzenia. Ja na pewno pozostaję przy jednym dziecku - chyba,że się kiedyś wpadka zdarzy ;-) Z jednej strony chciałabym, ale do pracy trzeba wracać na pełne obroty w końcu, choć boli mnie, że przez najbliższe kilkanaście lat nie będę mogła jak kiedyś wykazywać się, gdy potrzeba po godzinach zostać i premię załapać - tylko żyć na łasce rodziny czy godzin otwarcia żłobka/przedszkola/szkoły :zawstydzona/y: przydałaby się jakaś niepracująca babcia :zawstydzona/y::sorry:
 
Ostatnia edycja:
Wczoraj dowiedziałam się że mój kuzyn będzie miał dziecko za rok,.
nie mogłam się powstrzymać .. dziecko za rok ,a myślałam ,że 9m-c trwa ciąża

Agniesia ja z tego powodu co Ty nie wracam do pracy. Wypłata wystarczyłaby na opiekunkę i musiałabym dopłacić jeszcze za dojazd do pracy :) A klocki są świetne, my mamy w domu i to jedna z lepszych zabawek.
Mysia świąteczny nastrój u Was pełną parą widzę :)
-j- brakuje mi Ciebie babo :(

Ja w przyszłym roku też mam nadzieję, zaciążyć, fajnie by było z jedną z Was odliczać znowu dni na ten sam miesiąc terminu :)

Ja mam dziś świetny humorek. Po pół roku szukania pracy mój mąż dzisiaj w końcu został przyjęty!!!!<hurra>

Larkaa SUPER gratulacje dla meza :tak: na pewno sie cieszycie
super super:tak::tak::tak:
 
Ja mam nerwa dziś. Mąż w delegacji, nocka lepsza, Wercia spała ładnie - obudziła się dopiero o 3.30. Wyszłam zrobić jej jeść i patrzę że Smolik siedzi na baczność. Od razu zrobiłam obejście terenu i czysto. Ale pies dyszy... Dałam małej jeść, na szczęście od razu zasnęła, a ja szybko narzuciłam spodnie od dresu, kurtkę i Smolika na dwór. Rozwolniene jak ta lala. Wercia się nie obudziła :) Jednak około 7 gdy mała się obudziła i wyszłam z pokoju zobaczyłam, że teraz już nie dał rady poczekać aż wstaniemy. wzięłam się więc za pranie dywanu. Córkę w krzesełko i na przedpokój, gdzie grzecznie przyglądała się matczynej walce. Chciałam dać Smolikowi tabletki na rozwolnienie, bo przypomniało mi się, że takowe mamy i dałam trochę karmy. I to był błąd. Mimo że wygoniłam go na balkon, to gdy tylko wyszłam po kombinezon Werci, żeby wyprowadzić psa na dwór, on wlazł do domu i oczywiście nawalił na dywan... I tak chyba zamówię firmę do czyszczenia dywanów, bo przecież Wercia bawi się na nim...
 
Ostatnia edycja:
łał Agniesia ale ci się narobiło .Mój tylko raz narobił na dywan jak był malutki ,a później to szukał miejsca bez dywanu
 
agniesia to niech zwierz się wykuruje szybko a ty panow do czyszczenia dywanow zamow, bo się zarobisz dziewczyno.
wszystkim mamom starającym się powodzonka, ja raczej o 2013 mysle więc może do tej grupy ktoś się dopisze...
 
Widzicie, mój pies od zawsze robił kupę na trawie, nawet na piasku nie zrobi, musi być trawa. Tak więc w takich sytuacjach też szuka substytutu tego podłoża, no i dywan jest idealny. Teraz to i tak ok, bo w sumie niewiele tego dywanu zas...ł i nie zdążyło wyschnąć, więc łatwo schodzi. Ale jakieś półtora roku temu to zrobił nam dopiero rewelacje - nie dość że praktycznie cały dywan, to chodził wokół stolika, a tak z niego leciało, że i całą kanapę nam zapaskudził :szok: Obudził nas totalny smród :crazy:
 
Ja na pewno pozostaję przy jednym dziecku - chyba,że się kiedyś wpadka zdarzy ;-)

pbg widzę, że Ty musisz lubić swoją pracę.;-)(rzadko się tak zdarza, znaleźć pracę, którą się lubi).

a tak jeszcze co do dzieci to ja czasami mam naprawdę dość nocnych maratonów i mega marudzenia w dzień, czasami mam na prawdę tylko ochotę wyjść z domu. i choć panicznie boję się drugiego porodu (wiem już co to znaczy) to nie chciałabym żeby Hubert był sam. mam kolegę, który jest jedynakiem i widzę, że wcale nie jest mu z tym dobrze (mimo, że miał i ma to co tylko zapragnie).

Agniesia współczuję przebojów dywanowych. wiem co to znaczy:tak: I Ty się wkurzasz i biedny Smolik bo go męczy.

u nas też nocka ładna. młody jak usnął o 20.30 tak wstał o 7.00.
 
reklama
jakie plany dzieciowe już macie:-) ja stwierdziłam, że zacznę się zastanawiać nad kolejnym dzieckiem jak to obecne odeśpię;-);-) ale już tak serio to głownym warunkiem jest to, że musimy pójść na swoje. a póki co na wiosnę planuję iść do pracy:-)
Agniesia współczuję bałaganu:sorry:
 
Do góry